Marzenia są na wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko odważyć się żyć po swojemu i… kupić bilet w jedną stronę.
Anka Nieśpielak ma dość. Chce jak najszybciej uciec z Polski, zostawić za sobą byłego chłopaka i zaborczą matkę, której wydaje się, że najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka. Wybór dziewczyny pada na małą, irlandzką miejscowość Camden, gdzie od kilku lat mieszka wraz z mężem jej przyjaciółka z dawnych lat, Dagmara. To właśnie w ich domu na osiedlu Camden Roe, pod pozornie pechowym numerem trzynaście, Anka zaczyna układać swoje życie na nowo. Szybko dowiaduje się, że miasteczko huczy od plotek o głośnym rozwodzie intrygującego pisarza z naprzeciwka – Connora Hannigana. Już po pierwszym spotkaniu z nim Anka dostrzega, jak bardzo różni się od mężczyzn, których wcześniej spotykała na swojej drodze. Zauroczona i pełna nadziei na nowy, tym razem udany związek, nie zauważa, że tymczasem pod dachem Camden Roe 13 rozgrywa się prawdziwy dramat…
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-10-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 222
Język oryginału: polski
„Pozytywne myślenie, to połowa sukcesu.”
Nie raz życie potrafi tak dołożyć różnych trudnych zdarzeń, że chcielibyśmy od nich uciec. Tak też zrobiła bohaterka książki „Zacząć od nowa na Camden Roe 13”, ale przekonała się, że nie zawsze jest to łatwe.
Poznajemy Annę Nieśpielak, gdy właśnie czeka z biletem lotniczym na lot do Irlandii i rozmyśla o tym, co doprowadziło ją do takiej decyzji. Do tej pory mieszkała w Złocieńcu, niewielkiej miejscowości pod Toruniem. Wiązała z tym miejscem swoje marzenia i plany, ale gdy jej ukochany chłopak, Mikołaj oświadczył jej, że już dłużej nie jest w stanie tkwić w związku bez przyszłości, wszystko straciło sens. Sprawy nie ułatwia też jej despotyczna matka, która lubi mieć nad wszystkim kontrolę i zupełnie inaczej widzi przyszłość córki, dlatego decyzja o zamieszkaniu tak daleko od rodzinnego domu kłóci się z jej pragnieniami. Mimo tego, Anka nie poddaje się jej zdaniu i nie chcąc dłużej rozpamiętywać przeszłości, postanawia przeprowadzić się na jakiś czas do irlandzkiego miasteczka Camden. Tam na osiedlu Camden Roe pod numerem 13 mieszka jej dawna przyjaciółka Dagmara z mężem Maciejem Grosickim oraz współlokatorami Igorem Bartoszewskim i Patrykiem Mikuciem. Ma nadzieję, że numer domu przyniesie jej więcej szczęścia, niż miała dotychczas. Już pierwszego dnia pobytu widzi przez okno mężczyznę stojącego przed domem naprzeciwko. W pewnym momencie ich spojrzenia się krzyżują i ten moment jest dla Anki punktem zwrotnym, od którego zaczyna się jej nowe życie na obcej ziemi. Tym mężczyzną jest sąsiad, Connor Hannigan, który jest pisarzem. Jego osoba wzbudza sensację w małej społeczności, bo wszystkim jest wiadomo, że jego żona zostawiła go rok temu dla pastora.
Książka „Zacząć od nowa na Camden Roe 13” ma skromną okładkę i niezbyt dużą ilość stron, bo niewiele ponad 200, więc jej przeczytanie nie zajęło mi zbyt dużo czasu, bo tylko jeden wieczór. To tylko dowodzi tego, że została ona napisana z lekkością i przystępnie, chociaż wyczuwalne jest niewprawne jeszcze, literackie pióro. Akcja jest osadzona głównie w Irlandii, gdzie autorka mieszkała przez półtora roku, ale w swojej książce trochę za mało oddała klimat miejsca, skupiając się przede wszystkim na relacjach międzyludzkich.
Bardzo polubiłam Anię, która ma odwagę przeciwstawić się despotycznej matce i stanąć po stronie swego uczucia oraz tego, jak chce żyć. Potrafi wziąć sprawy w swoje ręce, zrobić pierwszy krok ku nowej znajomości i jest szczera w swoich relacjach. Autorka stworzyła bohaterkę, która nie jest cierpiętnicą czy niepewną siebie kobietą, jak to zresztą bywa w tego rodzaju powieściach, ale wie, czego pragnie. Podobne odczucia miałam wobec Connora, który zachowywał się zwyczajnie, uczciwie, i odpowiedzialnie. Nie przejmuje się tym, co opowiadają o nim ludzie, podchodzi do tego z dystansem i po prostu robi swoje.
Debiutancką powieść pani Agnieszki Matyki przeczytałam z ciekawością, ale mam pewien niedosyt, gdyż miałam wrażenie, że wszystko dzieje się za szybko. Zabrakło mi wgłębienia się w niektóre sprawy, chociażby w relacje bohaterki z jej matką, czy ukazania w bardziej emocjonalny sposób uczucia między Anią i Connorem. Niewiele jest też Caitleen O’Riley, która jest osobą niezwykle empatyczną, życzliwą, szanowaną i pomocną.
„Zacząć od nowa na Camden Roe 13” nazwałabym romansem w pigułce, gdyż to miłość, którą można było spodziewać się jak się potoczy ukazana jest w bardzo skondensowanej formie, zbyt mało emocjonalnie, ale za to romantycznie. Autorka zaznaczyła kilka problemów, które mają znaczenie dla przebiegu fabuły, jednak jakiego są one rodzaju i kogo toczą, tego nie zdradzę, ale dzieją się nieco w tle, gdyż głównym wątkiem jest rozwijające się uczucie głównych bohaterów i związane z tym dylematy. Finałowe rozstrzygnięcia i wydarzenia podniosły nieco napięcie, ale też pozostawiły furtkę do napisania kolejnej części. Czy tak będzie, czas pokaże.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
„Zacząć od nowa na Camden Roe 13” to debiutancka książka Agnieszki Martyki, a ponieważ ja po debiuty uwielbiam sięgać, to z wielką przyjemnością skusiłam się na sięgnięcie po ten tytuł. To właśnie dzięki debiutom można odkryć naprawdę wspaniałych autorów, którzy potem zostają z nami na lata!
Anka to kobieta, która przeżywa aktualnie trudny okres w swoim życiu. Właśnie rozstała się ze swoim partnerem, a na domiar złego jej matka chciałaby sprawować kontrolę nad jej życiem, cały czas mówiąc jej, co ma robić. Dziewczyna ma już dość takiego traktowania, jak również życia, którego w ogóle nie może przeżywać po swojemu. Dlatego decyduje się na wyjazd do Irlandii do Camden, gdzie na stałe osiedliła się jej przyjaciółka Dagmara wraz z mężem Maćkiem. Stopniowo Anka zaczyna układać sobie życie, znajduje pracę i poznaje mieszkającego naprzeciwko autora imieniem Camden, którego życie również właśnie się posypało. Ta dwójka znajduje wspólny język, zaczyna spędzać ze sobą więcej czasu i świetnie czuje się w swoim towarzystwie. Poprzez zaangażowanie w rozwój własnego życia Anna nie dostrzega wszystkiego, co dzieje się tuż obok niej, nie zauważa potrzeby pomocy w domu, którym żyje. Nie chcę zbyt wiele zdradzić, aby nie zepsuć przyjemności z czytania osobom, które mają w planie ten tytuł.
Książka napisana jest bardzo lekkim językiem, zrozumiałym i przystępnym dla każdego czytelnika. Debiutancka książka Agnieszki Martyki to udany debiut, choć może styl pisarski nieco do oszlifowania. Niemniej jednak mi historia w książce zawarta bardzo przypadła do gustu. I co niezwykle istotne poruszyła wiele trudnych tematów, jak chociażby alkoholizm, uzależnienie od drugiej osoby, czy relacje matki i córki, które nie zawsze zmierzają w dobrym kierunku. Trudne tematy poruszane w tak lekkiej książce bardzo często mogą lepiej dotrzeć do czytelnika, dlatego ja jestem zwolennikiem takich historii.
Książka nie jest długa i idealnie nada się na spędzenie przyjemnego wieczoru z książką, a do gustu myślę, że przypadnie miłośnikom powieści obyczajowych i wszelkich romansów. Ja bardzo serdecznie polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu .
?Recenzja?
Premiera 05.10.2023 r.
,,Zacząć od nowa na Camden Roe 13" - Agnieszka Martyka
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_novaeres
Książka opowiada o poszukiwaniu własnej drogo oraz o zapomnieniu o tym co złe.
Anka wyjeżdża aby odetchnąć od swojego życia. Zostawił ją ukochany, rodzina trochę przytłacza. Dziewczyna chce wreszcie zrobić coś dla siebie i spróbować czegoś nowego. Obawia się, ale wie, że może liczyć na koleżankę, dzięki niej czuje się mniej obco w nowym miejscu. Po przylocie zaczyna się wszystko układać, nie jest łatwo, ale każdy dzień utwierdza ją, że postąpiła słusznie. Tym bardziej gdy na horyzoncie pojawia się ktoś interesujący. W Ani znowu zaczynają buzować emocje. Pragnie poznać pisarza, chociaż trochę to za szybkie, ale wierzy, że będzie dobrze.
