Tajemnica

Autor: Jessica
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ć.
Po głosach wywnioskowała, że mężczyzna, który wysiadł z BMW teraz jedzie w furgonetce rozmawiając z pozostałymi.
- Macie odzyskać ten pieprzony kompas. Macie wyciągnąć z niej,gdzie on jest, bo przypuszczam, że żadne z nich nie ma go przy sobie.
- Tak szefie.
- Nie obchodzi mnie jak to zrobicie. Możecie z nią zrobić cochcecie, ale nim ją wykończycie ma wyśpiewać, gdzie jest kompas –syknął.
- Jasne szefie, będzie śpiewać jak na spowiedzi.
- Ja myślę. Jeśli go nie odzyskamy nie dotrzemy do wirusa. Te kilkamarnych próbek już się prawie skończyło. Nie mamy więcej, poza tym tawersja to tylko pokazówka, nie zaraża. Muszę w końcu odzyskać walizkę,żeby móc zacząć działać poważniej.
Szaleniec… ale mam przejebane… Alex mimowolnie zaczęła oddychaćszybciej przez to co usłyszała, po części ze strachu o siebie po częściprzez to co planowali zrobić z wirusem.
-Ktoś tu podsłuchuje! – zawołał jeden z ludzi i szarpnięciempodniósł Alex z podłogi samochodu i rzucił ją pod ścianę tak, żebyusiadła.
-Obudziła się?
- Ciekawe ile słyszała?
- To i tak nie istotne. Nie będzie miała okazji nikomu o tym powiedzieć.

***

Gary od razu skierował się na posterunek i postawił wszystkich nanogi. Postawiono w stan gotowości wszystkie jednostki, funkcjonariuszeruszyli na patrole dysponując informacją o samochodach i poleceniemodnalezienia Alex. Tylko, gdzie mieli szukać?
- Gary uspokój się trochę, zrobiłem co na tą chwilę mogłem zrobić. – Zaczął szef. – Powiedz dokładnie co się stało.
- Jechaliśmy do hotelu. Ukryliśmy najpierw ten kompas. To wszystko się łączy z tą sprawą, to na pewno to, oni chcieli kompas…
Niezbyt składnie z nerwów i strachu o ukochaną, ale w końcu opowiedział szefowi do czego z Alex doszli i co postanowili.
-To wszystko?
- Tak, a teraz już pojadę dobrze. Każda para oczu się przyda.
Gary zaczął jeździć po mieście sam nie wiedząc gdzie się udać. Niebyło, żadnych śladów, czy wskazówek, cały czas wszystkie radiowozyzostawały w kontakcie. Słyszał rozmowy kolegów i pomysły, gdzie możnajeszcze szukać. Aż podskoczył za kierownicą, gdy w kieszeni odezwał sięjego telefon.
-Alex?! Alex gdzie jesteś?
-Gary posłuchaj mnie uważnie. – szepnęła. Kobieta mówiła cicho,nerwowo i bardzo szybko. – mogą w każdej chwili tu wrócić, nie mam dużoczasu, więc słuchaj. Odzyskaj kompas i jedź za strzałką, miejsce którewskazuje musi być gdzieś w okolicy, jedź i szu…
-Alex?
- I szukaj walizki. W niej jest właściwy wirus, to były tylkoniegroźnie próbki. To co chcą odzyskać jest dużo groźniejsze, oni chybachcą dokonać jakiegoś ataku. Musisz to znaleźć przed nimi.
-Alex, gdzie jesteś?
- Nie wiem, miałam zakryte oczy, pośpiesz się Gary. – Kobieta mówiła coraz ciszej.
-Alex? – W głosie mężczyzny pobrzmiewała rozpacz.
- Wszędzie czuję trociny… - w tym Momocie Gary’ego dobiegły jakieśhałasy, krzyk jakiegoś mężczyzny i stłumiony jęk Alex, a potem wszystkoucichło i sygnał się urwał.

***

Jeden z mężczyzn, którzy wcześniej strzelali do samochodu i którzyprzywlekli tu kobietę, postawny i strzyżony na wojskową modę, ubrany wdżinsy, t-shirt i skórzaną kurtkę, gdy zobaczył, że Alex rozmawia przeztelefon, wściekle ryknął, doskoczył do niej nim zdążyła zareagować iuderzył ją pięścią po twarzy. Telefon, który upuściła po ciosiezmiażdżył obcasem buciora.
- Szef jak się dowie do nas pozabija. – warknął drugi.
- To siedź cicho. A ją rozumu nauczymy.
Krzyk Alex rozdarł powietrze i kilka razy odbił się echem odkamiennych ścian ciemnego pomieszczenia. Kobieta stała na boso, wdżinsach i podkoszulku przykuta do metalowej obręczy przy jednej ześcian. Obudziło ją uderzenie potężnego strumienia lodowatej wody.Policjantka rozejrzała się zdezorientowana i w tym momencie znówpoczuła wodę. Odruch

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Jessica
Użytkownik - Jessica

O sobie samym: Narwana i energiczna dziewczyna, lubiąca sport, książki Fantasy i SF i dobrą muzykę:)
Ostatnio widziany: 2010-02-04 11:17:42