opowiadanie, które nie ma jeszcze tytułu :P

Autor: ffiona902
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-       Miałam kogoś, ale bardziej byliśmy dla siebie kumplami, niż parą. Teraz wiem, że kocham tylko jednego chłopaka. Jego oczy potrafią zauroczyć. I te usta. Mieć takie  usta przed sobą i ich nie całować to grzech. A jego ciało przyprawia o zawrót głowy. – powiedziała rozpinając po kolei każdy guzik jego koszuli. Ponownie ją pocałował.

Potem stało się to, czego z jednej strony się spodziewała, a z czego z drugiej się obawiała. Pocałował ją tak namiętnie, że cała zadrżała. Kochali się i nie chcieli przestać.  Potem zasnęli oboje leżąc w swoich objęciach.

 

 

 

ROZDZIAŁ XI

-       Jak się czujesz? – zapytał Ian.

Annie w jego głosie wyczuła coś niepokojącego. Jakby żałował tego, co się stało. No ładnie. Mógł pomyśleć o tym wcześniej. W tym momencie Ian się uśmiechnął. Dziwne, pomyślała.

-       Dobrze. – odpowiedziała w końcu i pocałowała go, jednak za chwilę tego pożałowała.

Jak na złość dopadły ją wątpliwości. A co, jeśli to był tylko żart, a ona zrobiła z siebie pośmiewisko? Ale przecież powiedział, że ją kocha. Nagle ją olśniło. Nigdy nie powiedział jej tego wprost. Mówił o dziewczynie, która mu się podoba, ale nie zapewnił, że chodzi mu o Annie.

Pokręciła głową tak, jakby chciała w ten sposób rozwiać te dręczące myśli. Ian dziwnie na nią patrzył. Teraz nastąpi nieuniknione. Powie jej, że było miło, ale już po wszystkim. A ona będzie musiała pogodzić się z wielkim upokorzeniem. Ależ ona głupia.

Chłopak pokręcił głową śmiejąc się. No pięknie. Nie dość, że sobie z niej zakpił, to jeszcze się z niej śmieje. Nagle popatrzył jej prosto w oczy i zaczął całować. Mimo zaskoczenia odwzajemniała pocałunki. Po chwili odsunął się od niej i znów patrzył jej prosto w oczy.

-       Nigdy nie myśl, że żałuję. – powiedział z powagą.

Annie uśmiechnęła się i pocałowała go.

 

 

 

 

ROZDZIAŁ XII

-       Cześć. – powiedziała Sandy wchodząc do sali od matematyki.

Lekko przestraszona Annie spojrzała na koleżankę. Uśmiechała się od ucha do ucha. Annie nie było do śmiechu. Gdy Ian opuścił jej pokój, zaczęły ją dręczyć wyrzuty sumienia. Obwiniała się, że tak szybko zapomniała o Endym. Czuła się okropnie. Zasnęła tylko na chwilę, bo jak zwykle miała złe sny. Teraz też nie czuła się najlepiej. Myślała o tym i nie mogła przestać. W oczach stanęły jej łzy.

-       Wszystko w porządku? – zapytała Sandy.

-       Tak. – odpowiedziała, choć tak naprawdę nic nie było dobrze.

A najgorsze, że taki już jej los, że zawsze musiała się o wszystko martwić. Za każdym razem, gdy była szczęśliwa, miewała dziwne uczucie, że za chwilę coś się stanie.

-       Wyglądasz, jakbyś nie spała całą noc. Co się z tobą wczoraj działo?

-       Wczoraj?

-       No tak. Wyszłaś z zajęć i już nie wróciłaś. Coś ci wypadło? A może ktoś?

-       Co? Dlaczego tak mówisz? – zapytała przerażona Annie. Czy już wie, co zaszło między nią i Ianem?

-       Spokojnie, żartowałam. – powiedziała Sandy z uśmiechem. – Dobra, pogadamy po lekcjach. – dodała i zajęła swoje miejsce.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ffiona902
Użytkownik - ffiona902

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-01 20:14:47