Kalendarz adwentowy Barbary Garczyńskiej to radosne przygotowania do świąt, ujęte w formę krótkich historii z życia pewnej sympatycznej rodziny. Kalendarz adwentowy staje się pretekstem do wytłumaczenia dzieciom jak szykujemy się do świąt Bożego Narodzenia, po co to robimy, jaki jest prawdziwy sens świąt i Adwentu. O roratce, wieńcu adwentowym, lepieniu pierogów, kolędach, pasterzach i radosnym oczekiwaniu na nowo narodzonego Jezusa z humorem i wyczuciem opowiada mama dwójki ciekawskich maluchów. Do lektury zaprasza Wydawnictwo Promic. Dziś w naszym serwisie przeczytacie premierowe fragmenty książki:
Robimy pierniczki
Co przynieśli trzej królowie? Symbolika darów
Kamilowi zachciało się pić, ale krzyki dochodzące z kuchni sprawiły, że wolał tam na razie nie wchodzić. Wkrótce i tak musiał, bo został zawołany na pomoc, mimo że tak długo udawało mu się pozostać w domu niezauważonym.
– Tato, tato! Chodź nam pomóc!
– Już idę! – krzyknął w odpowiedzi, wyraźnie odwlekając jednak przyjście i sprawdzając coś w telefonie.
– No właśnie nie idziesz – skomentowała stojąca w drzwiach kuchni żona.
– Przygotowujemy się do świąt, właśnie robimy pierniczki. Wspólne pieczenie to rodzinna tradycja – pomóż nam, porób zdjęcia. Niech to będzie nasz wspólny czas, skoro jesteś w domu. Dzieci tak lubią, kiedy jesteśmy wszyscy razem.
Kasia miała rację. Przygotowania świąteczne powinny być rodzinne, jeśli tylko to możliwe.
– Już idę – powtórzył Kamil, tym razem wstając z krzesła i podchodząc do żony, by ją przytulić.
– No, co tak długo? – zapytała z pretensją Małgosia. – Sama musiałam tu wszystkiego pilnować.
– Świetnie sobie poradziłaś – pochwaliła córkę mama, lustrując przy okazji kuchnię i zauważając kolejne miejsca, w które dostała się mąka, rozsypywana wokół przez radosnego Pawełka.
– Pada, pada! – wołał, coraz mocniej potrząsając torebką.
– Po co nam aż tyle pierników?!
Kamil ze zdziwieniem zauważył dwie blachy zapełnione pierniczkami do upieczenia. Obok nich leżał pokaźny karton pełen już upieczonych ciasteczek. Oczy mężczyzny otworzyły się jeszcze szerzej, kiedy zobaczył dość solidną kulkę surowego ciasta na stolnicy.
– Żeby pan Nuta mógł sobie pochrupać pierniczki, słuchając kolęd, a także aby móc je podarować mamusi i babci, i sąsiadce, i Asi, i na spotkaniu mam, i…
– Będziemy rozdawać nasze pierniczki? – przerwał jeszcze bardziej zdumiony Kamil.
– No, tato, będziemy jak królowie!
– Jacy znowu królowie? – zapytał, coraz wyżej unosząc brwi.
– No ci od nowo narodzonego Jezusa…
W tym momencie zrobiło mu się głupio. Zbliżały się święta, każdego dnia razem z rodziną próbowali jak najlepiej przygotować się na Boże Narodzenie. Na przyjście Jezusa Chrystusa, który ponad dwa tysiące lat temu zgodził się przyjść na ziemię jako maleńkie, bezbronne dziecko – a jemu było szkoda kilku ciastek. Trochę mąki, cukru, wody i z czego tam jeszcze były zrobione. Szybko się zreflektował i zapytał:
– A co nieśli królowie?
– Pierniczki?
– Nie, kochanie. Królowie nieśli złoto, kadziło i mirrę. Złoto – w uznaniu Jezusa jako Króla. Kadzidło – w uznaniu Jego Boskości jako Syna Bożego. Mirrę – jako zapowiedź, że będzie musiał umrzeć.
– I nikt nie pomyślał, że dziecko chciałoby raczej coś słodkiego? – spytała rozczarowana Małgosia.
– Widocznie nikt – odpowiedział roześmiany Kamil, wykrawając kolejną choinkę z ciasta rozwałkowanego chwilę wcześniej przez żonę.
PYTANIA DO ROZMOWY Z DZIECKIEM:
1. Co nieśli królowie?
2. Co symbolizowały dary, jakie przynieśli królowie?
3. Co można zrobić z piernikami?
4. Co my możemy ofiarować Panu Jezusowi?
5. Jakie powinny być przygotowania świąteczne?
Kalendarz adwentowy kupicie w księgarni internetowej Wydawnictwa Promic.