Zdobywcy

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Jak Portugalczycy zdobyli Ocean Indyjski i stworzyli pierwsze globalne imperium.

W swej najnowszej książce Roger Crowley, autor m.in. Morskich imperiów czy 1453. Upadek Konstantynopola, przedstawia splot wydarzeń, które na początku XVI w. uczyniły z maleńkiej Portugalii mocarstwo morskie. Z właściwą sobie pasją i talentem narracyjnym opowiada tę fascynującą historię, w której opisy wielkich podróży, wojen handlowych, osiągnięć technicznych, religijnej żarliwości, politycznej dyplomacji, działań szpiegowskich czy bitew morskich przeplatają się z przykładami ludzkiej odwagi, lekkomyślności oraz krwawej przemocy. Czerpiąc z relacji uczestników wydarzeń, Crowley przywołuje niezwykłe czyny grupki portugalskich konkwistadorów, takich jak Alfonso de Albuquerque -- pierwszy od czasów Aleksandra Wielkiego europejski twórca imperium azjatyckiego -- który rozpoczął trwającą pięćset lat ekspansję Zachodu i uruchomił trwające do dziś procesy globalizacyjne.

Crowley ma zadziwiający dar snucia opowieści, jego książkę czyta się z fascynacją niczym zajmujący thriller. - ,,Wall Street Journal"

Crowley pisze z niedoścignioną pasją i werwą, tak że bohaterowie zdają się wręcz opuszczać karty książki, a morskie bitwy rozgrywać dosłownie na naszych oczach. - ,,New York Times"

Żywa, wciągająca narracja, przedstawiająca m.in. podróże Vasco da Gamy czy podboje Almeidy i Albuquerque'a, jest szczegółową rekonstrukcją wydarzeń, opartą na wnikliwych badaniach pamiętników i źródeł z epoki. Podobnie jak one utrzymana w duchu kronik rycerskich, stanowi doskonałe kompendium wiedzy. - ,,History Today"

Informacje dodatkowe o Zdobywcy:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-09-27
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788378188902
Liczba stron: 424

więcej

Kup książkę Zdobywcy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zdobywcy - opinie o książce

Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2016-11-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Gdy myślimy o epoce wielkich odkryć geograficznych, pierwszym co przychodzi nam do głowy jest, oczywiście, Krzysztof Kolumb. Po chwili z otchłani pamięci wyłania się jeszcze Magellan. A co z nie mniej zasłużonymi i ciekawymi postaciami, takimi jak Vasco da Gama, Afonso de Albuquerque i jego brat Francisco? Co z Francisco de Almeidą? Co z Duarte Pacheco Pereirą? Co z Pedro Escobarem? Oni także tworzyli historię. Co z ich osiągnięciami? To dzięki nim niewielka Portugalia stała się na początku XVI wieku potężnym morskim mocarstwem. O tym właśnie, o niezwykłych czynach portugalskich konkwistadorów, opowiada Roger Crowley w swej książce ,,Zdobywcy. Jak Portugalczycy zdobyli Ocean Indyjski i stworzyli pierwsze globalne imperium.". Rzadko kto jest w stanie tak jak Crowley łączyć ogromną wiedzę z niekwestionowanym talentem literackim. Choć opowieść pełna jest szczegółów, dygresji i pobocznych wątków, choć nie jest pozycją beletrystyczną, to wcale nie nuży. Wręcz przeciwnie. Czyta się ją z zapartym tchem niczym najlepszą powieść przygodową. Autor potrafi nie tylko ciekawie przedstawić fakty lecz także (a może przede wszystkim?) umie tchnąć życie w opisywane postaci. Dawno już żadna książka nie zafascynowała mnie tak jak ,,Zdobywcy". Wciągnęła od pierwszej strony i trzymała w napięciu do ostatniej linijki. Tak bardzo żal mi było rozstawać się z lekturą, że przeczytałam nawet, ignorowane zazwyczaj, podziękowania. Ot, taki czytelniczy odpowiednik wylizywania pustego talerza. ,,Zdobywcy" to opowieść, nad którą unosi się duch walki, przygody i wielkiej polityki widzianych jednak z innej niż to zazwyczaj bywa perspektywy. Wielkie odkrycia geograficzne zwykliśmy rozpatrywać z punktu widzenia ekonomii: poszukiwania nowych szlaków handlowych, podboju nowych ziem, budowania potęgi państwa. Tymczasem w książce Crowleya Portugalczycy są spadkobiercami uczestników wypraw krzyżowych. Ich działania, okupione licznymi wyrzeczeniami, cierpieniami i ofiarami, są kolejną krucjatą, walką z islamem. Tak, jakby po ciychu marzyli o kolejnym oswobodzeniu Jerozolimy. Są więc ,,Zdobywcy" także opowieścią o zderzeniu dwóch kultur - chrześcijańskiej i muzułmańskiej. Muszę przyznać, że ten aspekt historii do tej pory mi umykał, dostrzegałam gównie wątek spotkania cywilizacji europejskiej z amerykańską. A jeśli Portugalia, to oczywiście Lizbona. Crowley zaprasza nas na wycieczkę do prężnie rozwijającego się, tętniącego życiem miasta, pełnego bohaterów i awanturników. Do miasta ludzi, którzy zmienili historię. Co takiego miała w sobie Lizbona, że szukali tu szczęścia żeglarze z całego ówczesnego świata? Aż mi się w głowie taka myśl zalęgła: czy by tak czasem nie zacząć ciułać grosików na wakacje w Portugalii, czy by nie wyruszyć latem na poszukiwania śladów tamtych wydarzeń? A nuż coś się zachowało? ,,Zdobywcy" Rogera Crowleya to kolejna już pozycja w wyśmienitej serii Rebisu ,,Historia". Należące do niej książki niezmiennie wyróżnia ogromna dbałość edytorska. Począwszy od ciekawej szaty graficznej, w tym urzekającej, stylowej (twardej!) okładki i obwoluty, poprzez staranne tłumaczenie, redakcję językowa i korektę (cóż, dożyliśmy czasów, gdy brak literówek nie jest normą a rzeczą wartą wzmianki!) aż po wnikliwą redakcję merytoryczną. Serce raduje się na myśl, że w czasach wszechogarniającej pulpy, gdy na półkach księgarń panoszą się byle jak wydane gnioty, gdy wyroby książkopodobne być może nie rozsypują się po pierwszym czytaniu jak to onegdaj bywało, ale niewątpliwie gwałcą poczucie estetyki kiczowatością szaty graficznej, gdy wydawnictw a typu vanity zalewają nas makulaturą niegodną nawet miana książki, komuś wciąż chce się pięknie wydawać pozycje przeznaczone dla wymagającego odbiorcy. Książki, które być może nie zostaną bestsellerami lecz z pewnością znajdą swoją niszę. Oby więcej takich inicjatyw.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-11-14, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
