Zbrodnicza Powieść

Autor: go24
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

kontury drzew, oczy zalewały jej łzy. Przy każdym kroku czuła jak w stopy wbijają się szyszki i odłamki patyków, jednak się nie zatrzymywała. Zwolniła troszeczkę, by złapać powietrza w płuca, kiedy odgłosy psów znikły daleko za nią. Postój jednak nie trwał długo, wiedział, że nie ma szans, ale łudziła się, że da radę dotrzeć do jakiejś cywilizacji i ktoś jej pomoże. 
Znów się zatrzymała wsłuchując się w odgłosy lasu. Usłyszała jedynie głośne warczenie i ujrzała przed twarzą ogromne zębiska. W oddali słychać było szatański śmiech oprawcy.

     Paweł podniósł się znad biurka, rozpierała go duma. Napisał właśnie pierwszy całkowicie swój tekst. W pierwszej chwili chciał go pokazać żonie, jednak doszedł do wniosku, że najpierw musi go dokończyć. Jedna scena nie czyni tego jeszcze powieścią, chciał również sprawdzić, czy będzie w stanie dokończyć tę opowieść. Schował rękopis do szuflady i zamknął ją na klucz. Wstał i gasząc światło wyszedł z pokoju. Dopiero teraz dotarło do niego jaki jest śpiący, kiedy pisał odczuwał jedynie podniecenie. Teraz wróciły również inne emocje i stany.

      Rankiem wstał wypoczęty i gotowy do dalszego tworzenia. Wszedł do kuchni zrobić śniadania. Nalał kawy pozostawionej w dzbanku przez Magdę. Jak co rano, od pewnego czasu, uruchomił mały telewizorek stojący na szafce na wprost stołu. Trafił akurat na wiadomości. Na ekranie pojawiały się zdjęcia lasu przepełnionego policjantami, taśma odgradzająca była przeciągnięta między drzewami.
- Dziś w rano znaleziono zwłoki studentki w lesie niedaleko Wilczej Góry. – Spiker komentował wydarzenia na ekranie – Dziewczyna została znaleziona naga, jej ciało pokryte jest w całości pogryzieniami. Nie wiadomo co dokładnie się wydarzyło i jak dziewczyna znalazła się w lesie. Na zwłoki natrafił myśliwy patrolujący ten obszar. – Kubek wypadł z ręki Pawła rozbijając się o podłogę. Zakręciło mu się w głowie. Nie wierzył w to co słyszy. Spiker opisywał ofiarę zbrodni opisanej przez niego wczorajszej nocy. Wydawało mu się to nieprawdopodobne. Ręką wymacał krzesełko, żeby jak najszybciej usiąść. Nie słuchał już tego co się dzieje w telewizorze, ani dźwięki, ani obrazy nie docierały do jego świadomości. Miał przed oczyma dziewczynę rozszarpywaną przez psy, on to widział. Czuł się współwinny, może powinien zadzwonić na policję. I co im powie? Że wie kto to zrobił, elegancik ze spaloną głową i zdeformowaną ręką, wie bo go wczoraj wymyślił. Dopiero po chwili zaczął logicznie myśleć. Przecież to jest jakiś chory zbieg okoliczności, musi być. Nie ma innego wytłumaczenia. Doszedł do wniosku, że musi szybko się opamiętać i wrócić do pracy. 

     Popołudniu doszedł do siebie. Zrozumiał, że on nie ma nic wspólnego z tą straszną zbrodnią. To był tylko pechowy zbieg okoliczności, każdemu mogło się coś takiego przytrafić, bardzo rzadko spotykana sytuacja, ale nie miał z nią nic wspólnego. 
Po oczyszczeniu umysłu z niepotrzebnych myśli zasiadł z powrotem do pracy. Zasłonił żaluzje w pokoju i zapalił lampkę, wolał pracować przy sztucznym świetle. Starał się nakreślić dalszy ciąg rozpoczętej historii, ale nic nie przychodziło mu do głowy. Nie potrafił rozwinąć dalej fabuły, miał jedynie przed oczami kolejne zbrodnie. Po dłuższej chwili doszedł do wniosku, że najlepszym sposobem w tej chwili będzie opisanie kilku zbrodni, które tak malowniczo ukazują się w jego wyobraźni. Dopiero później połączy je fabułą i ewentualnie zmieni. Chwycił za pióro i skierował swój wzrok na kartkę papieru.

     Mały chłopiec radośnie wybiegł z wielkiego domu. Matka jeszcze w drzwiach żegnała się z rodzicami. Dzieciak wsiadł do samochodu stojącego na podjeździe, wyjął z plecaka przenośną grę komputerową i uruchomił. Na ekranie pojawiły się auta. Chłopiec przyciskami sterował jednym z pojazdów. Nie zwrócił nawet uwagi nawet na wsiadającą matkę. 
- Czemu na mnie nie poczekałeś? Dziadkowie chcieli się jeszcze z tobą pożegnać. 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
go24
Użytkownik - go24

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-14 08:32:23