Connor jest pisarzem o którym krążą plotki. Rozwodnik, tylko dlaczego ? Gdy się go pozna bliżej, to od razu dostrzega się, że to miły gość. Potrafi być nieocenionym wsparciem, kiedy tego potrzeba.
Wpadają sobie w oko od samego początku. A co jest najlepsze, że to ona robi pierwszy krok i zupełnie nie przejmuje się, że go nie zna. Od razu wyczuła, że to dobry człowiek. Ich relacja w sumie zaczęła się dosyć szybko i w ekspresowym tempie przeszła w nowy etap. Jak na moje oko zbyt szybko, bo nawet nie było między nimi wielu rozmów, w których by się poznawali. Wszystko zostało zawarte w opisach. Nie było to złe, ale jednak jestem wielka fanką rodzącej się relacji, krok po kroku, kiedy to bohaterowie dojrzewają do swoich uczuć. Ta pierwsza fascynacja, motyle w brzuchu, poznawanie siebie i swoich umysłów oraz ciał. Tutaj mi tego zabrakło. Ale autorka zawarła w całej historii mnóstwo ciekawych sytuacji, które nadawały innego sensu.
Fabuła ma w sobie wiele złożonych elementów oraz różnych problemów. Jednym z nich jest rodzina. Najgorsze jest to, że prawdziwa rodzina powinna się wspierać, nawet gdy nie wszystko zawsze nam się podoba. Grunt to być szczerym wsparciem, co oczywiście nie wyklucza powiedzenia, co się nie podoba. Druga sprawa, to pomoc, gdy coś się dzieje złego. Wiem, że nasze problemy są tylko nasze, ale czasem warto zerknąć na kogoś innego, może ta osoba ma coś dobrego do powiedzenia.
Ogólnie książka jest bardzo ciekawa i prosta. Typowa obyczajówka o poszukiwaniu własnej życiowej ścieżki, która nie zawsze jest usłana różami. Czyta się ją szybko, ale monetami bez wielkich emocji. To jest ten minus. Nie poruszyła mnie zbytnio. Miała swoje momenty, ale nie wywarła takiego wpływu na moje uczucia, jak to czasem bywa w książkach. Ale spędziłam z nią miłe chwile, które umiliły mi wieczorny czas. I już nie mogę doczekać co się wydarzy w drugim tomie.
7/10?
Przeczytane:2023-11-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Złocieniec było miejscem, w którym Ania mieszkała, miała chłopaka, którego kochała, plany i marzenia. Niestety pewnego dnia Mikołaj stwierdził, że to związek bez przyszłości i nie chce w nim tkwić bez celu. Nie pomaga także matka, która uważa, że wszystko wie najlepiej, sprawiając tym ból własnej córce. Ania ma wszystkiego dość, postanawia wyjechać do Irlandii gdzie mieszka jej koleżanka Dagmara. To z nią, jej mężem oraz dwójką innych lokatorów, ma zamieszkać na osiedlu Camden Roe pod numerem 13. Kobieta liczy, że uda jej się zacząć wszystko od nowa, zapomnieć o niepowodzeniach, ruszyć do przodu, a 13 będzie dla niej szczęśliwą liczbą.
Niedługo po przyjeździe widzi sąsiada, a później dowiaduje się, że jest znanym pisarzem, który został skrzywdzony i to przez własną żonę. Connor ją zaciekawia i to wcale nie dlatego, że jest sensacją w miasteczku, w końcu nie codziennie ktoś zostaje zostawiony dla pastora. Na dodatek Ania odkrywa tajemnice Dagmary, które nie są ani łatwe, ani przyjemne. Jakie? Jaki się okaże pisarz przy bliższym poznaniu? Jak potoczą się losy Ani? Co takiego dzieje się na Camden Roe pod numerem 13? Czy wyjazd do Irlandii był dobrą decyzją?
Dla mnie to była taka lżejsza pozycja na leniwy wieczór. Książka ma trochę ponad 200 stron, czyta się ją szybko, a to sprawiło, że spokojnie można było ją przeczytać naraz. Akcja ani nie bardzo szybka, ani niewolna czy nużąca.
Historia w książce mnie się podobała. To opowieść zamknięciu „starego” życia i zaczęciu wszystkiego od nowa, w zupełnie innej części świata. Mnie wciągnęła i uważam, że miło spędziłam czas podczas czytania.
Główną bohaterką jest Anna. To młoda kobieta, którą poznajemy, kiedy postanawia zostawić wszystko za sobą i wyjechać do Irlandii, aby tam zacząć od nowa. Uważam, że jest osobą ciepłą, dobrą, uczuciową. Osobiście ją polubiła.
„Zacząć od nowa na Camden Roe 13” to lekka, a jednocześnie ciekawa książka, dobra na leniwy wieczór. Ja spędziłam z nią miło czas i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA