Recenzja książki: Małe bure skakadło

Recenzuje: mrowka

Czym jest „Małe bure skakadło”? Małe bure skakadło mogło się narodzić w głowie mistrza absurdu. A kiedy już Niżej Podpisany wykreował małe bure skakadło i zdecydował się przedstawić je szerszej publiczności, powstał tomik, zatytułowany oczywiście „Małe bure skakadło” – druga część zbioru opowiadań ćwierćabsurdalnych. Przy śledzeniu historii, jakie proponuje wielbicielom absurdu Niżej Podpisany, zaskakuje ich ogromna różnorodność.

 

Dotąd autor zwykle skłaniał się ku ludzkim bohaterom uwikłanym w niewiarygodne (bądź też skomplikowane narracyjnie) przypadki i przygody. Teraz do tomiku zaczynają przenikać postacie ze świata nieożywionego – święta Elewacja czy bezdomny MMS. Inni, bardziej zwyczajni ludzie, pojawiający się w „Małym burym skakadle” wypracowują w sobie zastanawiające umiejętności, wynajdują nierzeczywiste przedmioty i przyczyniają się do rozwopju absurdalnego świata, świata, który w ujęciu Niżeja Podpisanego staje się podstawą wszelkiej – niebanalnej dodam – egzystencji. Bo Niżej Podpisany nie przeplata realności z krainą absurdu: poprzez swoje opowiadania istnieje tylko w tej drugiej sferze.

 

Absurd zradza się przez kontrast z rzeczywistością, która, co zastanawiające, nie zawsze w takiej konfrontacji wypada normalnie. Dzięki temu, że Niżej Podpisany nie stroni od absurdu, łatwiej dostrzec nonsensy codzienności. Czasami autor przemienia się w satyryka, opisując parady aseksualistów, poprawianie (podrasowywanie) życiorysu czy perypetie telewizyjnej feminizującej „gwiazdy” mediów Marianny Szczęki.

 

Nieodmiennie stosuje Niżej Podpisany elephantasis, choćby przedstawiając dziennik zrzędy polskiego. Przesadnia jest też zasadą konstruującą opowiadanie o mikrohokeju. W poszukiwaniach komizmotwórczych posługuje się też autor odwróceniem. Używa tak naprawdę najprostszych, najbardziej podstawowych środków do wzbudzania śmiechu – ale właśnie te chwyty są w jego wykonaniu skuteczne. Świat stworzony przez Niżeja Podpisanego bezustannie zaskakuje – nie tylko pełnymi absurdu rozwiązaniami, ale i formą (z którą, co ważne, twórca bezustannie eksperymentuje). Ornamentyka słowna pomaga mu w podkreślaniu pokrętnej logiki opowiadań: na tym polega urok tych historyjek. Bo po opowiadania ćwierćabsurdalne sięga się głównie dla własnej satyrycznej przyjemności i – dla podziwu wobec pomysłowości autora.

 

„Małe bure skakadło” to treściowe eksperymenty i popis wyobraźni twórcy. Niżej Podpisany powtarza swoje rozwiązania (ale nie powiela pomysłów), wypracował sobie charakterystyczny, rozpoznawalny sposób wprowadzania czytelników w niebanalną krainę rządzącą się własnymi wewnętrznymi prawami. Oprócz krótkich opowiadań tom „Małe bure skakadło” zamyka lingwistyczno-skojarzeniowa zabawa „Szef tego a tego poleca” – zbiór jadłospisów, humorystycznych menu, w których autor przywołuje nieistniejące przeważnie nazwy potraw, tworzone poprzez odpowiednie tematyczne zmodyfikowanie prawdziwych specjałów. Ten literacki żart także pomaga umiejscowić zbiorek w nurcie twórczości okołosatyrycznej.

 

Jeśli literaturę niepoważną sytuuje się na obrzeżach „prawdziwej” czy „wysokiej” literatury, to literaturę absurdu spycha się na margines literatury niepoważnej. Niżej Podpisany jest wybitnym przedstawicielem tego nurtu. A poza tym to „Skromny posiadacz oryginalnej tarczy antyrakietowej (lewostronnej) i największej w dzielnicy kolekcji świnek morskich w formacie .zip”. Nie brakuje twórcy pomysłów, nie brakuje i literackiego zacięcia, by produkować nonsensu lub uwypuklać te zaobserwowane. Twórczość absurdalną trzeba lubić i – rozumieć. Dla koneserów tejże „Małe bure skakadło” będzie towarem z najwyższej półki.

Kup książkę Małe bure skakadło

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Małe bure skakadło
Książka
Małe bure skakadło
Niżej Podpisany
Inne książki autora
Pijany zagajnik
Niżej Podpisany0
Okładka ksiązki - Pijany zagajnik

Trzeci tomik opowiadań absurdalnych wskazuje na ewolucję stylu pisarskiego Podpisanego. Podobne w formie i lekkości opowiadania są tu dłuższe, rysunki...

Człowiek zwany Biurkiem. Opowiadania ćwierćabsurdalne
Niżej Podpisany0
Okładka ksiązki - Człowiek zwany Biurkiem. Opowiadania ćwierćabsurdalne

Wspaniała lektura dla miłośników Mrożka i Topora - pierwszy z trzech tomik lub czterech przesiąkniętych absurdem, niezobowiązujących, ale zmuszających...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy