Miłosny serca pamiętnik nastolatki Cz 1
matki natury Amor też był razem z nami
to on swym łukiem przez te dłonie jak aksamit
do mego serca dotarł swą miłości strzałą
że w ramionach powoli topniało topniało
i ulatywałam gdzieś daleko w zaświaty
odkrywaliśmy razem ten raj nasz bogaty
w sekretne doznania których jeszcze nie miałam
on był jak czułe niebo w ramionach – kochałam
upajała mnie kołysanka pocałunki
tak namiętnie gorące jak serce piastunki
sięgały ręce po błękit swojego nieba
miłą rozkosz - to miłosna serca potrzeba
opasana mocno silnych ramion obręczą
odurzona tak odkrytym światem i tęczą
tych lazur oczu płonęły po naszej burzy
wtulałam się rozkosznie mocniej i dłużej
w uścisku nie panowałam nad ciała drżeniem
miłe niepojęte lecz nie było cierpieniem
były pocałunki czułej nieskończoności
odkrywałam coś nowego ten świat miłości
mam tę drugą baśniową połówkę serduszka
nie szukałam sama przyszła do mnie do łóżka
lecz zabrał serca połówkę moją - pomocy
śnię na jawie w intymnej szalonej niemocy
już nie odda co mi tam niech sobie ją bierze
jest mój i słodziutko w jego ramionach leżę
czuły mogłabym z nim tulić się do wieczora
jego pieszczot tak pragnę po strzale Amora