Stracone życie cz.1

7.04.2009

Wstałam wcześniej niż zwykle.Głowa mnie tak bolała, że chciałam się jej pozbyć. Miałam dziwne wrażenie, że cos mi sie przytrafi nieciekawgo.Miałam nadzieję, że to były tylko moje fantazje, lecz było zupełnie inaczej. Poszłam do szkoły, nic dziwnego, lekcje przebiegały spokojnie, żadnej niezapowiedzianej kartkówki ani pytania. Nawet dostałam dobrą ocenę z matematyki.Lecz gdy lekcje się skończyły zaczekałam z koleżankami na przystanku i wtedy niespodziewanie motor wyjechał zza rogu. Wszyscy zaczeli krzyczeć lecz ja nie wiedziałam co się dzieje. Nic nie widziałam a moja głowa rozbolała mnie jeszcze bardziej. Straciłam kontakt ze światem-zemdlałam. Widziałam przedziwne obrazy. Moją przyszłość, choć było w niej tylko telewizor i kanapa na którą siedziałam sama i nagle sie wsystko urwało. Kolejnym obrazem był cmentarz, myślałam, że gdzieś leży moja babcia i że do niej ide. Niestety pomyliłam się, zobaczyłam mój grób, opuszczony, na którym nie znajdowała się żadna świeczka czy cośby stary kwiatek. Zapomniana Basia. Jedynie co poczułam to moje ciepłe zły cieknące mi po policzkach. Płakałam, choć nie wiedziałam czy tylko z powodu moich koszmarów. Nagle moje obrazy zniknęły i usłyszałam głos, który wypowiadał moje imię tak słodko, że aż mi się ciepło na sercu zrobiło. Otworzyłam oczy. Ciekawa byłam co zobacze ale nic nie zobaczyłam . Przecierałam oczy rękowa i wtedy wyczułam bandaż otulający moje oczy i prawie całą głowę. Marzyłam, by teraz otworzyć oczy i uświadomić sobie, że to byl tylko zły sen, lecz nie budziłam się. Uświadomiłam sobie, że to jest rzeczywistość z którą nie mogłam sobie poradzić. Najlepsze w tym wszystkim była świadomość, że moi rodzice są przy mnie i pocieszają mnie choć słyszę, że płaczą. Ciemność . Tylko tyle widziałam i lekarze uświadomili mi, że tylko tyle zobacze. "Motorzysta stracił panowanie nad pojazdem w skutek czego wjechał w przystanek autobusowy.Wszyscy zdązyli uciec ale nie ty. Powiedz mi dlaczego wtedy nie uciekłaś?" Byłam bardzo zmęczona i bez słowa usnęłam w szpitalnym łóżku.