Współlokator

Ocena: 5 (2 głosów)

Troje to o jedno za dużo

Sarah i Marc spędzają upojną noc na mieście. Rano w ich mieszkaniu czeka na nich policja. Wielka kałuża krwi na podłodze sugeruje, że kogoś zamordowano. Czy to krew ich współlokatora?

Zakochani mieszkają w eleganckim lofcie w Hamburgu z Henningiem, najlepszym przyjacielem Marca. Od trzech lat nie tylko dzielą mieszkanie, ale też jeżdżą razem na wakacje i robią wspólne interesy. Z pozoru tworzą idealny układ - ale gdy po Henningu zostaje jedynie kałuża krwi, na jaw wychodzą napięcia w relacjach całej trójki. Wszystkie dowody zbrodni wskazują na Sarah i Marca. Czy któreś z nich zabiło Henninga? A może zrobili to razem? I co stało się z ciałem ofiary? Podczas policyjnego przesłuchania każde z nich opowiada swoją wersję wydarzeń, a nadkomisarz Bianca Rakow musi dowiedzieć się, która z nich jest prawdziwa - o ile którakolwiek jest...

Po pierwszym zdaniu byłam kupiona, po pierwszej stronie przepadłam dla świata. Geschke pisze surowo, a jego bohaterowie nie budzą sympatii. Budzą za to emocje, podobnie jak cała ta historia o miłości, zawiści i zemście. Książka z gatunku nieodkładalnych.

Marta Górna, ,,Gazeta Wyborcza"

Zbrodnia, w której są podejrzani i dowody, motyw i głęboko skrywane sekrety. Brakuje jedynie ofiary. Linus Geschke wie, jak zdezorientować nie tylko czytelników, lecz także bohaterów swojej powieści. I przypomina, że piękni ludzie miewają naprawdę paskudne charaktery.

Jakub Demiańczuk, ,,Polityka"

Informacje dodatkowe o Współlokator:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-02-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366500655
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: Das Loft

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Współlokator

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Współlokator - opinie o książce

Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2025-02-23,

"Współlokator" autorstwa Linusa Geschke to trzymający w napięciu thriller psychologiczny, który eksploruje złożoność ludzkich relacji oraz mroczne zakamarki ludzkiej natury. Fabuła skupia się na trójce przyjaciół: Sarze, Marcu i Henningu, którzy wspólnie mieszkają w eleganckim lofcie w Hamburgu. Ich pozornie idealne współżycie zostaje zakłócone, gdy pewnego ranka Sarah i Marc odkrywają w mieszkaniu kałużę krwi, a Henning znika bez śladu.

Autor mistrzowsko buduje napięcie, prowadząc czytelnika przez labirynt kłamstw, sekretów i wzajemnych oskarżeń. Każdy z bohaterów przedstawia własną wersję wydarzeń podczas policyjnych przesłuchań, co sprawia, że prawda staje się coraz bardziej nieuchwytna. Nadkomisarz Bianca Rakow stoi przed trudnym zadaniem odkrycia, która z opowieści jest prawdziwa, o ile którakolwiek jest.

Styl pisania Geschkego jest surowy, a jego postacie nie zawsze budzą sympatię, co dodaje realizmu i głębi przedstawionej historii.

"Współlokator" to książka, która zaskakuje i intryguje, ukazując, jak cienka jest granica między miłością a zawiścią, oraz jak skrywane emocje mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji. To lektura obowiązkowa dla miłośników thrillerów psychologicznych i skomplikowanych intryg.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zapiskimola
zapiskimola
Przeczytane:2025-03-07, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Współlokator" - Linus Geschke

 

4/5 ?

 

"Mieliśmy tak wiele, a teraz nie mamy niczego. Nie dlatego, że ktoś nam to odebrał, tylko dlatego, że sami to zniweczyliśmy. I to jest najgorsze. Zdeptaliśmy to, co kochaliśmy, bez powodu zniszczyliśmy to, co było dla nas takie ważne."

 

Mieszkaliście kiedyś ze współlokatorem? 

 

Sarah i Marc owszem - a teraz siedzą w areszcie. Ich współlokator zniknął bez śladu, a we wspólnym mieszkaniu znajduje się wielka kałuża krwi.

 

Czy ktoś go zabił? 

 

Sarah?

 

Marc?

 

A może.. oboje?

 

No i gdzie jest ciało?

 

Tak wiele pytań kłębiło się w mojej głowie od samego początku.. 

A kiedy już myślałam, że coś wiem, autor skutecznie wyprowadzał mnie z błędu. Co rusz naprowadzał mnie na inny trop, aż zaczęłam wariować nie wiedząc już, co jest prawdą, a co kłamstwem. Kto kłamie, kto zabił, jakie miał motywy..

 

"Każdy ma jakieś demony, z którymi się zmaga. Niektórzy z nas po prostu lepiej to ukrywają. 

Jakie ty masz demony, Sarah?

Czego się boisz, kiedy zapada mrok?"

 

Frustrujące i jednocześnie elektryzujące!

 

I tak też określiłabym tę książkę - momentami mnie frustrowała, momentami moje oczy nie nadążały za mózgiem, przeskakując po literach, a momentami.. 

 

Niestety też mnie nudziła i to za te momenty odjęłam jej jedną gwiazdkę.

 

I kiedy już myślałam, że do końca będę trochę znudzona, to akcja nabrała tempa. A potem nastąpił finał i bum!

 

Nie wiedziałam jak się oddycha..

 

Nie wiem, czy to kwestia tego, że nie czytałam zbyt wielu thrillerów w swoim życiu - a przynajmniej było ich zdecydowanie mniej, niż romansów.. 

 

Czy to kwestia tego, że autor naprawdę świetnie to rozplanował.. 

 

Ale ja się takiego finału k**wa nie spodziewałam ?

 

Wszystkie moje przypuszczenia, które snułam przez całą książkę poszły się.. wiadomo. Z niczym nie trafiłam.. 

 

Byłabym takim kiepskim detektywem, że zrobiłam światu przysługę, iż nim nie zostałam.. 

 

Historia opowiedziana jest z dwóch perspektyw - poznajemy dogłębnie myśli zarówno Marca, jak i Sarah. Wszystko pisane w narracji pierwszoosobowej, za wyjątkiem wątków pani detektyw, Bianci - one pisane są w narracji trzecioosobowej. 

 

I to też było fajne doświadczenie, czytać książkę w różnych narracjach - zdecydowanie na plus.

 

Podoba mi się też to, jak autor zbudował postacie. Żadnej z nich nie potrafiłam rozgryźć, nie umiałam określić, kto jest dobry, a kto zły. Każda z nich ma mocny charakter, dopracowany na tip-top.

 

I naprawdę byłabym skłonna dać tej historii te pięć gwiazdek, bo w ostatecznym rozrachunku bawiłam się świetnie, a zakończenie naprawdę wbiło mnie w fotel.. ale te momenty, kiedy wiało nudą..

 

No szkoda, bo mogło być naprawdę rewelacyjnie.

 

Mimo to, polecam wam tę książkę bardzo, choćby dla samego rozwiązania sprawy - podejrzewam, że nawet największy wyjadacz w tym gatunku nie przewidzi takiego zakończenia ?

 

"Gdy człowiek się boi lub czuje się zagrożony i robi rzeczy, których nigdy by się po sobie nie spodziewał... kiedy nagle znajduje się w sytuacji, z której nie ma innego wyjścia oprócz tego jednego... albo gdy czuje się osaczony i sądzi, że już po nim, to w którymś momencie chce już tylko uciec, dokądkolwiek, byle daleko."

 

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_marginesy

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-02-18, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Współlokator" to pierwsza książka Linusa Geschkego, jaka ukazała się w polskim przekładzie. Gatunkowo tak naprawdę w 2/3 jest thrillerem psychologicznym, a w 1/3 kryminałem - mamy trzy perspektywy, trzech różnych narratorów: parę Sarah i Marca podejrzanych o morderstwo swojego przyjaciela, którzy opowiadają nam historię ich znajomości z własnej perspektywy w pierwszoosobowej narracji, a ich wersje lekko się od siebie różnią. Trzecia perspektywa należy do policji, do prowadzącej sprawę nadkomisarki Bianci Rakow - jej opowieść poprzez trzecioosobową narrację jest bardziej obiektywna, bardziej oddalona od emocji. Tych jednak w całej powieści nie brakuje, choć raczej bazują one na odczuciach w miarę statycznych: na podejrzliwości, nieufności, czujności, które wzbudzają w nas nie tylko postacie, ale i krótka notka od autora otwierająca całą tę historię - autor rzuca czytelnikowi wyzwanie odgadnięcia zagadki przed finałem. Wykonalne? Teoretycznie jak najbardziej, praktycznie jednak ja sama dałam się zaskoczyć. Jest to zatem spokojny, ale dobrze budujący dreszczyk niepokoju thriller, który poza dobrym zaangażowaniem w rozwiązanie zagadki dodatkowo wzbudza w czytelniku trochę przemyśleń na temat tego, jak traktujemy prawdę i czy w ogóle jest coś takiego jak prawda jedna, obiektywna. Zastanawiamy się też nad naturą człowieka i jego skłonnością do przymykania oka na to, co niewygodne... Zaskakująco dobra lektura!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Toskański ślub
Marta Jednachowska ;
 Toskański ślub
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Pragnienia i tęsknoty
Laurencja Wons ;
Pragnienia i tęsknoty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy