Świat Ojczysty: Rozdział I Część 3
ROZDZIAŁ I
STACJA HALLA
Część 3
Przy wysokich i nowoczesnych drapaczach chmur gmach Marsjańskiego Parlamentu wyglądał jak relikt minionej epoki. Z budowany na planie koła swoją architekturą miał nawiązywać do starożytnego Rzymu. Największym i najpiękniejszym elementem budowli była wielka szklana kopuła, pod którą obradował marsjański parlament. Olbrzymia budowla dominowała nad pobliską okolicą. Główne wejście znajdowało się od strony reprezentacyjnego placu, na którym odbywały się defilady. Sam plac był zamknięty. Od frontu, po wysokich, strzelistych schodach znajdowała się fasada parlamentu. Było nim bogato zdobiony portyk z czterema rzędami kolumn w porządku jońskim. Po pozostałych stronach placu również znajdowały się kolumny ustawione w rzędach, na których opierał się wąski dach. Swoją konstrukcją naśladowały greckie stoa, a wraz z całym kompleksem miały one przypominać grecką agorę, gdzie koncentrować się miało życie polityczne mieszkańców.
Dokładnie na samym jej środku znajdował się olbrzymi monument. Przedstawiał on rzymskiego boga wojny – Marsa, którego imieniem ochrzczono Czerwoną Planetę. Cały kompleks był pomysłem pierwszego w historii kolonii marszałka marsjańskiego sejmu Mathiasa Berga. Widząc wznoszenie kolejnych konstrukcji ze szkła i stali zaproponował wybudowanie gmachu według starych i klasycznych wzorców.
Mars, jako kolonia targana była licznymi wewnętrznymi konfliktami i ówczesny jeszcze ambasador wyszedł z inicjatywą powołania miejscowego rządu, który miałby reprezentować interesy zarówno władz ziemskich jak i kolonistów.
Po latach krwawego terroru i widocznego już zmęczenia po obu stronach pojawiła się chęć współpracy. Idea Berga mogła więc zostać zrealizowana, ale należało jeszcze wybrać miejsce. Wolnej przestrzeni do zagospodarowania było mnóstwo. Zanim doszło do pierwszych wolnych wyborów komisja na czele z pomysłodawcą wybrała teren i wykonawcę. Mathias Berg, który w młodości studiował w Rzymie i był zafascynowany jej antyczną architekturą poparł projekt budowli przypominający rzymski Panteon wzbogacony innymi elementami starożytnego budownictwa.
I tak po ogłoszeniu decyzji rozpoczęły się prace. Budowa trwała niecały marsjański rok. Po jego zakończeniu wybrany rząd mógł przenieść się z gmachu tymczasowego do docelowej siedziby.
Wszyscy byli zachwyceni nowo oddanym obiektem. Była to jedyna taka konstrukcja na planecie i wyróżniała się swoim wyglądem w stosunku do reszty zabudowy. Z czasem dobudowano nowe elementy do już istniejących i tak kompleks stopniowo się rozrastał. Obecnie główny gmach wraz z placem, ogrodami i innymi budynkami zajmował powierzchnię ponad stu hektarów.
Jednocześnie z rozwojem kompleksu również kariera jej autora szła do przodu.
Po wygaśnięciu funkcji ambasadora Mathias Berg wystartował w wyborach i wygrał. Mandat senatora sprawował przez dwie kadencje. Po niej ku jego zaskoczeniu pojawiła się możliwość objęcia nowego stanowiska. Będąc ambasadorem i senatorem dał się poznać, jako sprawny polityk. Swoją kreatywnością i zaangażowaniem udało mu się przeforsować wiele ważnych ustaw. Mathias Berg dzięki życzliwości i naturalnym zdolnościom zyskał sobie szacunek wśród innych polityków. I co najważniejsze wśród mieszkańców kolonii. Widzieli oni w nim lidera i przywódcę. Tylko on według społeczności obu planet mógł powstrzymać terror ze strony radykalnych bojówkarzy walczących o niepodległy Mars. Dlatego światowi przywódcy postanowili oddać cały sejm miejscowym senatorom, a na czele parlamentu postawić charyzmatycznego polityka, który miałby posiadać częściową władzę nad kolonią