Jesienią 2020 do księgarń wejdzie najnowsza powieść Anny Fryczkowskiej Cyrkówka Marianna.
Kim była cyrkówka Marianna, bohaterka książki Anny Fryczkowskiej?
Rzecz opowiada o autentycznej postaci, Mariannie Razik, która tuż po zakończeniu wojny, wraz ze świeżo poznanym mężem, byłym siłaczem, ruszyła w trasę z występami cyrkowymi.
Przez 24 lata wędrówek zjeździli niemal całą Polskę prowincjonalną, dźwigającą się po drugiej wojnie światowej. Cyrk światowej sławy pod pseudonimem Arnolda i Marisse Boticellisse występował w remizach, szkołach, na jarmarkach, odpustach, na rynkach i w więzieniach. Franciszek zrywał owinięte wokół piersi dwudziestometrowe łańcuchy przy wtórze wiersza recytowanego przez żonę „Jak wyglądała nowa Polska, gdy okowy faszyzmu zrzucała…” Podróżowali pociągami i furmankami, sypiali w stodołach i kwaterach prywatnych, na postojach ćwiczyli nowe numery siłowe, akrobatyczne i komiczne.
– Dzwonienie na policję, gdy mąż bije żonę czy dzieci, powinno być pokazywane w co drugim serialu, powinna do tego zachęcać nauczycielka w szkole i ksiądz na mszy, jednocześnie napominając oprawców. To oprawca powinien dostawać sądowy nakaz wyprowadzki, a nie bita kobieta tułać się z dziećmi, jeśli się odważy na ucieczkę. Wtedy przemoc przestałaby być akceptowana. Nikt by nie rechotał z idiotycznych żartów, że jak się baby nie bije...
- wywiad z Anną Fryczkowską
Fryczkowska dotarła do osób, które pamiętają Mariannę, do reportaży i filmów o niej, zjeździła Polskę, żeby obejrzeć wszystkie jej obrazy, bo Marianna Razik, po zakończeniu kariery cyrkowej, zajęła się malowaniem obrazów, i to malowaniem – między innymi – swoich cyrkowych przygód. Ale Cyrkówka Marianna to nie reportaż, lecz pełnokrwista powieść o osobie, która miała odwagę, fantazję, kochała na zabój sztukę oraz swojego męża atletę.
Kiedy premiera Cyrkówki Marianny Anny Fryczkowskiej?
Nowa powieść Anny Fryczkowskiej ukaże się jesienią 2020 roku nakładem Wydawnictwa Świat Książki. Ale już teraz w naszym serwisie możecie początek powieści.
Cyrkówka Marianna, Anna Fryczkowska – fragment książki:
Słoneczny poniedziałek w… Och, już doprawdy nie pamiętam.
Ale jest 1947, maj, i tak ciepło, że wcale nie trzeba nosić pończoch
Wysiadamy na tej stacji zupełnie nieoczekiwanie, bo przecież mieliśmy jechać dalej, ale patrzę przez okno, gdy pociąg już hamuje i naraz mówię:
– Tutaj, Arnoldo. Tutaj koniecznie, zobacz, jakie ktoś ma kwiaty w ogrodzie, no patrz, Arnoldo, patrz, mogliby uprawiać rzodkiewki czy szczypiorek, a mają tulipany, zobacz, czerwone, różowe, nawet żółte mają, no patrz, Arnoldo.
– I co z tego, Marissa? I co z tego?
– Jeśli ludzie mają chęć na kwiaty w ogrodzie, będą też mieli chęć i na cyrk.
– Może i masz rację. Skoro mają na kwiaty, będą mieli na bilety.
Zrywamy się z miejsc, bo udało nam się w pociągu usiąść. Waliza za walizą, potem koszyki, wózek, plecaki i my. Stacja pozamiatana, chwasty między płytami jeszcze niewielkie, znaczy ktoś niedawno wyrywał, komuś zależy, myśli, że warto i chciałby, żeby było ładniej. To zawsze dobre znaki. Ciekawe, że chwasty rosną najszybciej, na przekór wszystkiemu, dużo szybciej, niż to, co pielęgnujemy. Czasem tak bywa również z myślami.
I zaraz wyrywam tę myśl, póki jeszcze mała i nie ma nasion. Odrzucam ją na bok, niech znika.
Parowóz wysyła pożegnalny kłąb pary w powietrze, zawsze to widzę tak, że z komina wylatuje gęsta chmura, a na niej pojawia się napis, jak w niemych filmach:
– Puff! Uch! Chuch!”.
Kim jest Anna Fryczkowska?
Anna Fryczkowska to autorka m.in. wydanych ostatnio Wdowinka (tytuł „Najlepsza Książka na Wiosnę 2019" w plebiscycie serwisu Granice.pl) i opartej na faktach Równonocy, nominowanej do literackiej nagrody Gryfia.
Wdowinek Anny Fryczkowskiej to opowieść o próbie ucieczki od własnej przeszłości, o uciekinierce z prowincji, która próbuje odnaleźć się w wielkim mieście i o tejże uciekinierce, która po latach „na chwilę” powraca do rodzinnej wsi. To opowieść o samotności i korzeniach, o rodzinnych więzach i tajemnicach. I o przemocy wobec kobiet. Zawsze. I w każdym miejscu.
- recenzja książki Wdowinek