Ziemia obiecana


Tom 80 cyklu Lucky Luke
Ocena: 3.67 (3 głosów)
Lucky Luke spotyka Jacka, starego znajomego, który znany jest ze ściągania na siebie nieszczęść. Przyjaciel prosi Samotnego Kowboja, aby ten bezpiecznie przeprowadził przez bezdroża Dzikiego Zachodu jego mającą przybyć z Europy rodzinę. Okazuje się, że są to Żydzi aszkenazyjscy, którzy musieli wyemigrować z terenów rozbiorowej Polski, by szukać szczęścia w Nowym Świecie. Na wędrowców będzie czekać wiele niebezpieczeństw na pustyniach i terenach Indian, ale największym wyzwaniem okażą się dla Luke'a sami niezwykli przybysze...

Informacje dodatkowe o Ziemia obiecana:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2017-08-17
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788328127456
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: La terre promise
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz-Szrejter
Ilustracje:Achde (właśc. Darmenton Hervé)

więcej

Kup książkę Ziemia obiecana

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ziemia obiecana - opinie o książce

Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2017-09-10, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,


Lucky Luke - tym razem z polskim akcentem!

Luke odnalazł wreszcie trochę spokoju i wytchnienia, lecz... nie na długo. Na jego drodze pojawia się bowiem pechowy Jack, który prosi go o pomoc... w eskortowaniu znajomych... I w tym miejscu, uwaga!, mamy rodzimy akcent: znajomymi Jacka są bowiem Żydzi polskiego pochodzenia, którzy wyruszyli do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia :) ...

Perypetii i zabawnych chwil mamy w komiksie, jak zawsze, co nie miara. Specyficzny humor sytuacyjny to znak rozpoznawczy tej serii. No i Luke & Dziki Zachód - dzięki tym elementom myślę, że seria ta jeszcze długo się nie znudzi, i to nie tylko mi :)

Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/09/ziemia-obiecana-achde-jul.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Ocena: 4, Przeczytałem,

LUCKY LUKE I… POLACY!

To już osiemdziesiąty tom „Lucky Luke’a”, a taka liczba robi wrażanie, szczególnie, że mamy do czynienia z europejską seria komiksów humorystycznych. Cykl z takim stażem miał już prawo stracić przynajmniej część swojej atrakcyjności. I tak też było w przypadku niektórych z nowych tomów, na szczęście „Ziemia obiecana” to po prostu kawał dobrego, zabawnego komiksu, który ma szansę spodobać się zarówno stałym, jak i nowym czytelnikom serii.

Lucky Luke znalazł wreszcie chwilę spokoju. Żyje z dala od ludzi, hoduje stado… aż do chwili, w której odnajduje go dawny znajomy, pechowy Jack. Nie dość, że krowy na jego widok wpadają w popłoch (nie przypadkiem, w końcu kiedyś to on się nimi zajmował i właściwie to cud, że jeszcze żyją), to jeszcze przybysz ma do samotnego kowboja pewną prośbę. Oto bowiem ma szansę na odzyskanie dobrego imienia a przy okazji zarobienia pieniędzy na dostarczeniu bydła na targ w Teksasie. Tak się jednak składa, że jego rodzina, Żydzi Aszkenazyjscy, przyjeżdżają z Polski do Ameryki, a on obiecał, że będzie im towarzyszył w drodze do Montany. Dlatego prosi Luke’a by zrobił to za niego – praca stała się dla Jacka idealną wymówką, bo nie potrafi przyznać się rodzicom, że nie jest adwokatem. Lucky Luke wyrusza zająć się nimi za niego, ale już od początku wszystko wskazuje na to, że krewni kowboja są wcale nie mniej pechowi od niego. Do tego wydają się nie rozumieć realiów Dzikiego Zachodu, a przed nimi długa i niebezpieczna droga…

Chyba każdy lubi znaleźć swojskie akcenty w zagranicznych dziełach. Polska gości w nich rzadko, szczególnie jeśli chodzi o komiksy, a jeśli już się to zdarza, najczęściej w kontekście holokaustu. Lucky Luke z racji czasów, w jakich się rozgrywa, nie mógł się do tego odwoływać, co już stanowi plus. I chociaż tych polskich akcentów jest tu niewiele, zawsze to jakiś miły dodatek do naprawdę dobrej całości.

Co jest dobrego w „Ziemi obiecanej”? Przede wszystkim to, co w serii wykorzystywano już nieraz, czyli humor wynikający ze skonfrontowania zupełnie różnych od siebie kultur, postaw i wierzeń. Pechowi Żydzi, czasem ukazani nieco stereotypowo (ale bez popadania w przesadę czy też w nadmierną poprawność polityczną) stają się dla bohatera problemem nie mniejszym, niż przestępcy, ale zarazem i on, i oni czegoś się od siebie nawzajem uczą. Czytelnicy także dowiadują się niejednego, choćby poznają historię Żydów na Dzikim Zachodzie – choć oczywiście podaną z przymrużeniem oka.

A wszystko to w dobrej, dynamicznej i nie pozostawiającej miejsca na nudę historii, która zilustrowana została w z znakomity sposób. Rysunki Achdé są niemal identyczne z tymi, jakie tworzył zmarły już pomysłodawca Lucky Luke’a, Morris, podobnie zresztą jak kolory Mela. Połączenie tego wszystkiego daje nam bardzo udany komiks, który polecam Waszej uwadze.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/08/19/lucky-luke-80-ziemia-obiecana-jul-achde/

Link do opinii
Inne książki autora
Kowboj w Paryżu
Achdé, Jul 0
Okładka ksiązki - Kowboj w Paryżu

Najnowszy - wydany we Francji w 2018 roku - album przygód najsławniejszego komiksowego kowboja. Tym razem rewolwerowiec szybszy od własnego cienia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy