Jola w dorosłe życie wchodziła sama. Bez matki, która wcześnie zmarła i bez ojca, którego nie znała. Szukała miejsca dla siebie, chociaż nie wiedziała, jak miałoby ono wyglądać. Otwarta na ludzi, jednak czasem czuła, że powinna się ich bać.
Nagle jej życie ulega diametralnej zmianie. Szef wyrzuca ją z pracy, choć sądziła, że doskonale się sprawdza na wyznaczonym stanowisku. Potem spotyka uroczego Włocha, a chwilę później zostaje porwana i zamknięta w starym bunkrze. Bez słowa wyjaśnienia, komu i na co jest potrzebna, wegetuje w tym odosobnieniu, czekając na ratunek, choć sama nie wie, skąd miałaby nadejść pomoc.
Czy przystojny Roberto zechce pomóc Joli? Kogo dziewczyna powinna winić za sytuację, w której się znalazła? I co młoda Polka ma wspólnego z włoską mafią?
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2024-10-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 294
Język oryginału: polski
Powieść o poszukiwaniu siebie... i niewykorzystanych szansach
„Zagubiona” autorstwa Stanisława Piguły to powieść, która opowiada historię Joli – młodej kobiety samotnie wkraczającej w dorosłość. Akcja rozgrywa się w Poznaniu, co daje potencjał do ukazania ciekawych lokalnych realiów, jednak niestety nie zostaje on w pełni wykorzystany. Choć książka porusza intrygujące wątki, takie jak porwanie czy wplątanie w zagadkowe sprawy związane z włoską mafią, całość pozostawia uczucie niedosytu.
Główna bohaterka, Jola, została dobrze skonstruowana pod względem emocjonalnym. Jej samotność, zagubienie i próby odnalezienia się w trudnych sytuacjach wypadają wiarygodnie. Niestety, jeden z kluczowych momentów książki – takie jak przypadkowe spotkanie z Roberto i ich szybka romantyczna więź – wydają się mało przekonujące i zbyt uproszczone. Ta relacja, która mogłaby nadać historii głębi, pozostawia czytelnika obojętnym.
Fabuła, mimo obiecującego początku, rozwija się dość schematycznie. Porwanie Joli i jej pobyt w bunkrze mogłyby stanowić mocną oś narracyjną, ale zabrakło intensywności i napięcia, które przykułyby uwagę czytelnika na dłużej. Wątek ojca, który okazuje się kluczowy, choć zaskakujący, wydaje się zbyt nagle wprowadzony i niewystarczająco rozwinięty, przez co finał nie ma oczekiwanego emocjonalnego uderzenia.
Na plus warto jednak odnotować styl pisania. Krótkie rozdziały i prosty język sprawiają, że książkę czyta się szybko i bez większego wysiłku. To zaleta dla osób, które szukają lekkiej lektury. Dodatkowo osadzenie akcji w Poznaniu daje możliwość odnalezienia znajomych miejsc, co może być szczególnie atrakcyjne dla lokalnych czytelników. Niestety, ten aspekt również nie został w pełni wykorzystany – miasto stanowi jedynie tło, a nie integralny element historii.
Podsumowując, „Zagubiona” to książka, która ma potencjał, ale nie do końca spełnia oczekiwania. To opowieść o poszukiwaniu siebie, ale zbyt powierzchowna, by naprawdę wciągnąć czytelnika na dłużej. Jej największą zaletą jest szybkość czytania i lekkość, co może przypaść do gustu osobom szukającym niezobowiązującej lektury, może być to interesujący wybór. Jednak dla tych, którzy liczą na głęboką i emocjonującą historię, „Zagubiona” może okazać się rozczarowaniem.
Niewielka wieś, Topola Czarna, była świadkiem wielu mrocznych wydarzeń. Powrót Maksymiliana Topora na ojcowiznę to nie podróż sentymentalna, ale próba...
Jurek i Kryśka nie są idealnym małżeństwem. Kiedy kochanek żony, nazywany Rasputinem, tragicznie kończy życie, kobieta nakazuje mężowi, który jest dziennikarzem...
Przeczytane:2025-01-04, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Jola jest młodą kobietą, która w dorosłe życie musiała wejść sama. Nigdy nie poznała swojego ojca, a jej matka zmarła dość wcześnie. Stara się jak może, aby ułożyć sobie życie i nawet zaczyna jej to wychodzić, niestety w pewnym momencie wszystko legnie w gruzach. Zaczyna się od straty pracy i poznania pięknego Włocha o imieniu Roberto. Niedługo później kobieta budzi się w dziwny miejscu. Okazuje się, że została porwana i jest przetrzymywana w dość dziwnym miejscu.
Czuje się źle, boi się, nie widzi wyjścia ze swojej sytuacji. Co prawda dostaje jedzenie, ma dostęp do łazienki, jednak jest zamknięta całkiem sama. Nie rozumie, co się stało, dlaczego została porwana, co teraz się z nią stanie. Czy znajdzie się ktoś, kto ją uratuje? Dlaczego została porwana? Kim tak naprawdę okaże się Roberto? Co jeszcze ją czeka?
Powiem tak – książka z dużym potencjałem, jednak nie do końca wykorzystanym. Czy więc nie warto po nią sięgać? Według mnie warto, może mnie nie zachwyciła, ale czytało się ją dość fajnie. Książka nie do końca mnie wciągnęła, pomimo że historia nawet mi się podobała. Tym razem nie była to pozycja ja jedno popołudnie, tylko taka do poczytania w kilku podejściach. Nie mówię, że się z nią nudziłam, po prostu nie miałam większego problemu z odłożeniem jej na później.
Akcja momentami wolniejsza, momentami szybsza. W książce są jej zwroty, ale nie bardzo dużo. Jeśli chodzi o emocje, historia je wywoływała, jednak nie w bardzo dużej ilości.
Jeśli chodzi o bohaterów, to byli dość ciekawi. Główną bohaterką jest młoda polka Joanna. To kobieta dość samotna, zagubiona, szukająca akceptacji, oparcia w drugiej osobie. Osobiście ją polubiłam.
„Zagubiona” to książka, która mnie nie zachwyciła, ale na tyle się spodobała, że mogę ją polecić jako lekką pozycję na leniwe popołudnie.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA