Kroniki dawnej Galicji. „Opowieści z pogranicza" Omera Bartova

Data: 2024-12-04 10:18:15 | aktualizacja: 2024-12-04 10:18:16 | artykuł sponsorowany | Ten artykuł przeczytasz w 9 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Czy w losach jednego miasta możemy zobaczyć jak w zwierciadle historię Europy, z jej tradycjami i religiami, z brzemieniem nacjonalizmów, wojen, faszyzmu, Zagłady?

Leżący dziś w Ukrainie Buczacz doświadczył pogromów, powstania Chmielnickiego, oblężenia i zniszczenia przez Turków w XVII wieku, odbudowy i rozkwitu w wiekach kolejnych. Był świadkiem rozbioru I Rzeczypospolitej, rozwoju chasydyzmu i żydowskiego oświecenia, wykluwania się syjonizmu oraz ukraińskich i polskich ruchów narodowych.

Wielka historia stanowiła tło, na którym toczyły się losy ludzi: mieszczan, chłopów i szlachty; Żydów, Polaków, Kozaków, Rusinów, Ukraińców. To oni, mieszkańcy pogranicza, interesują Bartova - bardziej niż władcy i generałowie. Chce zrozumieć ich dylematy, dążenia i przekonania. Szuka ich śladów w pamiętnikach, literaturze, poezji, wreszcie we wspomnieniach urodzonej w Buczaczu matki.

Opowieści z pogranicza Omer Bartov - grafika promująca książkę

Miasto opisane na kartach książki Omera Bartova Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości już nie istnieje, zmieniła je na zawsze II wojna światowa. Można jednak je odnaleźć w dawnych galicyjskich opowieściach, które, jak przekonuje Bartov, potrafią się wyrwać z ograniczeń wydarzeń i z logiki historii, pozwalając nam tym samym dowiedzieć się więcej o ludzkim duchu i o nieuchronnej utracie tego, co kiedyś istniało.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego.

Pięknie napisana, przesiąknięta opowieściami z galicyjskiego pogranicza i z Erec Israel - mistrzowskie osiągnięcie.

prof. Jan T. Gross

Zdaniem Bartova świat galicyjskich Żydów został ,,bezpowrotnie utracony". Jednak jego książka to coś więcej niż elegia - to dzieło erudycji i osobistych odkryć, które różnorodne głosy Galicjanerów przywraca do życia. 

prof. John-Paul Himka

Imponująca i poruszająca opowieść przywołująca żydowskie życie i żydowską przeszłość Galicji. Historia, legendy, literatura i osobiste wspomnienia zgrabnie splatają się tu z celnymi spostrzeżeniami Bartova. Przejmujące upamiętnienie wymazanej cywilizacji - unicestwionych społeczności żydowskich z pogranicza Europy Wschodniej. 

Saul Friedländer

Ta niezwykła i poruszająca książka, bazując na osobistych relacjach, opowiada o historii powstania, rozwoju i zniszczenia wieloetnicznego i wielowyznaniowego świata Galicji Wschodniej. To lektura obowiązkowa dla wszystkich, których ciekawią konflikty międzyetniczne i nurtuje pytanie, dlaczego nacjonalizm zdominował współczesny świat.

prof. Antony Polonsky

Zogniskowanie uwagi na Buczaczu nadaje tej opowieści osobisty charakter i pozwala Bartovowi na intymną refleksję nad przeszłością, która mogła się potoczyć inaczej. To skupienie ma tu charakter zupełny. 

Kate Brown, ,,Times Literary Supplement"

Imponujące połączenie historii i osobistych wspomnień. [...] Bogato skontekstualizowane i misternie utkane studium historyczne. 

,,Kirkus Reviews"

Do lektury zaprasza Wydawnictwo Czarne. Dziś na naszych łamach prezentujemy premierowy fragment książki Opowieści z pogranicza:

Powstanie

Natan Nata Hanower urodził się na początku lat dwudziestych XVII wieku w Ostrogu (ukr. Ostroh) na Wołyniu, położonym około dwustu kilometrów na północny wschód od Buczacza i około stu siedemdziesięciu kilometrów na zachód od Żytomierza, gdzie dwieście pięćdziesiąt lat później formacyjne lata swojej młodości spędził Bialik. Poeta dorastał w Cesarstwie Rosyjskim, podczas gdy Hanower żył pod polskimi rządami, choć na Wołyń jego rodzina przybyła być może z niemieckiego Hanoweru, z którego kilkadziesiąt lat przed jego narodzinami wygnano Żydów. Ostróg miał wówczas liczną gminę żydowską i był uznanym ośrodkiem nauki. Ojciec Hanowera był chyba rabinem, a sam Natan studiował w ostrogskiej jesziwie, lecz po ślubie przeniósł się do domu swojej żony w pobliskim Zasławiu (ukr. Izjasław), gdzie był kaznodzieją. Wiemy, że miał dwie córki, ale mógł też mieć więcej dzieci.

W 1648 roku Zasław podbili Kozacy Chmielnickiego, którzy wymordowali większość miejscowych Żydów, w tym ojca Natana. Sam Hanower z rodziną zdołali uciec i ostatecznie przedostali się do Włoch. W 1652 roku mieszkał w Wenecji, w której wydał Jewen mecula. Dwa lata później przeniósł się na Wołoszczyznę w dzisiejszej Rumunii, gdzie pracował jako rabin, a w latach siedemdziesiątych XVII wieku dostał posadę sędziego (dajana) w morawskim mieście Uherský Brod (w dzisiejszej Republice Czeskiej). W 1683 roku miasto zajęły jednak wojska węgierskie, walczące u boku armii tureckiej maszerującej na Wiedeń. Węgrzy napadli Żydów zebranych w synagodze na poranne modlitwy, a jedną z ofiar był Hanower, wówczas około sześćdziesięcioletni. Zginął zatem w okolicznościach podobnych do tych, które opisał trzydzieści lat wcześniej w Jewen mecula.

Relacja spisana przez Hanowera jest wyjątkowym dokumentem, ponieważ jego autor szczegółowo przedstawia wydarzenia z lat 1648–1649 z perspektywy ofiar, starając się jednocześnie zachować obiektywizm i prowadzić narrację w odpowiednim kontekście historycznym. Dla czytelnika hebrajskojęzycznego jest to również zdumiewające doświadczenie poznawcze, ponieważ – z wyjątkiem kilku fragmentów po aramejsku i paru niejasnych terminów – tekst jest przystępny i pięknie napisany. Nie oznacza to oczywiście, że historyczna analiza tego okresu przedstawiona przez Hanowera czy też podawana liczebność wojsk i ofiar są dokładne. Nie umniejsza to jednak znaczenia książki. Podobnie jak w przypadku zeznań ocalałych z Zagłady i innych ludobójstw chodzi tu bowiem nie o precyzję dat czy liczb, ale o wgląd w aspekty takich wydarzeń, o których milczą inne dokumenty: okropności doświadczane przez ofiary, którym oficjalne sprawozdania czy kroniki poświęcają niewiele czasu i miejsca.

Bohdan Chmielnicki, który wszczął opisane przez Hanowera wydarzenia, pełnił funkcję hetmana – początkowo dowódcy wojsk kozackich na Zaporożu, a następnie, w latach 1648–1657, przywódcy utworzonego przez siebie państwa kozackiego. Ów polityczny i społeczny przewrót zakończył się oderwaniem od Polski około połowy Ukrainy, która ostatecznie znalazła się pod panowaniem rosyjskim. Przyczynił się ponadto do stopniowej zmiany kierunku migracji Żydów z powrotem na zachód, a także do wyłonienia się mesjanizmu i chasydyzmu jako reakcji na traumatyczne zniszczenie żydowskiego życia i żydowskiej kultury w Ukrainie. Owe wydarzenia miały również wpływ na pokolenia ­dziewiętnasto- i dwudziestowiecznych ukraińskich działaczy narodowych, których efemeryczne państwo kozackie inspirowało do walki o narodową niezależność.

Chmielnicki urodził się prawdopodobnie w 1595 roku w pobliżu miasteczka Czehryń (Czyhyryn), położonego na południe od Kijowa, jako syn Kozaka rejestrowego ziemiańskiego pochodzenia. Uczęszczał do szkoły jezuickiej w Galicji. W 1620 roku, podczas walk w Mołdawii, dostał się do niewoli tureckiej, z której został wykupiony dwa lata później. Tam nauczył się tureckiego oraz zaznajomił z krymską i osmańską polityką. Jego szanse na osiągnięcie statusu szlacheckiego na równi z polską arystokracją zmalały, gdy po nieudanych powstaniach z lat 1637 i 1638 Polska zmniejszyła liczbę Kozaków rejestrowych pod swoimi rządami. Po konflikcie z miejscowym polskim szlachcicem uciekł na Sicz Zaporoską, a wkrótce potem został wybrany na hetmana oddziałów kozackich. Zawarłszy sojusz z Tatarami krymskimi, ruszył do walki z Polakami. Kilka wczesnych zwycięstw nad wojskami polskimi skłoniło wielu Kozaków rejestrowych do porzucenia sił polskich i przyłączenia się do Kozaków zaporoskich, co z kolei wywołało w województwie kijowskim ogólny bunt chłopów, wymierzony w polskich właścicieli i żydowskich zarządców majątków.

Chociaż Chmielnicki próbował negocjować z Polakami, nie ustawały bunty prowadzone przez innych przywódców kozackich i chłopów, co pociągało za sobą masowe rzezie katolickich Polaków, unickich Ukraiń­ców, a przede wszystkim Żydów. Szacunki ofiar wśród tych ostatnich sięgają od czterdziestu do pięćdziesięciu tysięcy, co stanowiło jedną dziesiątą całej żydowskiej populacji Rzeczypospolitej. Odpowiedzialność Chmielnickiego za te pogromy podaje się jednak w wątpliwość. Ukraińskie źródła stoją najczęściej na stanowisku, że – podobnie jak Symon Petlura i Stepan Bandera w XX wieku – nie był on w stanie w pełni kontrolować rozwoju wydarzeń. Taki pogląd pozwala oczywiście uznać tych ludzi nie za rzeźników, ale za bohaterów narodowych. Tak czy inaczej, faktem jest, że ci, którzy przysięgali im wierność, dopuścili się rozlewu krwi i okrucieństw na ogromną skalę.

Część badaczy, w tym kilku północnoamerykańskich historyków ukraiń­skiego pochodzenia, zwraca uwagę, że Żydzi byli ofiarami nie tylko swojej tożsamości religijnej, lecz także roli gospodarczej i pozycji w społeczeństwie. Według Franka Sysyna „symbiotyczne relacje wielkich panów i Żydów wzbudzały w innych warstwach ludności nienawiść, która antysemityzm właściwy całej Europie łączyła ze społeczno-ekonomicznymi żalami na szlachecki porządek w Ukrainie”. Z tego powodu w 1648 roku to właśnie „Żydzi, w tym także biedota miejska, która ze szlachtą miała niewiele wspólnego, mieli stać się głównymi ofiarami gniewu przeciwko szlacheckiemu porządkowi społecznemu”. Bardziej bezpośrednie zarzuty stawia ofiarom Orest Subtelny, którego zdaniem Żydzi „bezlitośnie wykorzystywali posiadłości i chłopów, nie zważając na przyszłe konsekwencje”. Stąd też w 1648 roku „ofiar wśród Żydów było szczególnie wiele, ponieważ byli oni najliczniejszymi i najbardziej dostępnymi przedstawicielami ustroju szlacheckiego”. Paul Robert Magocsi twierdzi z kolei, że ponieważ „Żydzi, obok Polaków, stali się reprezentantami ciemiężcy”, to w 1648 roku „znaleźli się między młotem a kowadłem, czego rezultatem było zniszczenie wielu gmin żydowskich.

Chociaż oddziały Chmielnickiego dotarły aż do Zamościa, położonego ledwie dwieście osiemdziesiąt kilometrów na wschód od Krakowa, latem 1649 roku ogłoszono pokój, na mocy którego powstało państwo kozackie, wolne od Polaków, Żydów i jezuitów, obejmujące dzisiejsze centralne obwody Ukrainy. Toczone nadal walki z Polakami w końcu skłoniły jednak Chmielnickiego do podpisania w 1654 roku ugody z Mosk­wą, poddającej ziemie kozackie jej zwierzchnictwu, a tym samym włączającej Ukrainę na trzy stulecia w państwo, które przemieniło się później w Imperium Rosyjskie.

Książkę Opowieści z pogranicza kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości
Omer Bartov0
Okładka książki - Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości

Czy w losach jednego miasta możemy zobaczyć jak w zwierciadle historię Europy, z jej tradycjami i religiami, z brzemieniem nacjonalizmów, wojen, faszyzmu...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Skazana na niepamięć
B. M. W. Sobol ;
Skazana na niepamięć
Nóż
Salman Rushdie
Nóż
Apaszka w kwiaty jabłoni
Anna Wojtkowska-Witala
Apaszka w kwiaty jabłoni
Pokaż wszystkie recenzje