Warstwy
Marta Szloser

„Warstwy" to książka wyjątkowa, niepowtarzalna i magiczna. Z niecierpliwością wypatrywałam jej nadejścia, bo podglądając ją na zdjęciach w sieci, od pierwszego spojrzenia na nią wiedziałam, że będzie świetną ozdobą mojej biblioteczki. Kiedy tylko do mnie dotarła od razu ją przeczytałam, bo ma jedynie nieco ponad 50 stron. Mimo małej objętości jej zawartość mnie oczarowała.

To, co najpierw rzuca się w oczy to piękna szata graficzna. Twarda oprawa, grubsze, jakby postarzałe kartki, na których znajduje się krótki tekst i piękne ilustracje. To właśnie te ilustracje zrobiły na mnie największe wrażenie, bo są genialne. Wielowymiarowe, niejednoznaczne, precyzyjne. Z chęcią wsadziłabym je w ramki i ozdobiła nimi ściany w moim domu, by móc nieustannie je podziwiać. Ilustracje razem z tekstem świetnie się uzupełniają i komponują, tworząc unikatową całość.

Autorki tej książki podejmują temat złożoności i wielowymiarowości nas samych i otaczającego nas świata. Zachęcają nas do podróży w głąb własnej wyobraźni i analizy otoczenia. Udowadniają, że wszystko wokół nas i my sami, zbudowani jesteśmy z wielu przeróżnych warstw. Tęcza, marchewka, niedźwiedź, drzewo, ząb, skóra, cebula - to wszystko posiada warstwy. Cały świat i życie składają się z warstw i to od nas zależy, czy je dostrzeżemy.

„Warstwy” zaliczane są do literatury dziecięcej, jednak według mnie chyba bardziej docenią tę lekturę dorośli. Chociaż dzieciom z pewnością spodobają się kolorowe ilustracje, na których będą mogli doszukiwać się różnych szczegółów i interpretować je na różne sposoby. I właśnie to jest świetne w tej książce. Jest skierowana do wszystkich osób, którzy uwielbiają doszukiwać się w książkach głębszego sensu i nie jest im obce bawienie się swoją wyobraźnią. Ta książka jest tak nieoczywista, nieco nostalgiczna i filozoficzna, że z pewnością podbije niejedno serce książkoholika. To książka z tych, do których można ciągle wracać i nigdy nie ma się dość.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.