W Bydgoszczy istnieje jeden z najstarszych zakładów introligatorskich w Polsce. W tym roku firma świętuje 75-lecie istnienia.
Od 1945 roku w Bydgoszczy istnieje zakład introligatorski prowadzony przez rodzinę Chełmińskich. Bydgoszczanin, Czesław Chełmiński, pracował w drukarni, kiedy wybuchła II wojna światowa. Wówczas od właściciela otrzymał sprzęt do oprawiania książek, co pomóc miało młodemu mężczyźnie w założeniu własnej firmy po wojnie – i faktycznie tak się stało. W 1945 roku pan Czesław otworzył swój zakład introligatorski, na świat przyszedł także jego syn – Włodzimierz.
Czytaj także: Wydawcy apelują: "Kupujcie książki"
Włodzimierz Chełmiński początkowo jeździł po świecie, pracował m.in. w USA. Po powrocie do rodzinnego miasta, rozpoczął pracę w zakładzie ojca i już w wieku 21 lat otrzymał tytuł mistrza introligatorstwa. Po śmierci taty przejął zakład i do dziś prowadzi go w Bydgoszczy.
Chociaż w międzyczasie doszło do wielu zmian – transformacji ustrojowej w Polsce, zmiany miejsca zakładu – dla pana Chełmińskiego niezmienna pozostała pasja do książek i ich oprawiania, dzięki czemu wciąż – w XXI wieku – zajmuje się introligatorstwem.
Czytaj także: Zamknięcie galerii handlowych. Księgarnie pozostaną otwarte
To, co niezwykłe, to fakt, że introligator z Bydgoszcz wciąż wykorzystuje metody i techniki, których nauczył się od swego ojca. Dzięki temu klienci mogą zobaczyć, jak w ruch wprawiane są maszyny mające czasem nawet 200 lat!
W przeszłości pan Włodzimierz Chełmiński tworzył m.in. dla prezydenta Lecha Wałęsy oraz licznych instytucji – ONZ czy kościołów. Najstarsza książka, która trafiła w ręce introligatora, pochodziła z XVII wieku. Prywatny, lecz pełen historii zakład znajduje się w Bydgoszczy ul. Pomorskiej.