SKRZYDŁO ANIOŁA VII

Autor: grendel
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            Gabriel kilkakrotnie poruszył powiekami, by do końca odzyskać ostrość widzenia. Anonimowe sylwetki przybrały rysy jego kolegów, których twarze zarumienione były od długiego biegania na ostrym, wczesnowiosennym powietrzu. Ich okryte sportowymi koszulkami piersi unosiły się mocno w przyspieszonym oddechu.

            Nagle czyjeś mocne ręce rozsunęły gromadkę chłopców na boki i nad Gabrielem pojawiła się kolejna twarz. Pierwsza rzecz, jaka go uderzyła w jej wyglądzie, to były jarzące się niesamowitym blaskiem oczy. Zdawały się przewiercać na wylot i docierać do najbardziej skrytych tajemnic. Wyglądały bardzo groźnie i budziły natychmiastowy respekt. To wrażenie spotęgowane było dodatkowo przez rozdzielający oczy nos. Był to nos człowieka, który raczej nie był nastawiony na pokojowe rozwiązywanie konfliktów. Mniej więcej w połowie jego długości znajdował się nienaturalny garb, a tuż przy nasadzie był wyraźnie przesunięty w prawo. Tak zazwyczaj wygląda nos boksera lub ulicznego zabijaki.

- Co się stało? – zapytał obcy dudniącym głosem, dobywającym się z głębi mocno wysklepionej klatki piersiowej.

- Graliśmy w piłkę, proszę pana – odpowiedział nieśmiało jeden z chłopców. – Ja dośrodkowałem, a Gabek chciał zagłówkować. I wtedy Daniel piąstkował i nie trafił w piłkę, i uderzył Gabka, i Gabek się przewrócił… - chłopiec mówił coraz szybciej, jakby chciał się w ten sposób pozbyć odpowiedzialności za całe to zdarzenie.

            Obcy uciszył go ruchem ręki i zwrócił się do leżącego Gabriela. – Możesz ruszać głową? – Odpowiedzią chłopca było nieśmiałe skinienie. – Widzisz mnie wyraźnie? – pytał dalej mężczyzna.

- Tak – wyszeptał Gabriel, bojąc się odezwać głośniej. Przybysz pochylił się nad nim jeszcze bardziej, wsunął mu pod plecy jedną rękę, drugą ujął jego prawą dłoń i dźwignął go do pozycji siedzącej. Ta zmiana położenia sprawiła, że Gabrielowi pociemniało w oczach od nagłego skoku ciśnienia. Zaraz jednak odzyskał ostrość widzenia. Czuł, jak wraca mu krążenie w zdrętwiałych dotąd nogach. Na pobladłą twarz powoli powracał rumieniec.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
grendel
Użytkownik - grendel

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-07-18 23:01:42