Zlecenie 03

Autor: LenaVenator
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

23:00, Finlandia

Potrzebowałam odpoczynku, miałam nadzieję, że teraz przez dłuższy czas nie zadzwonią. Postanowiłam przez jakiś czas zostać w Finlandii, bardzo odpowiadał mi tutejszy klimat. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, lecz tym samym momencie usłyszałam swój telefon… Momentalnie odrzuciłam myśli o odpoczynku. Kolejne zlecenie, tym razem zlecenie otwarte, co oznaczało, że wie o nim kilka osób, pierwsza osoba, która dopadnie cel, otrzyma zapłatę.

Nie lubiłam tego, bo przypominało konkurs, jakieś wyścigi, co nie pozwalało wykonać wszystkiego dokładnie i zgodnie z wcześniejszym planem. Przyjęłam wyzwanie, a szczegóły dotyczące celu miały przyjść na maila wraz ze zdjęciem. Mogłam mieć tylko nadzieję, że pozostali przyjmujący wyzwanie okażą się gorsi ode mnie.

Otwarte zlecenia zawsze zamieniały się w krwawą jatkę, ginął nie tylko cel, ale także potencjalni konkurenci.

Miałam za sobą już takie zadania, nie liczyłam ich, ale na pewno ponad kilkadziesiąt już udało mi się wykonać.

 

Zrobiłam herbatę, włączyłam laptopa i zalogowałam się na pocztę, im szybciej odczytam wiadomość, tym szybciej będę mogła wyjechać i wykonać zlecenie.

Otworzyłam plik od moich pracodawców, klient chciał pozostać anonimowy, więc nie miałam na jego temat żadnych informacji.Ucieszyło mnie to, że nie będę musiała nigdzie wyjeżdżać, okazało się, że cel aktualnie przebywa w Finlandii. Jednak moja radość nie trwała długo, skończyła się, gdy spojrzałam na załączone zdjęcie, na którym widniał młody mężczyzna z ciemnymi długimi włosami i o niebieskich oczach. Znałam go. To był Magnus Jansson.

Nawet nie wiedziałam, kiedy wylałam na stół gorącą herbatę. Pomógł mi wcześniej, a ja teraz muszę go zabić. Nie. Nie zabiję go, mogę go ostrzec, a potem się wycofać i wyjechać. Tak też zrobię. Zamknęłam laptopa i głośno westchnęłam. Po raz pierwszy miałam się wycofać i zrezygnować ze zlecenia. Zapewne ucierpi na tym moja reputacja, będę miała mniej zadań niż teraz… Nie chciałam o tym myśleć. Wstałam i wytarłam stół z resztek herbaty. Zaczęłam się pakować i po chwili byłam gotowa do opuszczenia Finlandii. Nie wiedziałam, gdzie wyjadę, prawdopodobnie byłby to najbliższy lot, chciałam się znaleźć daleko stąd. Miałam dużo pieniędzy, więc koszta nie miały większego znaczenia.

 

24:00

Nadal miałam numer Janssona, który ostatnio włożył mi do płaszcza. Nie miałam zamiaru z niego skorzystać i miałam go wyrzucić, teraz cieszyłam się, że tego nie zrobiłam.

Podniosłam telefon i usiadłam na łóżku, wbiłam cyfry i zadzwoniłam.

-Halo? Tu Magnus… - zaczął.

-Musimy się spotkać – przerwałam mu szybko.

-Jednak zadzwoniłaś – ucieszył się mężczyzna.

-Tak. Jednak sprawy się nieco skomplikowały, a to nie jest rozmowa na telefon.

-Dobrze.

-Podaj czas i miejsce spotkania, dostosuję się. Byle szybko.

-Szybko? To może teraz u mnie? – zaproponował.

-Nie, to nie będzie bezpieczne.

-Wiesz, gdzie jest hotel „Aurinko”?

-Widzimy się tam za dziesięć minut – oznajmiłam i się rozłączyłam.

Do hotelu mogłam dojść w pięć minut, więc kolejne pięć poświęcić mogłam na przebranie się. Ubrałam czarne spodnie, czerwoną bluzkę bez nadruków, a na to narzuciłam czarną skórzaną kurtkę i włożyłam długie wojskowe buty, bo innych tu nie miałam. Żeby poczuć się pewniej, wrzuciłam do kieszeni nóż i wyszłam.

 

24:10

Stanęłam pod hotelem „Aurinko”, który okazał się tanim motelem, więc nie wzbudzał podejrzeń, raczej nikt tu Janssona szukać nie będzie. Z informacji, jakie mi przesłano, wskazywano zupełnie inną część miasta, w której miał przebywać cel.

Weszłam do środka i okazało się, że Magnus już na mnie czekał.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
LenaVenator
Użytkownik - LenaVenator

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-01-01 02:25:00