W czasie czerwcowego długiego weekendu dojść miało do awarii w jednym z budynków Uniwersytetu Łódzkiego. Zalanych zostało kilka pomieszczeń, w tym biblioteka wydziałowa.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, w nocy z 14 na 15 czerwca w kuchni znajdującej się na drugim piętrze budynku Wydziału Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego dojść miało do awarii sieci wodno-kanalizacyjnej. Według informacji uzyskanych przez Blankę Rogowską, dzinnikarkę Wyborczej, pękła mufa, czyli łącznik pomiędzy rurami, przez który przedostała się woda, zalewając położone niżej kondygnacje.
Czytaj także: Powódź zniszczyła ponad 10 tysięcy książek dla dzieci
Do awarii dojść miało w nocy. Wówczas w budynku nie pozostawał nikt poza ochroną, która o zalaniu dowiedziała się dopiero rano, kiedy dokonywała rutynowego obchodu wszystkich pięter. Niestety, wtedy było już za późno, gdyż przedostająca się z uszkodzonej rury woda zdążyła przeniknąć przez kolejne piętra.
Zalanych została część pomieszczeń bezpośrednio pod kuchnią - sale znajdujące się na pierwszym piętrze oraz na parterze. Najbardziej ucierpiała wydziałowa biblioteka, w której znajdowały się najpotrzebniejsze studentom Wydziału Nauk o Wychowaniu publikacje naukowe. Informacje o zalaniu biblioteki wydziałowej potwierdził też Wydział Nauko o Edukcji. Na swojej stronie internetowej, władze Wydziału umieściły komunikat:
Z powodu zalania Wydziału, Biblioteka będzie nieczynna do odwołania. Wypożyczone książki można zwracać na portierni Biblioteki UŁ.
Władze uczelni zakomenderowały wynoszenie wszystkiego, co nie zostało naruszone przez wodę z biblioteki wydziałowej. Według Wyborczej, powołującej się na jednego z pracowników uczelni, niestety wielu publikacji nie dało się uratować, pomimo tego, że pracownicy dokonywali jeszcze osuszeń części zbiorów. Księgozbiór miał "pływać w wodzie".
Trwają prace nad osuszaniem książek, w których uczestniczą pracownicy Biblioteki Wydziałowej, niektórzy pracownicy Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego oraz nauczyciele akademiccy, być może włączą się też studenci
- powiedział Paweł Śpiechowicz z Uniwersytetu Łódzkiego w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej.
Zalane miały zostać także dokumenty oraz prace dyplomowe – tym doniesieniom zaprzecza jednak rzecznik prasowy. Zalany budynek nie nadaje się obecnie do dalszej eksploatacji – wymagane jest jego profesjonalne osuszenie oraz kapitalny remont. Na ten moment nie wiadomo jednak, kiedy do niego dojdzie.