Miecznik (II)
-Co tu się stało? – książę w rozpiętej, brunatnej szacie nadchodził z przeciwległej strony korytarza. –Podobno narobiłeś strasznego rumoru na… - umilkł w pół słowa patrząc na rozlewającą się z rozharatanego ciała kałużę ciepłej jeszcze, lepkiej posoki. Kamienna posadzka piła wilgoć między szczeliny kamieni wprawiając mały, krwawy strumyczek w bieg z ujściem pod książęcymi butami. Zamiast pytać spojrzał tylko wymownie na mistrza.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora