Miłosny serca pamiętnik nastolatki Cz 1
jest taki moment w życiu coś nagle przychodzi
myśli nawał nie możesz objąć tej powodzi
czegoś bardzo pragniesz samo na ciebie spada
wtedy musisz bo nawet ze ścianami gadasz
tajne życia sekrety spadło jak grom z nieba
i piszę czyżby serca wewnętrzna potrzeba
temat trudny – miłość - fragment dziewczyny życia
pisze facet – szczerze – nie mam nic do ukrycia
chcę niczym Ptolemeusz połamać kanony
niepokorna dusza mogę być potępiony
historia Igi jest ponad język zbyt ubogi
chylę czoło - wysokie są parnasu progi
miłość ponad słowa raju serca ogrody
płynę na zbyt głębokie i niepewne wody
sam nie poradzę rodzinkę do pomocy
wezwałem siostrę tęsknotę co sypiać w nocy
nie daje pamięć i myśl co całymi dniami
zadumane wrażliwość która wrażeniami
serce karmi i radość z miłymi figlami
romantyczność i zalotność co godzinami
rozmawiają wyłącznie o wielkiej miłości
w towarzystwie czułej siostry uczuciowości
chęć cierpliwość i pracowitość razem wiecznie
zamyśloną siostrę wyobraźnię koniecznie
bez niej skończyłbym pamiętnik marnym skutkiem
nawet bracia smutasy niepokój ze smutkiem
coś wnieśli do tekstów a braciszek rozsądek
pilnował żeby w treści był jakiś porządek
kuzyn humor z inteligencją przemycili
z pomocą zaradności swe pomysły chwili
pomagała rzetelność razem z dokładnością
nie obeszło się bez szczerości z czułością
kochane siostrunie lecz non stop przeszkadzali
niecierpliwość z lenistwem wprawdzie byli mali
jednak psocili z podlotkiem już roztargnieniem
w pieluszkach jeszcze malutka siostra olśnienie
dobrze wiedziałem że lekkomyślność coś wplecie
pilnowała jej wyrozumiałość więc wiecie
erotyka z namiętnością były chwileczkę
więc musiałem ich treści wyciszyć troszeczkę
bo siostra dyskrecja zaczęła się domagać
a wstydliwość i nieśmiałość jej w tym pomagać
więc nie mogłem pozwolić na takie praktyki
jednak odrobinę wkradło się erotyki
musi być w końcu to jest pamiętnik miłosny
a nie tekścik o wiośnie czy lecie radosny
to pamiętnik więc trudno jest o górnolotność
część tego tekstu pisała siostra samotność
chwilę pisały bliźniaczki łzy i cierpienie
nad sylabami czuwał mój brat poświęcenie
miało być trzynaście jak u mego idola
krytykę przyjmie moja siostra dobra wola
raczkują siostra wizja z braciszkiem natchnieniem
lecz się udzielali i nie było cierpieniem
czasem nikt się nie liczył nawet z moim zdaniem
więc jest jak jest takie bywa wspólne pisanie
uśmiech mnie zadowoli reszty nie chcę wiedzieć
co z tego wyszło trudno samemu powiedzieć
*
dziś w swoim pamiętniku pierwsze słowa piszę
jestem Iga jednak w klasie igła częściej słyszę
zwyczajna dziewczyna a ksywa od imienia
chcę skreślić kawałek życia i swe wspomnienia
wolę chłopaków – inteligentnych – dziewczyny
w siebie są zapatrzone robią śmieszne miny
w klasie mam same baby jeden temat leci
to stało się nudne non stop tylko faceci
jest jak w ulu na przerwach językami mielą
oczy swe przewracają wrażeniami dzielą
ciągle słyszę przystojny lub ładny i miły
stara płyta – śmieję się – już byście zmieniły
męczą mnie bez przerwy jak gąski gęgają
spodnie na sznurku – pytam – też was podniecają
nie lubię się przechwalać jestem trochę skryta
dla nich chłopak to temat dżungla nieprzebyta
gdyby był jakiś w klasie nie zostałby cały
dziewczyny po kawałku by go rozebrały