Anglia, Stany Zjednoczone, Australia, I połowa XX wieku. Trzej synowie Herberta Lorda, brytyjskiego producenta samolotów i pilota, właściciela firmy Lord Aeronautics, odziedziczyli po ojcu główne cechy jego osobowości: nieustępliwy charakter, słabość do pięknych, inteligentnych kobiet i pasję do latania. Po samobójczej śmierci Lorda ich drogi życiowe się rozchodzą. Najstarszy syn, James, nie mogąc dogadać się z matką w sprawie przyszłości rodzinnej firmy, wyjeżdża do USA, gdzie kupuje podupadającą linie lotniczą i – stosując nierzadko nieczyste metody – zaczyna tworzyć jej potęgę. Najmłodszy, Michael, zmuszony do opuszczenia kraju z powodów obyczajowych, emigruje do Australii; tam podejmuje pracę pilota dostarczającego zaopatrzenie do odległych zakątków interioru. Trzeci syn Herberta, Richard, kontynuuje dzieło ojca: buduje wodnopłatowce i stara się przeprowadzić Lord Aeronautics przez trudne czasy – przed i w trakcie II wojny światowej. Kilka lat po zakończeniu wojny do Jamesa zgłasza się pewna młoda kobieta, entuzjastka latania, prosząc o pomoc w biciu rekordu powietrznego na długim dystansie. Zauroczony dziewczyną James ma sfinansować przedsięwzięcie, a Richard zgadza się skonstruować odpowiedni samolot. Pojawienie się Emily zwiastuje powrót duchów przeszłości i będzie miało tragiczne konsekwencje dla całej rodziny...
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-11-04
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 574
Tytuł oryginału: Lords of the Air
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jan Kabat
Przez Los Angeles przetacza się fala przerażających, nadnaturalnych wydarzeń, których ofiarą padają stróżowie prawa. Miasto staje się zakładnikiem...
Hotel Griffin House w Cleveland staje się miejscem przerażających wydarzeń – jak z sennych koszmarów. Pokoje w jednej chwili zmieniają wygląd...
Przeczytane:2019-03-10,
Bohaterami książki jest rodzina Lordów, która budowała swoją potęgę, rozwijając angielską firmę produkującą samoloty. Herbert Lord, który jest seniorem rodu, ginie podczas lotu flagowym samolotem kompanii. Z pozoru przypadkowa śmierć okazuje się być w rzeczywistości powodowanym poczuciem winy samobójstwem. Trzej synowie Herberta - James, Richard i Michael - muszą szybko wydorośleć i przejąć firmę, którą dotychczasowo po śmierci ojca zarządza matka. Nie jest to łatwe, bo synowie są butni, kochliwi, ambitni i porywczy. James Lord, najstarszy z braci jest ambitnym przystojniakiem, który szybko nawiązuje romanse z niewłaściwymi kobietami. Średni syn, Richard, jest najbardziej zrównoważonym i statecznym z braci, stara się iść w ślady ojca, nawet jeśli miałby pobłądzić. Najmłodszy, Michael, nie bardzo potrafi odnaleźć się w rodzinnej strukturze. Kiedy James nawiązuje romans z dziewczyną Michaela, a ten w porywie złości robi jej krzywdę, akcja zaczyna nabierać rumieńców. Drogi braci rozchodzą się, by za jakiś czas zetknąć się ponownie.
Akcja powieści rozgrywa się między 1923 a 1948 rokiem. Na drodze Lordów staje więc II Wojna Światowa. James, który ma zupełnie inną wizję rozwoju firmy niż jego ojciec, wylatuje do Stanów Zjednoczonych, aby rozwinąć swoją własną linię lotniczą. Richard zostaje w Anglii, by prowadzić rodzinną firmę, a Michael zostaje skazany na banicję w Australii za tragiczny skandal obyczajowy, który spowodował. Każdy z braci osobno buduje swoją przyszłość, jednak nie zawsze uczciwymi metodami, co nierzadko niesie za sobą tragiczne konsekwencje. Żenią się, nie zawsze z miłości. Mają dzieci, ale niejednokrotnie nie mogą odnaleźć szczęścia. Niemieckie i Japońskie ataki na Anglię i Stany Zjednoczone, nieodwołalnie kończą jednak pewną epokę, pozwalając braciom na małą rewolucję. Chociaż wszyscy wychodzą obronną ręką z wojennego kryzysu, a nawet udaje im się trochę wzbogacić, nie wiedzą, nie wiedzą, że najgorsze ma dopiero nadejść. Mroczny sekret z rodzinnej przeszłości powróci, by dopaść ich, kiedy będą się tego najmniej spodziewali.
Saga rodziny Lordów to powieść, którą można podzielić na dwie części. Pierwsza połowa rozkręca się bardzo powoli, aczkolwiek od samego początku jest bardzo ciekawie. Poznajemy grzeszki, namiętności bohaterów, obserwujemy, jak starają się odnaleźć po śmierci ojca. W drugiej połowie książki akcja przyspiesza, rozdziały stają się coraz krótsze, a przeskoki w czasie coraz większe. Zrozumiałe jest, że gdyby Masterton nie zmienił tempa, powieść rozrosłaby się do przeszło 6000 stron, jednak przeskok jest dość wyraźny. Trudno to traktować jako wadę, w przeciwieństwie do zakończenia powieści, które chociaż jest bardzo dobre, to jednak mocno przewidywalne.
To książka ze wszech miar godna polecenia, pomimo drobnych wad jest porywająca, złożona, pełna skrajnych emocji. Każdy, kto lubi warsztat Mastertona, a nie przepada za horrorami, powinien zapoznać się z tą książką obowiązkowo.