W przyszłym roku będziemy mogli obejrzeć kolejne odcinki siódmego sezonu Outlandera. Odtwórczyni głównej roli opowiedziała o tym co działo się za kulisami podczas kręcenia poszczególnych epizodów.
Outlander to jeden z najpopularniejszych seriali kostiumowych. Tworzony na bazie cyklu książek autorstwa Diany Gabaldon, skupia się na Clarie, czyli lekarce, która potrafi podróżować w czasie. Dzięki temu przenosi się do Szkocji w XVIII wieku, gdzie poznaje Jamiego. Na razie, po finale pierwszej części, fani czekają na ciąg dalszy siódmego sezonu. Teraz poznaliśmy kolejne ciekawostki związane z realizacją najnowszej transzy produkcji.
Outlander 7 sezon – wymagające sceny w nadchodzących odcinkach?
W postać Clarie w serialu Outlander od samego początku wciela się Caitriona Balfe. Aktorka, jeszcze przed rozpoczęciem strajku aktorów w USA, pojawiła się na festiwalu telewizyjnym ATX, gdzie opowiedziała o tym, co działo się za kulisami podczas kręcenia produkcji. Okazuje się, że czeka nas wiele mrocznych i ponurych scen. Szczególnie może chodzić o 11. epizod. Aktorka powiedziała:
Wypowiem się trochę niejasno, ponieważ tak naprawdę nie mogę o tym mówić, ale myślę, że chodzi o 11. odcinek. Jest tam scena, sekwencja scen, które były naprawdę trudne. Myślę, że moją [słabą stroną] było to, że próbowałem wymyślić, jak to zrobimy, i okazało się czymś naprawdę skomplikowanym.
Prywatnie również nie był to dla Balfe najlepszy czas. Musiała się ona mierzyć z żałobą i rodzinną tragedią:
To był także trudny okres dla mnie osobiście, ponieważ nie minęło wiele czasu od śmierci mojego taty. Było mi bardzo trudno wczuć się w tę przestrzeń, a poza tym toczyła się wielka walka o to, jak to zrobić. Mnóstwo notatek zostało przesłanym tam i z powrotem.
Aktorka wspomina również, że był to dla niej pierwszy raz, kiedy nie była w stanie zagrać jakiejś sceny. Nie wiedziała, w jaki sposób to zrobić, tak by wyszło dobrze. Aktorka nie wyjaśniała dokładnie, o jaką scenę chodziło. Fani serialu będą musieli więc uzbroić się w cierpliwość.
Outlander – autorka cały czas pisze zakończenie swojej serii
Wiadomo już, że siódmy sezon Outlandera jest tym przedostatnim. To sprawiło, że prace na planie produkcji, aktorów wprowadziły w nastrój pełen refleksji nad całą produkcją i planami na przyszłość. Wszyscy mają świadomość, że do nagrania pozostała tylko i wyłącznie ostatnia, ósma seria. Możliwe, że już wkrótce prace do niej ruszą, zwłaszcza że strajk scenarzystów i aktorów w USA powoli ma się ku końcowi. Scenarzyści 27 września 2023 roku wrócili do pracy. Teraz więc strajkują już tylko aktorzy.
Czytaj także: „Outlander” – twórcy chcieli zaangażować kogoś innego do roli Clarie?
Jeśli natomiast chodzi o zakończenie całego Outlandera, to na ten temat wypowiadał się serialowy Jamie, czyli Sam Heughan. Aktor chciałby, żeby cała produkcja skończyła się w inny sposób, niż planują to twórcy. Wspominał on również o prequelu. Co ciekawe jedna z producentek produkcji zdradziła, że ósmy sezon ma być pełen niespodzianek.
Serial stanowi adaptację powieści Diany Gabaldon. Pierwsza z książek – Obca – miała swoją premierę w 1992 roku. Na przestrzeni kolejnych lat na półki księgarń trafiły: Uwięziona w bursztynie, Podróżniczka, Jesienne werble, Ognisty krzyż, Tchnienie śniegu i popiołu, Kość z kości, Spisane własną krwią oraz wydana przed rokiem powieść Powiedz pszczołom, że odszedłem.
Co ciekawe, oficjalnie cykl jeszcze się nie zakończył. Autorka cały czas pracuje nad finałem, choć nie wiadomo, kiedy będzie miał on swoją premierę. Autorka nie nakłada na siebie presji związanej z deadlinem i wydaniem powieści w konkretnym momencie. Co więcej, Gabaldon nie wyklucza również, że może napisać więcej, niż dotychczas miała w planach, co wyjaśniła niedawno w jednym z wywiadów.
Pierwszy tom serii jest dostępny do kupienia poniżej: