Najsłynniejszy utwór H.P. Lovecrafta opisujący przerażające odkrycie, które uświadamia człowiekowi kosmiczną grozę czyhającą u progu naszego świata.
W serii tej prezentujemy naszym Czytelnikom starannie wybraną klasykę literatury grozy – znane i uznane dzieła będące kamieniami milowymi literackiego horroru i niesamowitości.
Choć utwory te w większości od dawna dostępne są na polskim rynku wydawniczym, to zwykle krążą w drugim obiegu lub wznawia się dawne przekłady, które albo mają już sto lat, albo na takie są stylizowane. Tymczasem pisarze grozy najczęściej posługiwali się językiem im współczesnym. Dlatego podjęliśmy decyzję, by przygotować nowe i nowoczesne zarazem tłumaczenia, oddające treść opowiadań we współczesnej polszczyźnie. Jednocześnie dokładamy wielu starań, by wszelkie niuanse i zaszłości wyjaśniać w przypisach.
Wierzymy, że charakter tej serii stworzy dla młodszych odbiorców szansę poznania historii, które inspirowały twórców grozy przez kolejne dekady – i do dziś mają olbrzymi wpływ na popkulturę. Jednocześnie mamy nadzieję, że starsi czytelnicy z radością wrócą do znanych opowieści, odkrywając nową jakość w nowoczesnym opracowaniu językowym.
Chcielibyśmy wreszcie, aby za sprawą tej klasycznej kolekcji światowa literatura grozy otrzymała należytą oprawę wizualną, tworząc miły dla oka, jednolity zbiór – ozdobę biblioteczki każdego fana horroru.
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2024-05-31
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 90
Tytuł oryginału: The Call of Cthulhu
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Grudnik
Przeczytane:2024-08-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
Mam słabość do każdego kolejnego wydania twórczości Samotnika z Providence, a "Wezwanie Cthulhu" w nowym, unowocześnionym tłumaczeniu Krzysztofa Grudnika to prawdziwa gratka obok, której nie mogłam przejść obojętnie.
Klasyka weird fiction!
Zaczyna się tak niepozornie. Ot, dziennik badacza porządkującego papiery po zmarłym wuju, naukowcu. Zgłębiając kolejne sterty pamiątek, natrafia na enigmatyczną płaskorzeźbę i tajemnicze pisma. Tak właśnie rozpoczyna się śledztwo, które odmieni jego pojmowanie rzeczywistości i naruszy filary jego światopoglądu. Uświadomi istnienie świata wymykającego się z ram racjonalnego pojmowania świata, który nigdy nie powinien zostać odkryty. Pewne rzeczy powinny być okryte zasłoną niepamięci.
Jakie to jest niesamowicie klimatyczne! Prastare kulty, rytuały, bluźniercze pisma... Atmosfera z każdą stroną gęstnieje, mrok zasnuwa umysł. Zbiorowe senne koszmary, gargantuiczna groza skrywająca się w otchłani. Przedwieczne, nienazwane zło.
"Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn."
"W swoim domu w R'lyeh martwy Cthulhu czeka, śniąc."
"Wezwanie Cthulhu" to pomimo upływu lat, w dalszym ciągu klaustrofobiczna i przesiąknięta aurą złowieszczej beznadziei opowieść o szaleństwie. Poczucie maluczkości człowieka, jego kruchości jest namacalne wobec czegoś, śniącego przez eony. Jesteśmy ledwie pyłkiem, mgnieniem na kartach historii.
Lovecraft stworzył coś, co mogłabym czytać bez końca. Niezwykle trzymające w napięciu, przesiąknięte dreszczem strachu osiadającym na karku. Dziwy, po których będziecie mieli sny doprowadzające do obłędu.
Wydanie zasługuje na uznanie, ponieważ w końcu dostajemy konkretny przekład pełen przypisów zawierających sporo ciekawostek. Ciekawą sprawą jest przedruk pierwszej strony oryginału maszynopisu i rysunku Lovecrafta.
Uwielbiam, to mało powiedziane!
Czytajcie i bójcie się!
Katooola patronuje tylko sztosom!