"Nasze dumnie rozpostarte żagle dzień i noc niczym chmury szły swoim kursem, chyżo niczym gwiazdy, tnąc szalejące fale." Bardzo ciekawie przedstawione kompendium wiedzy o zdobywaniu przez Portugalczyków Oceanu Indyjskiego, od tysiąc czterysta osiemdziesiątego trzeciego do tysiąc pięćset piętnastego roku. Książkę czyta się z zainteresowaniem i zaangażowaniem, wciągająca narracja, płynne wzbogacenie historycznych faktów licznymi cytatami, fragmentami dzienników i ilustracjami. Zgrabnie przybliżana koncepcja przyczyn wydarzeń, ich przebiegu i skutków. Wszystko czytelnie ze sobą powiązane, dostarczające szczegółowe informacje o tworzeniu globalnego portugalskiego imperium. Doskonale odbieramy ducha podróżniczego, europejskiego pierwszeństwa w połączeniu ze sobą oceanów i położenia fundamentów pod globalną gospodarkę. Liczne wyprawy, którym przyświecał cel odnalezienia drogi do Indii wzdłuż wybrzeży Afryki, imperialny, religijny i gospodarczy charakter podbojów. Krucjaty pod hasłem walki z islamem, mesjanistycznych ambicji, wsparte pomocą duchową i fizyczną przez papieża, nabywanie praw do nowych lądów zagarniętych w imię Chrystusa, zdobycie niewolników, bogactw orientalnych, dóbr luksusowych, złota i wonnych korzeni, przełamania monopolistycznych cen innych, przeprowadzania badań etnograficznych, doskonalenie biegłości w sztuce rysowania map. To koniec izolacji Europy, kres wolnego handlu oceanicznego, wprowadzenie obcego pojęcia wód terytorialnych, zbrojnego kontrolowania stref wpływów politycznych. Panowanie na morzu i zapewnienie stałej obecności wyrażane poprzez portugalskie ambicje, pragnienie zdobycia podziwu w oczach całego świata katolickiego. Interesująca opowieść o mistrzach poznawania tajemnic atlantyckich wiatrów, sztuki żeglowania na otwartym morzu, nienasyconym apetycie na morskie wyprawy i doskonałe wykorzystanie szans umacniania swoich pozycji. Podróże i ekspedycje przez dziesiątki tysięcy mil pociągające za sobą wiele cierpień i ofiar. Na próby stworzenia za morzami silnego państwa portugalskiego, składały się również haniebne działania, akty terroru, przerażające masakry, bezwzględne podporządkowywanie ludności lokalnej, narzucanie własnych praw. Początkowo rekonesans, stopniowo coraz lepsze zrozumienie specyfiki regionów, tworzenie przyczółków, handlowych faktorii, obronnych fortec, bezwzględne i brutalne zdobywanie miast, niejednokrotne ich niszczenie i palenie, wzdłuż wschodnich wybrzeży Afryki, zachodnich wybrzeży Indii, przy wejściu do Zatoki Perskiej i Morza Czerwonego. Uczestniczymy w bitwach morskich, opisanych z uwzględnieniem wszelkich detali, spoglądamy na mobilną potęgę morską, artylerie okrętowe czy karawele. Otrzymujemy też fascynujący obraz Lizbony korzystającej na otwarciu szlaku do Indii i powiązań handlowych. Miasto egzotyczne, rozkwitające, dynamiczne, barwne, awanturnicze i gwarne. Zdecydowanie warto wybrać się w tę czytelniczą podróż, historycznymi śladami wspierania morskich podbojów przez królów Jana II Doskonałego i Manuela Szczęśliwego, oddanym ideom podboju i zaspokojenia ciekawości odległego świata, odkrywcom, zdobywcom, żeglarzom, wizjonerom, dyplomatom, uczonym i geniuszom taktycznym, takim jak Ferdynand Magellan, Vasco da Gama, Pedro Alvares Cabral, Alfonso de Albuquerque, Francisco de Albuquerque, Duarte Pacheco Pereira, Francisco de Almeida. A w tle ostra rywalizacja z Hiszpanią i Wenecją, szpiegowskie inicjatywy, wzajemne oskarżenia, oraz nieubłagany rytm wyznaczany przez monsun na Oceanie Indyjskim. Maleńka Portugalia staje się uznanym morskim mocarstwem, którego ekspansja owocuje rezultatami w postaci specyfiki ówczesnego i dzisiejszego świata. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii
Inne książki autora
1453. Upadek Konstantynopola
Roger Crowley 0
Okładka ksiązki - 1453. Upadek Konstantynopola

Ponad tysiąc lat Konstantynopol stanowił centrum zachodniego świata, a zarazem strefę buforową między chrześcijaństwem a islamem. Jednak gdy wiosną 1453...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy