Gust Sienkiewicza. Fragment książki „Nobliści skandaliści"

Data: 2019-09-17 11:09:18 | Ten artykuł przeczytasz w 7 min. Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet
News - Gust Sienkiewicza. Fragment książki „Nobliści skandaliści

Maria Skłodowska-Curie, Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Czesław Miłosz, Wisława Szymborska... Któż nie zna nazwisk polskich noblistów i przynajmniej kilku faktów z ich życiorysów. Sławomir Koper w książce Nobliści skandaliści, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Harde, nie skupia się jednak na ich wybitnych osiągnięciach w dziedzinie literatury czy nauki, ale na życiu prywatnym. Często pełnym osobistych niepowodzeń, tragedii, trudnych relacji z najbliższymi, skandali. Porusza te sfery, które pomijają autorzy hagiograficznych żywotów. Pomniki zyskują życie. Intrygują, wzruszają, śmieszą, zaskakują... Przedstawia nam też laureatów nagrody Nobla, o których polskich korzeniach nie wszyscy wiedzą..

Opisuje skomplikowane stosunki Marii Skłodowskiej-Curie z córkami i jej romans z żonatym fizykiem Paulem Langevinem, z powodu którego omal nie cofnięto decyzji o przyznaniu jej po raz drugi Nagrody Nobla. Cytuje też listy kochanków i fragmenty sekretnego dziennika Marii, kobiety, o której Albert Einstein mówił, że jest tak atrakcyjna, że dla każdego może się stać niebezpieczna.

Relacjonuje miłość Henryka Sienkiewicza, portretowanego zwykle jako nobliwego pana z bródką i pokrzepiciela serc polskich, do pięknej Heleny Modrzejewskiej i jego zauroczeń innymi kobietami.

Kto wie, że Władysław Reymont, autor Chłopów i Ziemi Obiecanej, był czeladnikiem krawieckim, aktorem w wędrownych trupach teatralnych, robotnikiem kolejowym, medium na seansach spirytystycznych? Albo że mógł całkowicie poświęcić się pisaniu dopiero po sfałszowaniu świadectwa lekarskiego i wyłudzenia ogromnego odszkodowania? Sprawdźcie – oto kolejny fragment książki Nobliści skandaliści.

Sławomir Koper portretuje również Wisławę Szymborską i Czesława Miłosza. Pisze o miłościach i namiętnościach poety, a także jego rodzinnych dramatach związanych choćby z chorobą syna. I o żonie Janinie, której poświęcił jeden ze swych najpiękniejszych wierszy:

Kochałem ją, nie wiedząc, kim była naprawdę.  
Zadawałem jej ból, goniąc za moją ułudą. 
Zdradzałem ją z kobietami, jej jednej wierny.
Zaznaliśmy wiele szczęścia i wiele nieszczęścia.

Wydawnictwo Harde poleca książkę Sławomira Kopra Nobliści skandaliści. To fascynująca lektura odsłaniająca nieznane wydarzenia z życia ludzi, których podziwiamy. Dziś w naszym serwisie prezentujemy fragment, dzięki któremu poznacie gust... Henryka Sienkiewicza:

Pisarz był wdowcem, a jego rodzina od dawna snuła projekty matrymonialne. Podejrzewano, że gdyby ponownie się ożenił, zapewne skończyłby z ciągłymi podróżami i poświęcał więcej czasu dzieciom. Wiązano jego nazwisko z kuzynką, Aleksandrą Lelewel, opowiadano nawet, że bohaterka Potopu właśnie jej zawdzięczała swoje imię. Oczywiście była to nieprawda, bo Sienkiewicz zaczął pisać powieść jeszcze za życia ukochanej żony. Plotki jednak nie ustawały. Mówiono, że był zakochany w niejakiej Basi Mańkowskiej z Wielkopolski, czego dowodem miało być imię żony Wołodyjowskiego. Wymieniano też kolejne kuzynki pisarza jako potencjalne kandydatki na żonę, w czym było nieco prawdy. W połowie maja 1888 roku, podczas pobytu u krewnych w Guzowie, Sienkiewicz nagle oświadczył się ciotecznej siostrzenicy, Marii Babskiej. Najbardziej zaskoczona była Jadwiga Janczewska, która niebawem uczyniła wiele, by „wybić mu z głowy tę pannę”.

Maria miała 24 lata, a Sienkiewicz 41. Pisarz twierdził, że wcześniej nie myślał o niej jako o kobiecie, i że zawsze była dla niego tylko siostrzenicą i „miłym dzieckiem”. Nie było to również uczucie ma miarę miłości do zmarłej żony, a w liście do szwagierki tłumaczył się dość pokrętnie ze swojej decyzji:

„Pomyślałem, że nie ma dobrych powodów, dla których nie miałbym oddać tego, co ze mnie zostało, dziewczynie, która mnie kocha, która tego pragnie mocno i która gotowa przyjąć tyle tylko, ile ofiarować mogę”.

Janczewska jednak nie ustępowała, uważając, że nie jest to dla niego właściwa partnerka, i wreszcie wymogła na Sienkiewiczu zerwanie z Babską. Pisarz pokornie napisał z Wiednia list do narzeczonej, ale nie odważył się wyznać całej prawdy. Oznajmił Marii, że cierpi na „anemię mózgu” (!), lekarze zabronili mu pisać i czytać, wobec czego nie może się wiązać węzłami małżeńskimi i niszczyć życia drugiej osobie. Babska odpowiedziała natychmiast, życząc mu powrotu do zdrowia i wyrażając nadzieję, że jednak w przyszłości staną na ślubnym kobiercu. Niebawem jednak zrozumiała intencje pisarza i wysłała kolejny list. Oznajmiła, że właściwie nigdy go nie kochała i zgadza się z jego decyzją. Sienkiewicz potulnie informował o wszystkim Janczewską, ale szwagierka uznała, że nie można mu ufać. Wysłała nawet do Wiednia swojego męża, który usiłował namówić pisarza na wspólną podróż do Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie Sienkiewicz nie pojechał, lecz nie wracał już do sprawy małżeństwa z siostrzenicą. Nikt wówczas jeszcze nie przypuszczał, że czas Marii Babskiej miał dopiero  nadejść…

Podczas karnawału 1889 roku w życiu Sienkiewicza pojawiła się piękna Adolfina Czarnowska. Była ona siostrzenicą jednego z wydawców „Słowa”, Lucjana Wrotnowskiego, i bardzo spodobała się pisarzowi. Nazywał ją „Cyganeczką”, faworyzował w gronie otaczających go kobiet. Doszedł jednak do wniosku, że nie jest jeszcze gotowy na zmiany. Nie chciał unieszczęśliwiać dużo młodszej od siebie dziewczyny, a ostateczną decyzję podjął w pociągu do Wiednia. Wówczas mógł spokojnie przeanalizować wszystkie plusy i minusy tego mariażu.

„W drodze jest czas do wejrzenia w siebie – przyznawał w liście do Jadwigi Janczewskiej – otóż nigdy nie przedstawiało się tak jasno, że moją biedę, moją samotność, moje smutki wolę i zawsze będę wolał od całej armii cyganeczek. Smutno było o tym myśleć i piszczało trochę w duszy, ale na co by się zdało ukrywać – już tak musi być”. Nie oznaczało to wcale, że nie zwracał uwagi na urodziwe kobiety, choć jego gust może dzisiaj wprawiać w osłupienie.

W październiku tego samego roku, gdy ponownie jechał do Wiednia, poznał niejaką pannę O. Zrobiła na nim takie wrażenie, że kilkanaście dni później zwierzył się w liście do jednego z przyjaciół:

„(…) panna O. jest tak ładna i do tego ma tak obrośnięte ręce, że bandowałem do samego Wrocławia, nie wyjmując godzin spoczynku i jadła. Na granicy podejrzewano, że ukrywam jakąś kontrabandę (…)”.

Bandowanie oznaczało w gwarze warszawskiej długotrwałą i silną erekcję, nic zatem dziwnego, że celnicy podejrzewali, że pisarz ukrywał coś w spodniach. Zresztą nieco dalej w tym samym liście pisał z dumą, że czuł, jakby miał własną sztangę…

Książkę Nobliści skandaliści kupicie w księgarni TaniaKsiazka.pl!

REKLAMA

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Nobliści skandaliści
Sławomir Koper0
Okładka książki - Nobliści skandaliści

Maria Skłodowska-Curie, Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont, Czesław Miłosz, Wisława Szymborska... Któż nie zna nazwisk polskich noblistów...

dodaj do biblioteczki
Wydawnictwo
Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje