Moc bursztynu cz-10

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Załóż Tomka kapcie. Nie potrzebujesz się obawiać, nie ma grzybicy.

Przytaknął głową. Nabrał w płuca powietrza, po chwili wypuścił, oddychając z ulgą.

- Co to ja chciałem powiedzieć, Małgosiu?

- Chyba chciałeś powiedzieć, jak minął dzień?  – skwitowała.

- Mnie czy tobie?

- Oczywiście, tobie.

- Posłuchaj Małgosiu, ja na brak pracy nie narzekam. Jednak ty powinnaś się wytłumaczyć, gdzie byłaś?

- Wyobraź sobie, że sprzątałam mieszkanie, bo nagromadziło się sporo kurzu.

- I byłaś tak bardzo zajęta, że nie słyszałaś telefonu?

- Jakbym słyszała, to na pewno bym odebrała. Nie było powodu, dla którego nie miałabym odbierać telefonów.

- A może był?

Spojrzała mu prosto w oczy i pokręciła przecząco głową. Uśmiechnął się do niej, objął ją ramieniem i na przywitanie namiętnie pocałował. Nie protestowała, ale odwzajemniła pocałunek. Przywarła jeszcze mocniej do niego, podnosząc powieki spytała:

- Możesz to powtórzyć, Dawidzie?

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59