2: Gdy dobro zło spotyka.

Autor: karola2408
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Tak? Jak wygląda? Pokaż!

- Spokojnie! Zjem jeszcze tylko trochę truskawek i idę ją założyć. - odparłam łapiąc jeszcze garść moich ulubionych owoców.

- Bintu! Chce zobaczyć jak wyglądasz! - Tupnęła nogą. Po chwili namysłu dodała – A! Bym zapomniała. Nikt nie może nas w tych sukienkach zobaczyć, dopóki nie dotrzemy do magicznego jeziora. Dlatego przyniosłam ci twoją pelerynę z kapturem. Ja swoją zdjęłam tuż przed wejściem do środka.

- Pelerynę? - zapytałam zaskoczona.

- Tak. Zapomniałam całkowicie o tym. To tak jak z życzeniem. Nikt nie może go usłyszeć przed wejściem do jeziora. Inaczej się nie spełni – odparła babcia. - No już obżartuchu, idź się przebierać.

- Dobrze już dobrze. Idę. Tylko nie zjedzcie mi wszystkich truskawek!

- Bintu! - krzyknęła Lilo. Rzuciła we mnie peleryną, która po chwili upadła na ziemię. - Pośpiesz się, bo nie zdążymy wyjść nawet przed północą!

 

Zamknęłam drzwi do swojego pokoju. Wyciągnęłam sukienkę z szafy i zaczęłam powoli ściągać swoje ciuchy. Założyłam ją. Wyglądała tak, jakby była szyta specjalnie dla mnie. Mieniła się wszystkimi kolorami, odbijając zachodzące już światło naszej gwiazdy. Nie zakładałam butów. Do tego stroju przydałyby się pantofelki, których ja niestety nie posiadałam. Zawsze chodziłam w chodakach, lub szmacianych butach.

Otworzyłam drzwi i weszłam do kuchni. Babcia i Lilo zaniemówiły.

- Piękna! - Przyklasnęła Lilo. - Dobrze tradycja mówi, że gdyby zobaczył cię ktoś bez tej peleryny, zapałałby do ciebie uczuciem.

- Bardzo śmieszne. - Udawałam, że słowa przyjaciółki trochę mnie uraziły. Choć nie powiem, że też i połechtały moją dumę. - To idziemy?

- Tak. Tylko załóż swoją pelerynę. - Dodała i ponownie rzuciła peleryną w moim kierunku. Tym razem złapałam ją i naciągnęłam na tyle dobrze, by żaden fragment sukienki nie był spod niej widoczny. Poparzyłam na babcie, która siedziała tak samo zmartwiona jak tego dnia, kiedy pierwszy raz zapytałam się jej o magiczne jezioro.

- Nie martw się babciu. Wszystko będzie dobrze. - Dodałam na odchodne i poszłam za Lilo.

 

Doszłyśmy do wschodniej bramy. Przypomniała mi się zakapturzona postać. Na samą myśl o niej serce zaczęło bić mi jak dzwon.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
karola2408
Użytkownik - karola2408

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-07-22 21:44:16