Mój chłopak jest gejem" 3 część serii (+18) C.D
Autor: AkFa
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0
ć gejów w moim wieku zachowuje się jak umierający z głodu przy stole jedz–ile–możesz–i– jeszcze–trochę–więcej– na–zapas – rzucił ironicznie, dodając na widok zdziwionej i lekko zafascynowanej miny swojego kochanka. – To się nudzi wbrew pozorom po jakimś czasie. Jak książka telefoniczna: dużo numerów i żadnej prawdziwej akcji.
– Czemu mam wrażenie, że to nie cała historia? – Matt odwrócił się w jego stronę i zaczął chyba nieświadomie wodzić mu palcem po mapie piegów na piersi. Don niepewnie schylił się, żeby skraść pocałunek. A może trzy? W końcu jego spokojnie leżący na udzie członek zaczął się interesować możliwościami na rundę drugą i Matt się wycofał.
– Robiłem dwa podejścia do prawdziwego związku z nadzieją na happy end – przyznał patrząc ukochanemu w oczy. – Za pierwszym razem mój partner jeszcze nie wyrósł ze stołowania się w bufecie, a jak kiepsko się dzielę, a za drugim… – zaczął i zamilkł zbierając się w sobie, aby kontynuować. Teraz to bardziej wściekłość niż ból buzowała w jego ciele. Palce Matta delikatnie głaskające jego policzek, wcale jakoś nie pomagały. Kontynuował jednak z uporem. – Za drugim razem mój partner chciał mieć wszystko. Życie perfekcyjne. Dom, idealną drugą połówkę, dzieci, dobrą pracę, świetną reputację i… romans ze mną. Szkoda, że poinformował mnie o tym jak już oświadczył się swojej pięknej narzeczonej. Przeliczył się jednak z jednym. Ja przy moim wzroście i ego nie nadaję się na czyjś Dirty Little Secret.
Brązowe oczy Matta rozszerzyły się lekko z zaskoczenia i przez moment mrugał nie wiedząc co powiedzieć lub jak zareagować. Zrobił więc coś w zamian. Przyszpilił Dona do łóżka i pocałował go z wszystkim tym co nie chciało przejść przez jego usta.
Dysząc i sapiąc oderwali się od siebie. Gorączka osłabiała ich i zaschnięty pot sprawiał, że ich skóra była podrażniona i swędziała. Donatello uśmiechnął się z niebezpiecznym błyskiem w oku.
– Idę wziąć prysznic. Zaczekasz? Czy zamierzasz uciec? – zapytał żartobliwie, ale oddech utkwił mu w gardle w oczekiwaniu na odpowiedź. Matt zagryzł wargi i chowając oczy pod na wpół opuszczonymi powiekami odparł:
– Obawiam się, że dla mnie nie istnieje już żadna droga ucieczki…
Don ukrył radosny uśmiech otwierając dla ukochanego okno w pokoju, w nadziei na choć lekki podmuch chłodnego powietrza i zaszył się w łazience nucąc.
***
– To nie tak jak myślicie! – zawołał Matt bezmyślnie. – Donny miał sprawdzić czy nie zasnąłem czekając na prysznic.
Donatello zdrętwiał z ręką na klamce od drzwi łazienki. Trzy pary oczu skierowały się na niego, lustrując jego ociekającą wodą pierś i mokre włosy. Dwie pary brwi podjechały prawie do połowy czoła, kiedy Kyle i Bryan spojrzeli na jego owinięte ręcznikiem biodra.
On patrzył tylko na krwiście zaczerwionego Matta, nadal leżącego w łóżku z prześcieradłem przerzuconym przez jego nagie biodra. Nie mógł znieś winy i wstydu, które się odbiły w jeszcze nie dawno wypełnionych namiętnością oczach.
Odrywając z trudem oczy przeniósł martwe spojenie na swojego przyjaciela i jego partnera.
– Tak… to nie tak jak myślicie.
Wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi przeraźliwie cicho.
Kyle spojrzał na Matta z wyrzutem i rozczarowaniem, ten jednak nie zamierzał ugiąć się. Już miał przerąbane. Jego mózg odmawiał współpracy, a on nie potrafił zmobilizować się do jakiegokolwiek inteligentnego działania. Z nerwów miał ochotę zwymiotować.
Leżał nagi, spocony po intensywnej rundzie najlepszego seksu w jego życiu, przesłonięty rąbkiem prześcieradła. Po mimo uchylonego okna, o kt&oa