Pierwsze podejście - Rozdział drugi

Autor: candylove27
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

 

Siadam obok blondyny i biorę do ręki kubek z herbatą. Napój jest jeszcze ciepły, a naczynie parzy koniuszki moich palców. Biorę do ust łyk owocowej herbaty, jednocześnie zamykając oczy. Uspokoiłam się już i nie mam ochoty na płacz. Nie podejmuję jednak kolejnej próby streszczenia mojej rozmowy z Michałem. Czuję na swoim ramieniu policzek Anny.

- Zrobiłam coś bardzo złego. – Szepcze.

- Co takiego? – Pytam i mam nadzieję, że usłyszę historię z jej życia.

- Spotkałam się z mężczyzną. – Mówi.

- To chyba nic złego. Możesz się spotykać z kim chcesz.

- Ale ja zdradziłam swojego narzeczonego. – Zaczyna płakać. Odkładam na stolik kubek z napojem i przytulam przyjaciółkę. Głaszczę ją po plecach i włosach.

- Kiedy?

- To trwa już od jakiegoś czasu. Najgorsze jest to, że w listopadzie wychodzę za mąż. – Po paru minutach Anna zwierza mi się.

- I dlaczego ja nic o tym nie wiem!? Dlaczego ty mi takich rzeczy nie mówisz? Przecież jesteś moją przyjaciółką.

- Przecież teraz ci mówię. Nie gniewaj się na mnie, bo ja nie chciałam zapeszyć.

- Ale… myślałam, że powiesz mi o czymś takim od razu, kiedy tylko podejmiecie decyzję o ślubie. – Zawiodłam się na niej. Czuję się teraz zraniona i oszukana. Drugi raz.

- Nie przesadzaj. – Bierze ze stołu kubek.

- Nie przesadzaj?! Coś takiego dzisiaj już słyszę drugi raz. Najpierw od męża, dla którego jest dziwne, że smutno mi, bo ten zapomniał o naszej rocznicy ślubu i w ogóle ze sobą nie spędzamy czasu. A teraz od ciebie! Myślałam, że jestem dla was kimś ważnym!

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
candylove27
Użytkownik - candylove27

O sobie samym: Studentka i książkoholiczka. Uwielbiająca oglądać filmy, zwłaszcza te psychologiczne. Na co dzień nieśmiała i skryta, jednak pióro ja wyzwala.
Ostatnio widziany: 2019-11-12 22:57:31