Zapiski wariatki

Ocena: 5 (1 głosów)

Zawsze wydawało jej się, że będzie musiała się ukrywać. Bo pochodzi z prowincji, nie modli się, jest rozwódką i żyje w konkubinacie z obcokrajowcem, a zamiast dziecka ma wielkiego czarnego psa. Brakuje jej stałej pracy i oszczędności.

No i najgorsze - ma diagnozę psychiatryczną. To schizofrenia z komponentem afektywnym. Tajemnicze głosy, dziwne widzenia, pobyty w szpitalu, odjechane sny na kwetiapinie wkradają się w jej codzienność.

Książka uchyla drzwi do świata, który stanowi tabu. Przełamuje stereotypy. Stanowi zapis walki o wyzwolenie spod stygmatyzacji klasowej i zdrowotnej. O samoakceptację i artystyczne uznanie.

Brawurowy debiut. Energetyczny język. Bezgraniczna szczerość.

,,Błyskotliwy, często autoironiczny język, bezpretensjonalna szczerość i odwaga stawiają ,,Zapiski..." blisko książek Małgorzaty Halber i Natalii Fiedorczuk". - Olga Drenda, autorka ,,Duchologii"

,,>>Zapiski wariatki

Informacje dodatkowe o Zapiski wariatki:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788324065974
Liczba stron: 288

Tagi: Proza literacka

więcej

Kup książkę Zapiski wariatki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zapiski wariatki - opinie o książce

„Jestem wymarzoną dziedziczką pokoleniowych traum”

Prawdziwe wyznania osoby, u której zdiagnozowano chorobę psychiczną, schizofrenię. Autorka, a zarazem bohaterka pokazuje nam świat od środka, widziany oczami chorej. Aleksandra wychowywała się na wsi, satysfakcję. Pracuje i zarabia marne grosze, żyje z dnia na dzień, bez oszczędności i swojego dachu nad głową. Często ląduje w szpitalu psychiatrycznym, jak tylko choroba daje o sobie znać. Jak ogarnia ją panika, słyszy zewsząd głosy i widzi cienie. To znaczy, że już czas najwyższy, aby zawitać w cztery białe ściany.

„Otamowanie myślenia” nie jest terminem, który wyrósł z mojego literackiego konceptu. Jest to poważny termin. Często odnosi się do stanu popsychotycznej depresji”.

Zapiski wariatki to bardzo smutna lektura, pokazuje nam to, co jest dla nas, ludzi zdrowych jest niewidoczne i nieodczuwalne. Coś, co się dzieje poza nami, poza nasza sferą komfortu. A z czym na co dzień zmagają się ludzie chorzy psychicznie. Czy ich życie jest łatwe? Jak oni sobie z tym radzą? Czy społeczeństwo ich akceptuje? Oni nie wiedzą, kiedy dostaną kolejnego ataku, kiedy nie będą potrafili zapanować nad swoim zachowaniem i emocjami. Ich życie to tak sinusoida, raz lepiej, raz gorzej, czasem w domu, częściej w szpitalu. Czas upływa, sytuacje się nieustannie powtarzają, a oni nie mogą liczyć na poprawę. Tylko na chwilę mogą uśpić drzemiącą w nich chorobę wyciszyć, by w najmniej oczekiwanym momencie uderzyła z ogromną siłą.

„Jestem wymarzoną dziedziczką pokoleniowych traum. Miejscami mój życiorys wydaje się doskonałym świadectwem zgoła fatalnej karmy”.

Autorka otwiera szeroko drzwi do swojego świata, zaprasza nas nie ma przed nami nic do ukrycia. I co widzimy? Wielki ból i rozdarcie, smutek i żal. Dla mnie to świat obcy i nieodgadniony. Nie potrafię się w nim odnaleźć. Ale z uwagą słuchałam wyznań autorki, starałam się ją zrozumieć. Nie mam zamiaru jej krytykować czy oceniać, nie mam do tego żadnego prawa. Ale to otwarcie na ludzi pokazuje wyraźnie, czego możemy się po nich spodziewać, jak mogą się zachowywać i do jakich czynów są się w stanie posunąć. Ich codzienność jest szara, bezbarwna, trochę nijaka. Takie siedzenie na tykającej bombie, która w każdej chwili może wybuchnąć. Ale oni też potrafią czerpać radość z życia, starają się żyć w miarę normalnie, szukają akceptacji swojej inności. Nie jest łatwo się dostosować do otoczenia, odnoszą wrażenie, że każdy wskazuje ich palcem i na głos wytyka ich chorobę. Taka wszechogarniająca obsesja. Ale to wszystko dzieje się tylko w ich głowie i wyobraźni.

„Czym różni się wszystko i nic?”

Te lekturę czyta się w miarę szybko, chociaż muszę przyznać, że chwilami język opowieści jest dość trudny i zawiły. Nie jest to historia, która uczy nas postępowań w relacjach z osobami chorymi psychicznie, nie otrzymujemy żadnych recept czy wzorców gotowych zachowań. Ona pokazuje, jak takie osoby się mogą zachowywać i czego możemy od nich oczekiwać.

Lektura jest bardzo wartościowa i prawdziwa, bo napisana przez osobę bezpośrednio dotkniętą chorobą. Przez osobę, która ma tę chorobę w sobie, walczy z nią każdego dnia, próbuje ją okiełznać, wziąć za karb. Jest szczera i bezkompromisowa, uzewnętrznia to, co jest bardzo głębokie i intymne. Coś, co nie każdy chce ujawniać, ale często zatrzymać tylko dla siebie. Autorka zdecydowała się zaprosić nas do swojego intymnego świata i pozwoliła się rozgościć. Czy się w nim odnajdziemy, to zależy tylko od każdego z nas … Czy każdy przyjmie zaproszenie i jest gotowy na tak trudne przeżycia?

Polecam, warta spędzenia z nią kilku wolnych refleksyjnych chwil …

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy