W głębi peruwiańskiej dżungli, miejsca pełnego tajemnic, czarna, szeleszcząca masa pochłania w całości amerykańskiego turystę. W odległym o tysiące kilometrów Minneapolis pewien agent FBI prowadzi dochodzenie w sprawie katastrofy lotniczej i dokonuje makabrycznego odkrycia. Indyjscy naukowcy z zakładu ostrzegania przed trzęsieniami ziemi w Kanpurze nie mogą się nadziwić odczytom swoich sejsmografów. Jeszcze w tym samym tygodniu rząd Chin „przypadkiem” zrzuca bombę atomową na odległy rejon własnego kraju. Podczas gdy ta fala incydentów przetacza się przez świat, do pewnego waszyngtońskiego laboratorium dociera tajemnicza paczka z Ameryki Południowej. Cokolwiek jest w środku, garnie się na wolność.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-05-09
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: The Hatching
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Michał Jóźwiak
Inwazja zombie, zderzenie planet, a może wielki wybuch? Ludzie różnie wyobrażają sobie koniec świata. Ezekiel Boone postanowił wykreować wizję świata, który zniszczą pająki. Poznajemy tutaj zmagania ludzi w rożnych zakątkach ziemi. Przenosimy się do Kalifornii, jesteśmy na oceanie, w Białym Domu czy w Indiach. Każdy z bohaterów próbuje uchronić się przed zbliżającą się inwazją robali. Z pozorów działają tylko dla siebie, ale jednocześnie ich postępowanie wpłynie na życie cywilizacji.
Niestety, ale tym razem zacznę od minusów i przy nich chyba pozostanę. Bardzo ciężko czytało mi się tę książkę. Możliwe, że podeszłam do niej ze zbyt dużymi oczekiwaniami i spodziewałam się czegoś innego. Irytował mnie fakt, że akcja została rozbita na wiele miejsc. Jednocześnie zostało przedstawionych za dużo informacji, które niestety według mnie nie zawsze miały ze sobą powiązanie. Poza tym panika bohaterów i ich czyny były męczące. Wszyscy bali się, ale nie wiedzieli do końca czego. Było jedno wielkie zamieszanie, które nie wprowadzało oczekiwanego przeze mnie dreszczyku emocji.
Pająki u wielu osób wywołują obrzydzenie i panikę. Myślałam, że tutaj również zostanie to przedstawione w takiej formie, a osobiście na ponad trzysta stron, dwa razy zniesmaczyła mnie wzmianka o tych stworzeniach.
Każdy z nas ma inne gusta czytelnicze i możliwe, że Wam ta historia spodoba się. Mi ciężko było dobrnąć do końca, ale liczyłam na to, że w końcu będzie tam coś, co zmieni moje podejście do tej pozycji. Niestety - myliłam się...
Fragment recenzji z bloga: Zatraceni w kartkach
„Mam arachnofobię, ale przeczytam horror o pająkach. W końcu strach najlepiej zwalczyć stracham!” Co ja miałem w głowie porywając się na „Wyklucie”??
Gatunek bardzo niebezpiecznego pająka powraca do życia po wielu latach hibernacji. Pewna grupa turystów wybrała się do Peru, jednak nikt nie spodziewał się, że skończy się to tak, jak się skończyło. Ale żeby nieszczęść nie było koniec, w Chinach wybucha spuszczona niechcący bomba atomowa, w Indiach odkryto jakieś dziwne wstrząsy planety, gdzieś w Minneapolis doszło do katastrofy samolotu a w Waszyngtonie znalazła się tajemnicza przesyłka z Peru z kokonem pełnym żywych pająków.
Ja wiem, musiało zdarzyć się coś złego, ale to jest po prostu istną kwintesencją porażek.
Zacznę może od tego, że nie lubię horrorów. Ostatni raz oglądałem horror dwa lata temu i wcale nie z własnej woli. Nie odczuwałem też radości z tego. Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment, że trzeba się przełamać. Dla mnie taki moment nadszedł, kiedy zabrałem się za „Wyklucie”. Co mnie podkusiło… Chciałem chyba w ten sposób walczyć z arachnofobią, jednak powiem wam, że zacząłem od złej pozycji…
[…]
Liczba bohaterów, którzy przewijają się przez tę powieść jest tak duża jak liczba pająków w niej zawarta. Nie ma bata, na pewno znajdzie się bohater, który przypadnie wam do gustu. Mamy tu przekrój postaci od A do Z.
Mimo wszystko, książka ma bardzo fajną okładkę. Jest dość prosta i wpasowuje się w tematykę. Jestem ciekaw jak wyglądają okładki pozostałych części, ale jeśli też są w takim stylu zrobione, to będzie się całą trylogia bardzo ładnie komponowała. Tak, to będzie trylogia…
[…]
To nie jest tak, że książka jest zła. Ona jest naprawdę dobra, ale nie jestem najlepszą osobą, która powinna czytać tę powieść. Mam nadzieję, że autor poruszy inne kataklizmy i zejdzie już z tych pająków…
Forma w jakiej jest upięta książka, bardzo mi się podoba i z chęcią po nią sięgałem, chociaż zawsze się bałem, że z następnej strony wyjdzie mi zaraz pająk!
Po całą recenzję zapraszam na bloga: zatraceni w kartkach
Przeczytane:2019-02-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane,
Bardzo wciągająca książka którą czytałam z zapartym tchem. Nie mogę się doczekać drugiej części bo jestem ciekawa co się stanie później.