Dorocie świat wali się na głowę. Wieloletnie przyjaźnie zawisły na włosku, a narzeczony pokazał swoją prawdziwą twarz. Młoda notariuszka staje przed trudnymi wyborami. Tymczasem dramatyczny list z Izraela burzy spokój jej rodziców. Czy ich życie było zbudowane na kłamstwie? By znaleźć odpowiedź, muszą wyruszyć w przeszłość swojej rodziny. Kim są Rebeka, Rachela i Estera? Co wydarzyło się w czasie drugiej wojny światowej w getcie w Białej?
Kamienica to pierwszy z czterech osobnych tomów obyczajowo-historycznego cyklu Sekrety Białej Agnieszki Panasiuk, opowiadającej o grupie przyjaciółek z Białej Podlaskiej, których relacje w obliczu życiowych przeciwności zostają wystawione na próbę. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Szara Godzina. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach mogliście przeczytać premierowy fragment książki Kamienica. Sekrety Białej. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii:
Dorota przebudziła się wraz z pierwszymi promieniami słońca.
Głowa bolała ją niemiłosiernie. Nie powinno jej tu być. W rodzinnym domu pod kocem, którym opatuliło ją jedno z rodziców. Miała obudzić się w południe w Zaborku i spędzić wesoło czas z przyjaciółmi.
No właśnie! Czy miała jeszcze przyjaciół, narzeczonego?
Czy po tym wszystkim, co usłyszała, powinna dalej planować wesele i wspólne życie z Piotrem? Czy wyznanie Zuzy nie było odpowiedzią na jej ostatnie dylematy? Chichotem losu drwiącego ze zwykłych ludzi? Nie mogła myśleć, gdyż ból głowy narastał. Wstała, by znaleźć w barku coś na pocieszenie, ale jej uwagę przykuła koperta zostawiona na brydżowym stoliku. To nad nią pochylali się jej rodzice kilka wieczorów wcześniej.
Znaczki i pieczątki były zagraniczne. Izrael? Czy mieli kogoś znajomego w tak egzotycznym kraju? Otworzyła i wyjęła plik papierów. Kilka dokumentów, kilka kartek zapisanych schludnym ręcznym pismem. Blady blask świtu muskał kredowy papier złotą poświatą wschodzącego słońca. Oficjalne pisma donosiły o majątku pozostawionym przez Esterę Lewensztajn, w tym o żądaniach dotyczących dobytku utraconego przed wojną w mieście Biała Podlaska. Kolejny wskazywał panią Jadwigę Rosolską jako powinowatą i spadkobierczynię owej nieznanej obywatelki Izraela. Czy ktoś robił sobie kolejny żart z jej spokojnego, ułożonego życia? Ale czy żarty są opatrzone pieczęciami kancelarii prawnej z Tel Awiwu?
Dorota otrzeźwiała. Sięgnęła po list datowany na ponad pięć lat wstecz, pisany błękitnym atramentem, z kaligrafowanymi literami, rozpoczynał się nagłówkiem: „Kochana córeńko! Czy mnie jeszcze pamiętasz? Czy wspominasz mnie po tylu latach?”. Rosolska opadła na krzesło, nie zważając na hałas, który zrobiła w cichym, śpiącym domu. O co w tym wszystkim chodzi? Czyżby jej rodzina była inna, niż ona do tej pory sądziła? Czy jej matka, wymieniana jako powinowata nieznanej kobiety z Izraela, była Żydówką?
Książkę Sekrety Białej kupicie w popularnych księgarniach internetowych: