“Wszystko, co sobie wymyślisz” to kompletna historia filmowego Śródziemia Petera Jacksona, w której autor zabiera czytelnika w podróż przez wszystkie sześć filmów z serii “Władca Pierścieni” i “Hobbit”. Książka, zawierająca nowe wywiady z Peterem, a także członkami obsady i ekipy filmowej, przedstawia opowieść od samych początków i śmiałych marzeń, że to może się udać, przez wzloty i upadki podczas kręcenia filmów, aż po uwielbienie fanów i triumf na ceremonii wręczenia Oscarów.
Światła
Dziewięcioletni chłopiec z Pukerua Bay w Nowej Zelandii zarywa noce przed telewizorem, urzeczony liczącą sześćdziesiąt lat wizją gigantycznej małpy na wyspie pełnej dinozaurów. To prawdziwa magia. I chłopiec wie już, że chce zostać magikiem.
Kamera
Dwadzieścia lat później sam zaczyna rzucać urok na widzów, tworząc krwawe komedie grozy z takim kunsztem, że zdobywa uznanie Akademii i nominację do Oscara za “Niebiańskie istoty”. Gdy chłopiec z Pukerua Bay z potworami w głowie dociera na szczyt, zgłasza się do niego Hollywood. Co chciałby teraz zrobić? „Może film fantasy, coś w stylu ‘Władcy Pierścieni’…?”.
Akcja
Kwestia praw do największego i najwspanialszego dzieła fantasy współczesnej literatury była tak skomplikowana, że zdezorientowałyby nawet czarodzieja. Sama powieść zaś? Ogromna. Złożona. Nie do sfilmowania. Nie można tak po prostu wejść do Mordoru – chyba że jest się Peterem Jacksonem.
“Wszystko, co sobie wymyślisz” opowiada kompletną, porywającą historię o tym, jak Jackson i jego zaufana drużyna filmowców z Nowej Zelandii odważyli się podjąć wyzwanie równie onieśmielające, co misja Froda, przekształcając epicką opowieść J.R.R. Tolkiena w filmową magię, a następnie powtarzając to z “Hobbitem”. Ta fascynująca opowieść Iana Nathana, wzbogacona o nowe wywiady z Jacksonem, jego współpracownikami i gwiazdami filmowymi, przenosi nas do Śródziemia, pozwalając podejrzeć reżysera podczas tworzenia rzeczy niemożliwych i niezapomnianych, przy okazji udowadniając, że robienie filmów naprawdę jest „wszystkim, co sobie wymyślisz”.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-11-25
Kategoria: Muzyka, film
ISBN:
Liczba stron: 640
Tytuł oryginału: Anythin You Can Imagine: Peter Jackson and the Making of Middle-Eaarth
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Karolina Piwowarczyk
„Władca Pierścieni” to jedna z najbardziej niezwykłych i najmocniej rozpoznawanych książek w całej współczesnej literaturze. Monumentalna, napisana z epickim rozmachem wprowadza nas w wykreowany przez wyobraźnię Tolkiena świat. To miejsce ze wszech miar realne. Ma swoją przebogatą historię, kulturę i języki. Śródziemie jest miejscem fantastycznym, ukazanym wszechstronnie i szczegółowo, równie pełnym i bogatym jak świat realny. Przykuwająca uwagę i wzruszająca, zabawna, choć momentami także przerażająca, opowieść rzuca na czytelnika czar, od którego nawet po zakończeniu lektury trudno się uwolnić. W ciągu pięćdziesięciu przeszło lat od pierwszego wydania "Władcy Pierścieni" miliony ludzi na całym świecie uległy temu urokowi. Uległ mu także nowozelandzki reżyser, scenarzysta i producent filmowy - Peter Jackson.
Powieść Iana Nathana przybliża czytelnikom kulisy powstania filmowej trylogii i drogi, jaką musiał przebyć Jackson, by spełnić swoje marzenie. Mimo dużej objętości, książkę czyta się zaskakująco szybko i lekko. Nie przypomina ona reportażu, bardziej gawędę snutą przy ognisku, co sprawia, że czytelnik nie jest znużony narracją. Mamy tu solidną porcję wiedzy, prawdziwe kompendium filmowego świata. Poznajemy proces produkcji „od kuchni”. To kompletna i porywająca historia. Urozmaicona wywiadami z Jackonem, jego współpracownikami i aktorami kreującymi główne role w filmie. Jackson i jego ekipa dokonali niemożliwego i na zawsze zapisali się w historii kina. Przenieśli na ekrany dzieło, które przez dekady uważano za niemożliwe do zekranizowania. Niestety Tolkien, zmarł w 1973 roku i nie miał okazji zobaczyć adaptacji swojej powieści.
„Władca Pierścieni” został sfilmowany dwa razy. W latach 1977–1979 wytwórnia Warner Brothers podjęła próbę ekranizacji książki w postaci filmu animowanego. Przeniesienia powieści na ekran podjął się znany twórca animacji filmowych Ralph Bakshi, który nakręcił pierwszą część filmu Władca Pierścieni, obejmującą ok. półtora tomu powieści, ale wskutek konfliktu Bakshiego z producentami ekranizacja nie została ukończona. Ta sztuka uda się dopiero Jacksonowi, który wymarzył sobie ekranizację niemożliwego i słowa dotrzymał. „Wszystko, co sobie wymyślisz” to historia marzycieli, którzy na przekór przeciwnościom dotrzymują danego sobie słowa. Fenomenalna, intrygująca i niezwykła opowieść. Doskonale współgra z fenomenem powieści J.R.R. Tolkiena.
Niełatwo powiedzieć, na czym polega tajemnica uroku wywieranego przez „Władcę Pierścieni”. Miał niewątpliwie rację C.S Lewis, pisząc:
„Dla nas, żyjących w paskudnym, zmaterializowanym i pozbawionym romantyzmu świecie możliwość powrotu dzięki tej książce do czasów heroicznych przygód, barwnych, przepysznych i wręcz bezwstydnie pięknych opowieści jest czymś niezwykle ważnym”.
Jednego po tej lekturze jestem pewna. Ta historia zostanie ze mną na dłużej i niejednokrotnie będę do niej wracać. Korzystając z chwili wolnego, świątecznego czasu – ponownie zobaczę ekranizację „Władcy Pierścieni”.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Kto z nas nie czytał „Władcy Pierścienia” Tolkiena? Kto z nas nie oglądał ekranizacji tego dzieła, które wyszło spod rąk niejakiego Petera Jacksona? Ian Nathan zabiera nas w ciekawą podróż po tym, w jaki sposób reżyser i jego ekipa podjęli się zadania nakręcenia filmów, które – choć nikt poza nimi samymi w to nie wierzył – miały się stać kultową produkcją światowego kina.
Książkę czytało się z ogromną przyjemnością. Można rzec, że jednym tchem. Przeczytałem ją w dwa wieczory i długo nie potrafiłem później zasnąć. Momentami miałem wrażenie, jakbym sam znalazł się na planie filmowym. Zapewniam – to cudownie podniecające odczucie. Rzadko która książka coś takiego potrafi, tym bardziej związana z tematyką kinematografii.
W „Wszystko co sobie wymyślisz. Peter Jackson i jego Śródziemie” poruszonych zostało wiele interesujących wątków. Począwszy od kwestii dostosowania efektów specjalnych do dzieł Tolkiena, przez pisanie scenariusza filmowego, tak, aby nie utracić ducha tolkienowskiej sagi.
Z publikacji przebija ogromna pasja, wręcz miłość do kinematografii i tego wszystkiego, co związane jest z tym tematem. Choć w książce znaleźć można cały ogrom terminów technicznych, które są dla mnie trudne (co wynika z nieznajomości tematyki), to i tak nie da się z nią znudzić.
Bardzo podobało mi się również ukazanie walki samego Petera Jacksona, aby uzyskać prawa do ekranizacji, a także do tego, aby nadać bohaterom część własnej duszy. W trakcie lektury znajdziecie wiele fragmentów wywiadów nie tylko z reżyserem, ale i innymi członkami ekipy, która stworzyła coś naprawdę wielkiego. Należy zauważyć, że pod wieloma względami udało się im stworzyć nowe techniki w sztuce efektów specjalnych, które stały się podstawą do rewolucji w świecie kina. Dziś nie sposób sobie wyobrazić, aby takie filmy nie został stworzony.
Ian Nathan pisze z ogromną emfazą, z poczuciem humoru. Niemniej w swej książce umieścił również trudne momenty, nawet takie, gdy sam reżyser powątpiewał w sens kręcenia. Dzięki temu mamy fluktuację nastrojów – od hurra optymizmu, po pesymizm, zwątpienie…
Wszystko to wynikało z faktu, że dotychczas uważano, iż ekranizacja dzieł Tolkiena jest niemożliwa. Dzięki zapałowi ekipy, dzięki wizjonerstwu samego reżysera udało się pokonać większość napotykanych w czasie produkcji trudności. Autor zawarł tutaj wręcz heroiczną walkę o to, aby stworzyć nie tylko film, ale i coś, co stało się – nie bójmy się tego powiedzieć – dorobkiem całej ludzkości. Heroizm, nadzieje, widmo porażki, bezgraniczne poświęcenie, to tylko niewielka część tego, o czym dowiecie się z tej publikacji.
Wielki plus również za ukazanie biografii samego Petera Jacksona, niepozornego Nowozelandczyka, który od najmłodszych lat marzył o tym, by móc tworzyć kinowe dzieła sztuki. Nathan zabiera nas w ciekawą podróż przez drogę życiową tego niezwykłego człowieka.
Jak dla mnie cała książka – to ogromna gratka nie tylko dla miłośników tego reżysera, ale i dla kochających twórczość Tolkiena. Dzięki świetnej narracji, obie płaszczyzny zdają się ze sobą łączyć, być kompatybilne. Jedna wynika z drugiej. Po lekturze tej książki mam jeszcze większy szacunek do tego, co stworzono w Nowej Zelandii. Jeśli macie coś ciekawego do roboty – rzućcie to i sięgnijcie po tę pozycję. Gwarantuję, że będzie to niezwykle emocjonująca przygoda.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Przeczytane:2024-12-20, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie licba książek w 2024 roku 24,
ZA KULISAMI „WŁADCY PIERŚCIENI”
„Kiedy pan Bilbo Baggins z Bag End oznajmił, że wkrótce zamierza dla uczczenia sto jedenastej rocznicy swoich urodzin wydać szczególnie wspaniale przyjęcie – w całym Hobbitonie poszły w ruch języki i zapanowało wielkie podniecenie”.
Tymi słowami John Ronald Reuel Tolkien rozpoczyna pierwszą księgę jednej z najsłynniejszych powieści XX wieku z gatunku fantasy – trylogii „Władca Pierścieni”, dzieła, które przez długi czas wielu uznawało za niemożliwe do zekranizowania.
Zanim nowozelandzki reżyser i scenarzysta Peter Jackson usiadł za sterami swojej kamery, podjęto już kilka nieudanych prób adaptacji tej powieści. Jednak to właśnie jemu udało się osiągnąć coś, co dla wielu wydawało się nieosiągalne.
Aby tak ambitne przedsięwzięcie, jak ekranizacja całej trylogii „Władcy Pierścieni”, miało szansę na sukces, trzeba było poruszyć niebo i ziemię.
Ponad sześćsetstronicowa książka „Wszystko, co sobie wymyślisz [...]” autorstwa Iana Nathana to niezwykła podróż za kulisy filmowego dzieła. Dziewiętnaście rozdziałów poświęconych jest między innymi twórczości Tolkiena, biografii filmowej Jacksona, tajnikom pisania scenariuszy, doborowi muzyki do filmu, kostiumom, rekwizytom, technologii wykorzystywanej przy kręceniu trylogii oraz procesowi zdobywania sojuszników. W książce znajdziemy wiele fragmentów rozmów z aktorami, scenarzystami i współtwórcami filmów, krótkie noty biograficzne, ciekawostki oraz anegdoty z planu filmowego, a także kilkadziesiąt zdjęć.
„Droga do odległego celu [zakończenia zdjęć – kręcono trzy filmy jednocześnie] miała obfitować w nowe przyjaźnie, związki małżeńskie, rozwody, porody, pogrzeby, tatuaże i w wiele, naprawdę wiele przyjęć urodzinowych”.
Peter Jackson, Fran Walsh i Philippa Boyens to troje wspaniałych scenarzystów, dzięki którym miliony ludzi mogło zobaczyć ekranizację trylogii Tolkiena. Peter Jackson marzył o stworzeniu czegoś epickiego i spełnił nie tylko swoje marzenie, ale także marzenie innych. Otworzył drzwi do Śródziemia, zapoczątkował przyjaźnie i stworzył coś, czego nie można było przewidzieć.
Historie: Viggo Mortensena, który wręcz zdawał się wtapiać w postać Aragorna, tryskającego energią Orlando Blooma w roli elfa Legolasa, Elijaha Wooda jako Frodo, niezapomnianego Gandalfa (sir Ian McKellen, prowadził bloga i rejestrował swoje postępy w wcielaniu się w rolę) oraz niezwykłej postaci Golluma (Andy Serkis), któremu autor poświęca cały rozdział. To wszystko znajdziemy na stronach tej niezwykłej książki.
„Gollum jest osiągnięciem technicznym i artystycznym. Nie każdy aktor odziany w niebieski trykot osiągnąłby taki rezultat".
Ta książka to nie tylko historia ekranizacji trylogii Tolkiena. To także wspaniała opowieść o życiu wybitnego wizjonera, który „stworzył obraz, jak ze snu i utrwalił go swoimi kamerami”; reżysera, o współpracy, z którym mówiono:
»Wiedziałem, że jest solidny, niezawodny, genialny, nie do zdarcia. Nie chodzi […] tylko o jego geniusz twórczy, ale też o wybitne umiejętności planowania i zarządzania czymś tak wielkim i złożonym«.
To książka o inspiracji, marzeniach, determinacji, szczęściu, przyjaźni; nowoczesnej technologii, muzyce filmowej, o czymś, co jest niezwykłe, genialne, wspaniale i co okazało się możliwe.
Płynna, obrazowa narracja sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością, choć kartki nie mijają tak szybko, jak w niejednej powieści. Ponad sześćset stron szczodrze (lecz czytelnie) zapisanych.
Uważam, że nie tylko fani Tolkiena mogą wynieść z tej lektury coś interesującego, ale również przyszli pisarze, scenarzyści, reżyserzy czy osoby wiążące swoją przyszłość ze światem filmowym. Tematyka poruszania w książce bywa dość szczegółowa. Przyznam, że niektóre rozdziały (na przykład te dotyczące nagrywania bitew) były dla mnie mniej interesujące. Mimo to uważam, że lektura Iana Nathana to inspirująca podróż od powstania powieści Tolkiena aż po statuetki Oscarów, a nawet dalej.
Na końcu książki znajdziemy biografię oraz indeks.
Trzy filmy kręcone jednocześnie, niemal dwa i pół tysiąca aktorów, statystów oraz członków ekipy filmowej, ogromna liczba sprzętu, wspaniała technologia, która umożliwiła tworzenie rzeczy niezwykłych.
„Jackson i jego ekipa dokonali niemożliwego i na zawsze zapisali się w historii kina”.
Anna Katarzyna Balcerek
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.