Skusiłam się na tę lekturę przekonana, że będzie lekka i przyjemna oraz że odetchnę od ostatnio czytanych romansów. „Porwana” zapowiadała się interesująco, mimo że to powieść dla młodzieży a ja do niej już dawno nie należę. Jakie są moje wrażenia po przeczytaniu? Zapraszam na recenzję.
Joanna zaspała do szkoły i aby do niej dotrzeć, musi się bardzo pośpieszyć, w ostatniej chwili wskoczyła do autobusu i odetchnęła z ulgą. Po jakimś czasie zauważyła, że autobus nie kieruję się tam, gdzie powinien. Pełna obaw zdała sobie sprawę, jak wielki błąd popełniła, wsiadając do tego pojazdu. Pasażerowie nie zauważyli nawet, że zostali porwani, dziewczyna stara się wymyślić jakiś sensowy plan, jednak jest pod nadzorem jednego z porywaczy. Darek uniemożliwia jej każdą próbę ucieczki czy ostrzeżenia pasażerów tak więc nie pozostaję jej nic innego, jak czekać na rozwój wypadków.
„Wiedziała, że tylko jemu może zaufać. Jak to się dzieje, że mając w sercu miłość potrafimy zarazem tak bardzo nienawidzić..”
„Porwana” jest lekką lekturą na jeden wieczór, przy której możemy odpocząć. Nie trzeba wysilać naszego mózgu, bo nie ma tu jakiś skomplikowanych historii. Akcja toczy się w spokojnym tempie, więc możemy rozkoszować się lekturą. Niestety zaraz po jej przeczytaniu natychmiast o niej zapominamy. Autorka miała dobry pomysł na fabułę, jednak wydaję mi się, że nie wykorzystała całego potencjału, jaki drzemał w tym temacie. Pod koniec było trochę za chaotycznie, a wszystko zaczęło zmieniać się jak w kalejdoskopie.
Jedyne, do czego chcę się tak naprawdę przyczepić to to, że głównej bohaterce wszystko przychodziło za łatwo. Rozumiem, że mogła mieć dobre podejście do zwierząt, mogę przyjąć do wiadomości, że wszyscy ludzie, jakich spotkała, będą jej słuchać i padać do stóp. Jednak podczas czytania niesamowicie działało mi to na nerwy. Poza tym powieść dostaje ode mnie mocne 6/10.
Polecam, abyście sami sprawdzili, czy ta powieść jest dla was.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-09-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 316
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Aleksandra Płocha