Zasada jest jedna – żadnego seksu z fighterami Kincaida
Leona Torres, pewna siebie i niezależna kobieta, odnalazła w świecie nielegalnych walk dom, którego zawsze pragnęła. Trzyma się sztywno ustalonych zasad i kontroluje wszystko, nawet pojawiające się uczucia. Tak przynajmniej jej się wydaje do chwili, gdy na jednej z walk spotyka Maddoxa Chaveza. Buzujące pożądanie sprawia, że decyduje się spędzić z nim noc, nie wiedząc, że łamie tym samym jedną ze swoich najważniejszych zasad. Gdy zdaje sobie sprawę, że mężczyzna jest zawodnikiem jej szefa, całe jej poukładane życie zaczyna drżeć w posadach. Granice powoli się zacierają, a Maddox coraz bardziej zaprząta jej myśli. Jest bowiem jedyną osobą, która zdaje się ją rozumieć. Porywczy i pozornie niebezpieczny mężczyzna staje się jej kochankiem i przyjacielem, lecz im bardziej się do siebie zbliżają, tym więcej obaw rodzi się w sercu Leony. Walka z wzajemnym przyciąganiem okazuje się coraz trudniejsza. Czy będą potrafili sobie zaufać, gdy powrócą demony z przeszłości?
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2023-09-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 360
W otrzymanej historii mnóstwo się dzieje!Odnajdujemy w niej nie tylko relacje,która doprowadza do ogromnego pożądania,ale również wiele zaskakujacych chwil z życia bohaterów.
Tajemniczość ich osobowości od poczatku wzbudziło moje zainteresowanie.Czym bardziej poznajemy ich przeszłość,tym więcej jesteśmy zszokowani,a później jest tylko lepiej i niebezpieczniej…
Obserwujemy zasady(lub ich brak) w nielegalnych walkach,które są bardzo popularne w podziemiach świata i cieszą się ogromnym zainteresowaniem.Sposób ich opisania jest bardzo realistyczny.Dzięki temu łatwo można poczuć emocje,które towarzysza podczas rozgrywania tych „spotkań”.Jest głośno i emocjonalnie.Nikt nie przewidzi kto wygra a kto będzie przegranym,ponieważ takie walki rządza się własnymi prawami.
Bohaterowie są wykreowani na bardzo skrytych,tajemniczych i mających trudną przeszłość.Zmagają się z nią każdego dnia,powodujac czasem niezrozumiałe zachowania.To buduje napięcie i chęć odkrycia wszystkich sekretów z ich życia było ogromne ciekawie.
Koniecznie poznajcie Leonie oraz Maddoxa!Odkryjcie ich walkę zmysłów i przeszłość,która odcisnęła piętno na ich życiu.
💥Polecam💥
[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ] Wydawnictwo AMARE
"Nieważne, jakie mamy powody, wszyscy chcemy tego samego. Po prostu życia."
Leona Torres jest wyjątkową kobietą. Odnalazła się w świecie nielegalnych walk. To właśnie tu, dzięki swemu szefu znalazła swój dom. Mimo tragicznych wydarzeń, które ją spotkały nadal uchodzi za silną, odważną i niezależną. Ma swoje zasady, których kurczowo się trzyma. Wszystko do czasu, kiedy na jej drodze staje ON.
Maddox Chavez doskonale zna Jacoba Kincaida - szefa Leony. Ale nie wie tego, gdy spędza upojną noc z jego pracownicą. Tym bardziej nie wie, że będzie musiał z nią później pracować. To zmienia wszystko - przede wszystkim jego zasady.
Tę dwójkę połączy przyjaźń a także gorące chwile, które spowodują, że wypracowane granice sukcesywnie się zaczną zacierać a będzie wzrastać walka z wzajemnym przyciągniem, które nie powinno mieć miejsca.
Kim jest Leona? Do czego się posunie? Jakie decyzje podejmie Maddox? Jaką prawdę odkryje kobieta? Co się stanie z Jacobem?
Książki Victorii są naszpikowane zmysłowością i emocjami a ja sięgam po nie w ciemno. Uwielbiam styl autorki oraz realizm wydarzeń.
Najnowsza powieść traktuje o nielegalnych walkach w klatkach - nawet na śmierć i życie. Ale także o walce ze swoimi zasadami. Walce z uczuciami. A to nie wszystko co czeka na nas w tej kipiącej emocjami historii dwójki bohaterów, którzy mają niezwykle silne osobowości.
Świetna kreacja Leony i Maddox. Nawet Jacob został dopracowany. Ta trójka swoimi decyzjami i czynami powodowała, że moje ciśnienie skakało jak sinusoida. Nie sposób było przewidzieć ich działań. Zaskakiwali na każdym kroku skutecznie testując granice mojej cierpliwości i wytrzymałości na te wszystkie powoli wypływające na powierzchnię tajemnice i sekrety. To właśnie one powodowały, że zbierałam szczękę z podłogi a brwi szybowały do góry.
Niezwykle charyzmatyczni i uparci. Waleczni, niebezpieczni, ceniący kontrolę ponad wszystko ale także z pokładami dobroci, które idealnie się uzupełniały czyniąc postacie bardzo przystępne i budzące sympatię. Polubiłam ich i z całych sił trzymałam kciuki.
Autorka non stop balansowała na skrajnych emocjach. Czyniła względny spokój, by z najmniej spodziewanym momencie wszystko rozsypało się w pył. Dołączona retrospekcja pięknie rozbudowała fabułę uzupełniając ją o brakujące elementy tej wyjątkowej układanki.
Serwowane elementy zaskoczenia wbijały w fotel. Dosłownie cała prawda spowodowała tak ogromny szok i taką dawkę adrenaliny, że moje serce wręcz szaleńczo biło. Do samego końca fabuła trzymała w niepewności dostarczając pełnego wachlarza emocji. Poruszyła wszystkie struny w moim czytelniczym serduszku.
Cudowna, słodko-gorzka historia miłosna, która już na starcie została skazana na niepowodzenie. Ogromnie mi się podobała. Tak bardzo mnie wciągnęła, że przeczytałam ją na raz. Nie mogłam się od niej oderwać. Autorka pobudziła moją wyobraźnię do pracy na najwyższych obrotach. Dodatkowo sceny uniesień okazały się być bardzo gorące.
Cóż więcej chcieć - chyba tylko kolejnych tak pasjonujących historii. Zachęcam do lektury. Zdecydowanie warto dla niej zarwać noc.
Polecam
#recenzja
Evelyn Hudson może uważać się za szczęściarę. Pracuje w największej bibliotece w Seattle, bo kocha książki, a na dodatek jej pierwsza powieść właśnie okazała...
Czy w labiryncie kłamstw można odnaleźć drogę do miłości? Mimo traumatycznych przeżyć, Letticia stara się żyć normalnie. Na co dzień pracuje w redakcji...
Przeczytane:2023-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, polecam,
„Gdy dwa żywioły się ze sobą ścierają,
świata nie może spotkać nic dobrego”
Powieść „Walka zmysłów” sygnowana nazwiskiem pani Victorii Black od razu zwróciła moją uwagę, ale nie okładką, która akurat nie jest zbyt zachwycająca, ale ze względu na osobę autorki. Miałam już styczność z jej twórczością trzykrotnie i każda z lektur była dla mnie wciągająca. Pierwsza z nich dylogia „Związani z lojalnością” w ramach, której ukazały się „Na tropie sensacji” i „Na krawędzi prawdy”, które zabrały nas w świat nielegalnych wyścigów samochodowych. Kolejna to „Pragnienia serc”, której akcja działa się w świecie cele brytów, a teraz wkraczamy w niebezpieczne rejony nielegalnych walk w klatce.
