Koszmar
-Pan Fukao, ordynator szpitala nagle zemdlał. Zaczął się trząść, o mało co nie przygryzł języka. Sanitariuszom udało się jednak go uspokoić. Teraz właśnie przewożą go na badania.
Hiro pobladł. To wszystko zaczęło go przerażać i przerastać. A to był dopiero początek.
2. ‘Coraz więcej pytań’
Z pozoru wszystko wróciło do normalności. Badania nic nie wykryły i lekarze nie postawili diagnozy. Fukao wrócił do pracy, a życie do swojego normalnego rytmu. Lecz były to tylko pozory. Około tygodnia po dziwnych wydarzeniach nagle siadła cała instalacja elektryczna. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, ale wszystko było w jak najlepszym porządku. Nie wyskoczyły korki, wszystkie przewody były sprawne, a elektrownia nie potwierdziła jakoby wyłączyli prąd. To wszystko wydawało się Hiro niezwykle dziwne i niezrozumiałe. Jakaś dziewczyna, jakieś napisy. Zamknął się w swoim gabinecie i wywiesił tabliczkę ‘nie przeszkadzać’. Zaczął szukać informacji w Internecie. Skoro chcą wojny to będą ją mieli.
Gdy Hiro wszedł do izolatki, dziewczyna spała słodko. Mężczyzna na nią popatrzał i zaraz minęła mu cała złość. Wyglądała tak niewinnie. Nagle Aiumi otworzyła oczy. Wstała gwałtownie i spojrzała na doktora. Mężczyzna nigdy wcześniej nie bał się tak bardzo. Niby nic się nie stało, ale w dziewczynie było coś tak dziwnego, że pragnął jak najszybciej stamtąd wyjść. Skierował się ku drzwiom , ale nie mógł ich otworzyć. Dziewczyna zaśmiała się cicho.
-Boisz się?
Hiro przełknął ślinę. Aiumi w tym momencie w niczym nie przypominała tej niewinnej , małej dziewczynki z placu. Wtedy wydawała mu się nad wiek inteligentną, młodą osobą. Już nie nastolatką a osobą dorosłą? A teraz po prostu go przerażała. Te oczy, wyraz twarzy.. Wzdrygnął się.
-Czego chcesz?- zapytał przerywając dłużącą się ciszę.
-Niczego , to ty chciałeś wojny.
Hiro popatrzał na dziewczynę i starał się ogarnąć. Przecież to tylko młoda dziewczyna. Nagle przypomniał sobie z jakim trudem trzymało ją dwóch rosłych ochroniarzy i opuściła go cała odwaga. Przylgnął do ściany. Nawet jeśli zaczął by wołać o pomoc, nikt by go nie usłyszał. Popatrzył z przerażeniem na pusty korytarz rozpaczliwie poszukując drogi ucieczki. Dziewczyna zbliżyła się do doktora z dziwnym wyrazem twarzy. Jakby strach Yagamiego sprawiał jej przyjemność, a wręcz ją bawił.
-Kim ty.. -wyszeptał
-Już mówiłam..
Hiro nagle się zerwał i dopadł do drzwi. Zaczął szarpać klamkę, usiłując je otworzyć . Bez rezultatu. . Ogarniała go coraz większa panika .Spróbował jeszcze raz. I wtedy drzwi nagle puściły. Mężczyzna czym prędzej opuścił izolatkę, w uszach cały czas słysząc drwiący śmiech dziewczyny.