Wszytko co tracę

Autor: jacekbrzozowski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

  - Co? – zapytała z nutką ciekawości.

  - Może całuska w ucho.

  Patrzyła na mnie dwie, może trzy sekundy, po czym podeszła. Zrobiła to dość sucho, w sposób pozbawiony czułości.

  - Ten całus był za słaby - powiedziałem.

  - Bruno! – odparła natychmiast. - To nie-bez-pie-czne!

  Poczułem gorąco.

  - No i dobra!

  - Powtarzam ci: takie zbliżanie się jest niebezpieczne. Muszę zacząć stawiać granice.

  Rudowłosa wróciła na miejsce bez emocji, niczym po załatwieniu jakiejś sprawy z dawno rozpisanej listy. Znów byłem kompletnie skołowany. Miałem wrażenie, że przychodząc tu wszedłem w rolę psa żebrającego o pogłaskanie. Na czym budowałem swoje nadzieje? Nie zrobiła przecież nic, kompletnie nic, aby mnie zdobyć.

  Nagle zapytała podniesionym głosem:

  - Dlaczego to wszystko robisz?

  - Ale co? – uniosłem brwi.

  - To! – Przechylona nad blatem musnęła moją dłoń, a potem przesunęła palcami po ramieniu i policzku. – Te wszystkie dotyki. Chyba nie powiesz mi, że to nic takiego?!

  Kompletnie zgłupiałem. To jak okazywałem się napastnikiem. Ze zdziwieniem usłyszałem swój usprawiedliwiający głos:

  - Lubię twój dotyk. To staje się w sposób naturalny.

  - Okay – skinęła szybko, jakby w geście zgody. - Ale ten masaż mógłby przecież zostać zrozumiany jako dwuznaczny – dodała szybko. - Uważam oczywiście, że nie przekroczył mojej strefy intymności i koleżeńskości – niewinnie wzruszyła ramionami. 

  Wbiłem wzrok w podłogę.

  - Ufasz mi? – spytałem w końcu.

  - To bez znaczenia – odparła, patrząc gdzieś w bok. Nim zdążyłem o cokolwiek zapytać, podkreśliła uprzedzająco: - I wiem, co czuję. 

  Kolejny raz odniosłem wrażenie, jakby znała odpowiedź na pytanie, którego jeszcze nie postawiłem. Ogarnęło mnie poczucie pustki i odrzucenia. Zeszkliły mi się oczy, musiałem natychmiast wyjść.

  Na zewnątrz zadarłem głowę. Dziś same chmury. I tak mało nieba.

 

 

  Nie wróciłem już na zebranie, moja rola była zakończona. Rozpoczynałem miesięczny urlop. Po powrocie do domu włączyłem Realnet. Otworzyłem nowe piwo z syntetycznym chmielem. Odkąd zniknęły ostatnie uprawy, producenci prześcigali się w udających go surogatach. Wziąłem głęboki łyk, a zaraz potem drugi. Ukryłem twarz w dłoniach. Poczułem olbrzymie zmęczenie. Są momenty, gdy człowiek chce tylko jednego: całkowicie wyłączyć świadomość.

  Później mimowolnie przeszukiwałem sieć, odnajdując fotografie Ann i związaną z nią historię naszych czasów. Nim skończyła się pierwsza połowa XXI wieku, każde następne pokolenie żyło w gorszych warunkach niż poprzednie. Dziś, po dekadach, szukaliśmy odpowiedzi tylko na jedno z miliardów pytań ludzkości: jak ocalić pustoszejącą planetę. Byliśmy pierwszą generacją liczącą mniej niż cztery miliardy i trzecią, która nigdy nie dotknęła śniegu. Historia zatoczyła koło: było nas tyle, ile w 1974 roku.

  Po kilku godzinach otępiającego błądzenia w sieci wreszcie coś zjadłem. Otworzyłem kolejne piwo. Resztę wieczoru wypełniły mi rutynowe czynności domowe. Przygotowałem kolację dla wszystkich. Wziąłem prysznic i bez słowa położyłem się do łóżka. Nadchodziła kolejna nieprzespana noc, kolejna gonitwa myśli, niczym z absurdalnego snu. Byłoby mi lżej, gdyby Ann nie istniała. Muszę o nią dbać, jest cudowna. Bawi się mną, nie myśli o tym co czuję. A co ja czuję? Jest cudowna.

 

 

  Przerwa dobrze mi zrobiła. Już po tygodniu wakacji obrazy pracy zacierały się same. Prawdziwy urlop w tych czasach to przywilej, dlatego chciałem go dobrze wykorzystać. Zwiedzałem okolicę z dziećmi, tłumacząc im niuanse przyrody, które te malutkie umysły przyjmowały jak cuda. Ale może to właśnie jest najwłaściwsza ocena? Drżałem o przyszłość tej dwójki. Kto roztoczy nad nimi parasol, jeśli moje pokolenie nie zdoła tego uczynić?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
jacekbrzozowski
Użytkownik - jacekbrzozowski

O sobie samym: https://www.facebook.com/ODNALEZIONEOPOWIADANIEMURAKAMIEGO/?fref=pb&__tn__=%2Cd-a-R&eid=ARBYi40xA6Q0Zo0m-jW1BnWUWNTBCh7_cvKxg5ebbuKlQGbWtYbh0P8g875ljaqg8NbFAvy5V4C0x2g4&hc_location=profile_browser
Ostatnio widziany: 2020-11-26 20:56:14