La Estrella Solitaria
Anna
spojrzała jeszcze raz na spokojną toń wody. Choć zdarzało się, że fale
na Maleconie pokonywały murek i moczyły spacerujących po nadbrzeżu,
tego akurat dnia tafla wody była idealnie gładka i przejrzysta, tak że
można było zobaczyć w niej wyraźnie swoje odbicie.
- Tak, chodźmy - odparła.
Jeszcze raz popatrzyła smętnie na wodę, wrzuciła doń znaleziony przed chwilą kamyk i odwróciła się, by zeskoczyć z murku.
Skierowały
się z powrotem w stronę restauracji. Miały się tam spotkać o wpół do
pierwszej przy autokarze z innymi turystami z Polski i wrócić nim do
hotelu. Zostało jeszcze dwadzieścia minut, więc powoli ruszyły brzegiem
morza.
Ciocia
kilkakrotnie próbowała nawiązać konwersację, ale Anna nie była zbyt
rozmowna. W końcu wytłumaczyła się zmęczeniem spowodowanym zmianą
czasu. Było to oczywiste kłamstwo, w Polsce Anna często zasypiała przed
samym świtem i wstawała przed południem, także po przestawieniu czasu o
sześć godzin czuła się znakomicie. Mimo to ciocia najwyraźniej uznała
to za prawdę i nie nalegała na rozmowę.
Po
kilku minutach drogi ich oczom powoli zaczęło ukazywać się po drugiej
stronie jezdni wzgórze, na którym stał jeden z najbardziej
reprezentacyjnych hoteli w Hawanie. Anna była tam rano, siedziała na
ławeczce wpatrując się w morze i karmiła muesli ptaki, które trochę
przypominały bażanty.
W
tej chwili jednak tym, co najbardziej przykuwało jej wzrok była
znajdująca się na wzgórzu flaga kraju. Nie było wiatru, także nie
chciała demonstracyjnie załopotać, a jej wzór był ledwie dostrzegalny w
ciemności. Farlito wiedziała jednak, że kubańska flaga swoim wyglądem
nawiązuje do amerykańskiej, ale znajdowała się na niej tylko jedna,
samotna gwiazda… La Estrella Solitaria.
Już
dawno przestała podążać za innymi i ruszyła własną drogą . Szła nią
uparcie, chociaż wiedziała, że może prowadzić na skraj przepaści, że
nawet Dominikana rozwija się szybciej, a PKB Portoryko zbliża się już
do szesnastu tysięcy dolarów na osobę. Ostatecznie miała prawo dokonać
tego wyboru, nawet jeśli to wydawało się głupie i prawdopodobnie
właśnie takie było.