Olga Tokarczuk, pisarka i laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018, przed kilkoma dniami opublikowała komentarz w sprawie sytuacji, która ma miejsce na polsko-białoruskiej granicy. Do wpisu Noblistka dołączyła także swoje archiwalne opowiadanie.
- Olga Tokarczuk wypowiedziała się w sprawie sytuacji na wschodniej granicy.
- W swoim wpisie w social mediach noblistka opublikowała także dawne opowiadanie.
- Więcej informacji ze świata literatury odnajdziesz na łamach serwisu Granice.pl.
Olga Tokarczuk nie tylko zajmuje się pisaniem, ale również aktywnie angażuje się w życie społeczne w Polsce. Noblistka niejednokrotnie wypowiadała się na tematy związane z prawami człowieka i mówiła o potrzebie równości, a teraz skomentowała sytuację, która ma miejsce na polsko-białoruskiej granicy.
We wpisie na oficjalnym profilu na Facebooku, Olga Tokarczuk przypomniała o opowiadaniu, które wydała piętnaście lat temu. Tekst pochodził z antologii opowiadań wydanego z okazji upadku muru berlińskiego i przypominać miał młodym ludziom, że choć mur został zburzony, to „jako ludzkość nie zaprzestaliśmy budować nowych murów”. I choć tekst miał stanowić „przestrogę przed powrotem do tamtych czasów”, to – zdaniem noblistki – opowiadanie „okazało się prorocze”.
„Czuję się bezradna”
Olga Tokarczuk podkreśliła, że dziś czuje się bezsilna wobec tego, co dzieje się właśnie na polsko-białoruskiej granicy. Pisarka zauważyła, że powstał „nowy, następny mur”.
Jako obywatelka Polski i Europejka, obserwując to, co dzieje się dzisiaj na wschodniej granicy Polski, widzę cierpienie ludzi za nowym, następnym murem. Czuję się bezradna. Jest we mnie gniew i wstyd. Chciałabym, żeby słowa mogły działać i zmieniać świat na lepsze
– napisała Olga Tokarczuk na Facebooku.
Pod wpisem zamieściła swoje opowiadanie, które przeczytać można poniżej:
Pisarze apelują w sprawie uchodźców
Przypomnijmy, że od kilku tygodni w części kraju obowiązuje stan wyjątkowy. Dotyczy on ponad 100 miejscowości zlokalizowanych w części województwa podlaskiego i lubelskiego. Wśród ograniczeń związanych z wprowadzonym stanem wyjątkowym znajduje się m.in. zakaz przebywania na obszarze objętym stanem wyjątkowym przez całą dobę (poza osobami, które mieszkają na obszarze objętym stanem wyjątkowym), a także zakaz utrwalania, nagrywania i fotografowania „obiektów i obszarów obejmujących infrastrukturę graniczną”. Tym samym na terenie objętym stanem wyjątkowym nie mogą pojawić się m.in. dziennikarze.
Może zainteresować cię także...
- W październiku będzie licytacja "okaleczonych" książek Olgi Tokarczuk
- Pisarze z całego świata interweniują w sprawie sytuacji społeczność LGBT w Polsce
- Olga Tokarczuk ambasadorką Fundacji Równorodność
O sytuacji na granicy Polski i Białorusi mówili także pisarze w czasie niedzielnej gali rozdania Nagrody Literackiej Nike. Aleksandra Lipczak, autorka nominowana za reportaż Lajla znaczy noc, odczytała również list grupy Rodziny bez granic.
Przepraszam Państwa bardzo, ale nie możemy o niczym innym mówić w tych dniach. Chciałabym wykorzystać tę chwilę i przeczytać list grupy Rodziny bez Granic, który można wspierać, publikować i przesyłać dalej. Skierowany do osób rządzących Polską, podejmujących w Polsce decyzję, który ma się odwołać do ich sumień
— mówiła Aleksandra Lipczak w czasie niedzielnej gali.
W czasie uroczystości wręczenia Nike część publiczności trzymała kartki z napisem Gdzie są dzieci?.
Cieszę się, że możemy tutaj być, ale jest to czas trochę smutny w naszym kraju. Chciałbym, żebyśmy pomyśleli o osobach, których nie ma tutaj z nami, bo są właśnie na granicy
– dodał Kasper Bajon, autor książki Fuerte.
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września i początkowo trwać miał 30 dni. Na początku października prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie o przedłużenie obowiązywania stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.