Łzy Anioła cz. II

Autor: Aldonka9216
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ę, a teraz..jest pięknie. Przypomniało mi to moje życie. Nie było zawsze kolorowo, było okropnie, źle, brzydko, może warto puścić w niepamięć zimę mojego życia i ugościć lato niestety tylko po to by znów nadeszła zima. Niestety takie jest życie, raz jest lepiej, raz gorzej. Wędrujemy po świecie po dolinach rozpaczy i górach szczęśliwych aby poznać wszystkie jego oblicza. Przy Gabrielu odżyłam i choć na chwilę udało mi się zapomnieć o moim żałosnym życiu. Poszliśmy nad rzekę. Była piękna. W świetle jasnego słońca mieniła się milionem kryształów jakby po jej powierzchni płynęły najdroższe brylanty. Woda wydawała się z daleka błękitna, ale gdy przyglądało się jej z bliska była bardzo czysta i przejrzysta, widać było bardzo dobrze kamienie na jej dnie. Białe obłoki snuły się powolnie po niebieskim niebie układając się w dziwne kształty. Odgadywaliśmy z Gabrielem co one przypominają. Widzieliśmy w chmurach i konia, słonia, a nawet serce, najróżniejsze rzeczy. Czasem patrząc w chmury czy patrząc w gwiazdy widzimy wszystko oczami wyobraźni i to jest piękne. Tego upalnego dnia letniego nie zapomnę nigdy. Chyba są jednak w życiu chwile dla których warto żyć choć często płacimy za nie wieloletnim cierpieniem. Warto dziękować Panu za chwile,na które czekało się całe życie, a może będzie ich więcej.    Nie zdążyłam się nacieszyć pięknymi, słonecznymi dniami wakacji, minęły tak szybko. Całe życie prędko ucieka, nawet nie zauważamy kiedy, tak okrutny jest czas, nie zostawia nam nic poza wspomnieniami. Wszystko przemija, tylko, że po dobrych chwilach nie pozostaje nam nic poza wspomnieniami, a po złych wieczny ból i cierpienie. Nie pozostaje nam nic innego niż się z tym pogodzić. Powrót do szkoły był bezlitosnym wyrwaniem z letnich marzeń do rzeczywistości. Nawet nie dążyłam zasmakować tej wakacyjnej wolności. Wciąż się tylko zamartwiałam, walczyłam z własnym strachem i opiekowałam się schorowaną babcią. Na szczęście jej stan się polepszył. Były momenty kiedy czułam już, że ją tracę, a z nią wszystko. Wiem, że kiedyś nadejdzie taki moment kiedy odejdzie moja babcia, moi rodzice, ale nie można myśleć o smutnej przyszłości jest tylko tu i teraz. Moja babcia mawiała, że przeszłość może zmienić przyszłość, ale to teraźniejszość należy do ciebie. Wiem, jak trudno jest nią kierować. Gdy wróciłam do szkoły, spodziewałam się nieprzyjemnych zdarzeń. Przeczucia nigdy nie mylą. Już pierwszego dnia miało miejsce niezwykłe wydarzenie, niezwykłe, bo to od niego zaczęło się stopniowe odkrywanie prawdy o sobie. Prawda jest bolesna, ale jest prawdą. W dniu początku roku szkolnego zauważyłam Gabriela samotnie stojącego za budynkiem szkoły. Wpatrywał się w niebo, chodził w kółko jakby myślał nad ważną sprawą. Od razu pobiegłam się przywitać. Nie widzieliśmy się z miesiąc. Może za nim nie tęskniłam, ale jednak było mi czegoś brak, może jednej z jego cech. To było dziwne kiedy uśmiech sam jakby wyczarowany pojawił się na mojej twarzy i natychmiast do niego podeszłam i zaczęliśmy rozmawiać. Każda chwila beztroski, nawet na najpiękniejsza może zostać zburzona przez cudza nienawiść. Nagle skądś, nie wiem skąd wyskoczył Marcin niby jakiś czyhający dziki zwierz. Natychmiast doszło do ostrej wymiany zdań między chłopakami, którzy wydawali się dobrymi przyjaciółmi:- Proszę, proszę, kogo ja tu widzę. - Powiedział ironicznie Marcin. Dostrzegłam w jego oczach wielkie iskry, które zamieniały się w ogniste płomienie nienawiści. Widziałam kapiące z jego źrenic zło. Gabriel wydawał się jego przeciwieństwem, a jednak się przyjaźnili. Niestety taka przyjaźń nie ma szans na przetrwanie. Choć czasem mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, to dalej nie potrafią ze sobą żyć. Gabriel odpowiedział:- O co ci chodzi? Dlaczego grozisz Dorocie, co?- Już się poskarżyła? Nie lubię jej i tyle, a ty co, rycerz jakiś?- Nie, po prostu uważaj co robisz, ona nic ci nie zrobiła.-

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Aldonka9216
Użytkownik - Aldonka9216

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-06-14 21:11:18