Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2015-10-28
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 240
"Przekład z niemieckiego Sława Lisiecka Karl-Markus Gauß słynie ze sztuki pisania reportaży z podróży. Niedawno ponownie wyruszył...
Karl Markus Gauss po raz kolejny rusza w drogę po Europie, wybierając rzadziej uczęszczane ścieżki i mniej tłoczne bulwary. Przemierza je bez pośpiechu...
Przeczytane:2024-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, 52 książki 2024,
Autor porusza tu losy 5 mniejszości etnicznych. Ja najbardziej zapamiętałam ostatnich Łużyczan, który są najbliżsi mojemu polskiemu sercu. Zresztą, o kulturze Łużyczan już kiedyś słyszałam. Przede wszystkim ten opisany zwyczaj na Wielkanoc był mi najbardziej znany.
Niemcy z Gotshee wzbudzili moje zaciekawienie. Przede wszystkim nic o nich nie wiedziałam i bardzo dużo się z lektury dowiedziałam. Jakoś polubiłam ich, nabrałam szacunku do tej narodowości.
W sumie z każdego rozdziału bije smutek i nostalgia. Oni wszyscy wiedzą, że są wybierającymi grupami etnicznymi i to jest smutne. Ale równocześnie tak mądrze się wypowiadali.
Dzięki lekturze poznałam inne kultury, miejsca, historię. Dzięki niej poznałam przede wszystkim ludzi, którzy żyją jako mniejszość etniczna. Co myślą, co czują. To wszystko mogłam też poczuć.
Ale momentami książka mnie nużyła. To nie jest lektura, którą można pochłonąć w jeden wieczór. Ją trzeba sobie dawkować. I najlepiej wybierać dni, w których nie jest się zmęczonym.