Drag Queens
Jeśli wolisz nocną porą,
to zaśpiewaj razem z Lorą.
Ona bowiem zna sekrety,
gdzie mężczyźni jak z gazety.
W którym klubie albo pubie
wyczekują pięknych panien.
Nic z tych rzeczy? Czartoryska
już ci czarem w oczy pryska.
Kochać damę to szaleństwo,
pieścić czule – bezeceństwo.
Tak, szlachcianka jest do przodu
i pochodzi z gender rodu,
gdzie tradycją jest kochanie,
każdej chwili świętowanie!
-Loro, uszyjesz nam sukienki, prawda? Chcę wystąpić w krótkiej i brokatowej, musimy wyglądać oszałamiająco! Zajmiemy się też choreografią. Pamiętacie lekcje w szkole muzycznej? Która z nas pomyślałaby, że zaśpiewamy w Opolu? Żadna!
-Ja to przeczuwałam. - wtrąca się Miłka – Niezłe z nas laski, śpiewamy już tyle lat, sukces musiał zawitać i do nas. Ale to dopiero początek! Opowiedz lepiej, droga Delfino, jak układają się prace w fundacji?
-Dobrze, że o tym wspomniałaś, nie zapomnijcie, że jutro odbędzie się wieczór charytatywny!
-Dałam tobie, dałam jemu dzięki akcie społecznemu!
-Żarty żartami, ale kiedy pomyślałam o fundacji, od razu na myśl przyszła mi sprawa tej ukamienowanej islamistki, a za tydzień manifestacja.
-Uważam, że wszystkie powinnyśmy wziąć udział w pochodzie, ważne, żeby odsłonić kurtynę milczenia!
-Zgadzam się!
-Ja też.
-Pink Girls – jedna za wszystkie, wszystkie za jedną!
Następnego dnia Danka Vamdam miała wolne, więc wybrała się do kosmetyczki. Standardowy zestaw: paznokcie, depilacja i maseczka, krótka rozmowa z Arletką, do tego siłą rzeczy kawka i papierosek. Cała odświeżona, zupełnie nowa ona, poszła do centrum handlowego, aby sprawdzić wiosenne wyprzedaże.
Spacerowała między witrynami sklepowymi, przymierzała sukienki, to poszła na kawę, to zaszła do obuwniczego. Obładowana sztywnymi, papierowymi torbami szła przez centrum handlowe niby Seks w Wielkim Mieście. Ochroniarze pogwizdywali, a Danka wydymała usta i spoglądała w druga stronę. Podeszła do niej grupa dziewczyn, które kojarzyły ją z koncertów, pstryknęły wspólne selfie i zaprosiły Dankę do siebie. - Wpadli do nas znajomi, mała imprezka, ucieszą się że przyszłaś z nami. Wszyscy kochamy Pink Girls! Danka, chociaż na pół godziny. Zgodziła się, żeby zrobić wrażenie na ochroniarzach. I żeby dobrze się bawić.
Kiedy Danka poznawała nowych znajomych, Miłka prowadziła pamiętnik, w którym zapisywała wszystkie ważne wydarzenia. Wierzyła, że kiedy stanie się sławna, pamiętnik pozostanie ważną pamiątką. Pisała w nim o ciężkiej pracy i łzach, o porażkach i sukcesach. Prowadziła rozmowy ze słynnymi divami, przywołując ich dewizy życiowe, pragnienia i tajemnice, które znała z pamiętników prawdziwych gwiazd.
Drogi P.!
W ciągu ostatnich kilku dni występowałam z dziewczynami w paru miejscach, ale uwieńczeniem tego małego maratonu była wczorajsza noc, kiedy podczas koncertu na widowni pojawił się Karol Szreder. Jak ci wcześniej wspominałam, pamiętniku, Pink Girls postanowiły zrobić krok naprzód i zabiegamy o występ na naprawdę dużym konkursie. Wysłałyśmy zgłoszenie do konkursu piosenki w Opolu, a tak się składa, że Szreder jest jurorem w kategorii Debiuty. Przyszedł na nasz koncert, aby zobaczyć, jak wypadamy na scenie i chyba zrobiłyśmy na nim dobre wrażenie. Całą wczorajszą noc bawiliśmy się na parkiecie. Pink Girls nawiązują nowe znajomości, i to jeszcze jakie!