pamiętnik . 3 .
. Wyjąłem papierosa i spokojnie zapaliłem. Zapalniczkę schowałem, przywierając jednocześnie czołem do szyby. Czwórka dzieci biegła chodnikiem a na ich plecach huśtały się potężne tornistry. A może to moje oko tak podskakiwało.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora