WIELBICIEL

Autor: IlonaAnoli
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            - Cześć, wróciłem – zaczął niepewnie – możemy porozmawiać? Muszę ci coś powiedzieć.

            - Wejdź. – Otworzyła szerzej drzwi i wpuściła go do środka, jednak niepokój nadal jej nie opuszczał.

            - Nie zajmę ci dużo czasu. Jutro sobota, więc muszę ci to powiedzieć teraz – dodał.

            Matylda zaprowadziła go do salonu i wskazała miejsce na kanapie, a sama usiadła naprzeciwko niego w fotelu.

            - Słucham, co chciałeś mi powiedzieć?

            - Kocham cię – wyszeptał prawie niesłyszalnie i spojrzał na nią niepewnym wzrokiem.

            - To ty przed chwilą do mnie dzwoniłeś, przysłałeś e-mail i napisałeś list? – wyrzuciła z siebie od razu wszystko.

            - O czym ty mówisz? Nic takiego nie zrobiłem! Co się dzieje?

            Spojrzała na niego niepewnie.

            - Naprawdę – dodał.

            - Ktoś mnie prześladuje – zaczęła i opowiedziała mu o wszystkim od początku.

 

            W sobotę rano wyszła zaspana po zakupy, ponieważ siedziała z Michałem do godziny 2:00 i rozważali różne możliwości. Matylda na razie nie chciała powiadamiać o wszystkim policji, gdyż myślała, że facet da sobie spokój. Postanowili, że wtajemniczą we wszystko Ankę, która może znajdzie lepsze rozwiązanie. Kiedy szła do sklepu, ponieważ okazało się, że jej samochód nie chce zapalić, co chwilę oglądała się za siebie, aby sprawdzić, czy nikt jej nie obserwuje. Czuła, że jej życie jest w niebezpieczeństwie, ale nie wiedziała, z której strony to niebezpieczeństwo może nadejść.

            Po dwóch godzinach wróciła do domu z zakupami i szybko zamknęła za sobą drzwi na klucz, aby poczuć się bezpieczniej. Zdjęła buty, poszła z zakupami do kuchni i od razu wiedziała, że nie jest bezpieczna. Na stole kuchennym leżał duży bukiet czerwonych róż oraz koperta, której wcześniej tu nie było. Szybko ją rozerwała, wyciągnęła kartkę i stwierdziła,
 że tym razem tekst jest napisany czerwonym długopisem:

 

„Nie wiem, dlaczego o mnie zapominasz.

Kocham Cię, a Ty kochasz mnie? Myślę, że tak…

Widzimy się każdego dnia, a ja zawsze wypatruję Twojego uśmiechu.

P.S. Nie powinnaś tak długo rozmawiać z Michałem, ponieważ jestem bardzo zazdrosny.”

Zakochany Wielbiciel

 

            - On mi nie da spokoju - powiedziała do siebie. – Zakochany Wielbicielu, kim jesteś? – Zmięła kartkę i rzuciła ją na stół, a kwiaty do kosza pod zlewem.

            Aby zapomnieć o liście, zabrała się za przygotowywanie obiadu, ale wcześniej zadzwoniła do Michała i mu o wszystkim opowiedziała, jednak nie mógł do niej przyjechać, ponieważ był na urodzinach swojego taty pięćdziesiąt kilometrów poza miastem. Następnie wybrała numer Anki i jej też powiedziała o kolejnej wiadomości. Zaczęła kroić warzywa do gulaszu, kiedy zadzwonił telefon. Podniosła słuchawkę, ale nic nie powiedziała.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
IlonaAnoli
Użytkownik - IlonaAnoli

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-11-02 17:04:27