Leona Torres rok temu straciła brata bliźniaka. Diego zginął w czasie nielegalnej walki w klatce prowadzonej w klubie Jacoba, z którym łączą ją serdeczne, przyjacielskie więzy. Od tamtego czasu Leona pracuje w jego klubie, jako łowca talentów, co w brutalnym męskim świecie jest ewenementem. Ona jednak udowodniła, że nie jest przeciętną kobietą i świetnie radzi sobie z powierzonymi zadaniami. Gorzej wychodzi jej w życiu damsko-męskim. Ma swoje zasady w tej kwestii, których nie zamierza łamać i do tej pory jej się udawało. Podstawowa reguła dotyczy seksu z zawodnikami z własnego klubu. To jednak będzie musiało ulec wersyfikacji w przypadku Maddoxa Chaveza, gdy spotyka go w czasie, gdy przebywa poza San Francisco, w Nowym Jorku, by zwerbować nowych zawodników. Maddox nie był brany pod uwagę, gdyż Jacob zastrzegł, że on nie wchodzi w rachubę w procesie łowienia talentów. Od pierwszego spotkania zaczyna między nimi toczyć się gra pozorów otoczona pożądaniem, którego nie spodziewali się czuć wobec siebie. Leona wiedząc, że nie Maddox nie będzie zawodnikiem w jej klubie, poddaje się jego urokowi i żarowi namiętności. Oboje nie zamierzają tego powtórzyć, ale wkrótce ich drogi ponownie się łączą, a wówczas ich deklaracja wydaje się nie mieć możliwości przetrwania.
Są takie dyscypliny sportowe, które jednoznacznie kojarzą się z męskim charakterem, ale Victoria Black stworzyła postać kobiecą, którą życie nauczyło radzić sobie z przeciwnościami losu. Walczy ona nie tylko z pojawiającymi się problemami, ale też ze swoimi demonami. Podobnie jest z Maddoxem, który doskonale wie, czym jest bieda, przemoc, głód, więc nie jest mu łatwo zaufać pojawiającemu się uczuciu. Oboje są popranymi osobowościami, ukształtowanymi wcześniejszymi doświadczeniami i sytuacjami, jakie przyszło im przeżyć. W tym są do siebie podobni, ale nie tylko, bo oboje deklarują, że nie interesują ich związki, że potrzebują tylko jednorazowych wyskoków z przygodnymi osobami, nie chcąc się angażować w głębsze związki. Każde z nich skrywa głęboko w duszy rany, które nie chcą się zagoić, a o niektórych wydarzeniach z przeszłości nie chcą nikomu wyjawić.
Nie znam się na walkach, nie oglądam, gdyż nie lubię tego rodzaju rywalizacji, więc nie wiem, czy opisy scen związanych z tą dyscypliną, zwłaszcza nielegalną, są rzetelne, czy nie. Nie mniej czytałam je z zapartym tchem, gdyż autorka bardziej skupiła się na emocjach, jakie wyzwala w zawodniku starcie z przeciwnikiem, niż na samej technice walki.
„Walka zmysłów” jest, zatem powieścią, którą można zaliczyć do romansu ze sportem w tle i lekkim erotycznym podtekstem, zwłaszcza w pierwszej połowie fabuły. O wiele groźniej i bardziej ekspresyjnie akcja toczy się w ostatnich kilku rozdziałach, gdyż daje o sobie znać przeszłość bohaterów, który jest związany z wątkiem mafijnym. Oczywiście są sceny erotyczne, których jednak nie ma zbyt dużo i być może niektórych mogą one zniechęcać do lektury, ale opisane są w ładny sposób, bez wulgaryzmów i prostackich zwrotów, więc czyta się o tym bez żenady i zawstydzenia. Przede wszystkim jest to opowieść o dwóch osobach, które mają za sobą ciężkie traumy i próbują odciąć się od przeszłości. Jednak cały czas ma ona wpływ na ich działania.
Śledziłam ich wzajemne zmagania z ciekawością, chociaż można było spodziewać się, jak to wszystko się skończy, co mi nie przeszkadzało, gdyż lubię tego rodzaju zakończenia. Nie mniej intrygująco było podążać za kolejnymi epizodami, by poznać zdarzenia, które spowodowały transformację u osób, które wydawały się nieprzejednane w kwestii uczuć. To pokazuje, że nie jest możliwe obojętne traktowanie kogoś, z kim przebywa się w intymnych relacjach, bo prędzej lub później do głosu dochodzą uczucia. Podobało mi się, że mogłam poznać tę historię z dwóch perspektyw, ponieważ jeszcze bardziej rozumiałam ich uprzedzenia, rozterki, problemy i postawę, którą pokazują światu. W świecie, w którym oboje się obracają, wydaje się, że nie ma miejsca na miłość, ale okazuje się, że miłość potrafi dotrzeć do najbardziej zatwardziałych serc.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare