Kasjerki - o, przepraszam - ,"hostessy kasy" są idealnym przykładem Kobiet Przeźroczystych. Możesz spokojnie je zapytać ,"czy jest pani otwarta", nawrzeszczeć, nie zauważyć lub znieważyć. Kasjerki wydają dźwięki zbliżone do skanowania towarów i powinny być zawsze uśmiechnięte. W końcu to ich praca. Anna Sam opisała zmagania w supermarkecie najpierw na swoim blogu, a potem w książce, która stała się bestsellerem we Francji. Nie dziwne: wszyscy chcielibyśmy poznać tajemne życie kasjerek. Jest w tym coś z ciekawości antropologa jadącego do egzotycznego kraju. A jak robicie siku? Czy macie czasem ochotę zabić klientów? Miewacie sny? Na te i inne pytania odpowiada Sam. Czyni to w sposób na pozór lekki, wręcz w stylu poradnikowym. Lecz gdzieś pod powierzchnią anegdotek czai się groza ciężkiej roboty za marne pieniądze. SYLWIA CHUTNIK "Widzisz, kochanie, jeśli nie będziesz się dobrze uczyć, zostaniesz kasjerką, jak ta pani". Tak powiedziała o niej klientka. W ten sposób została oceniona. Jak towar, który się waży, pakuje, znakuje etykietką. Nazywa się Anna Sam, ma niespełna 30 lat, dyplom studiów uniwersyteckich z literatury i doświadczenia ośmiu lat pracy za kasą supermarketu. W podobnej sytuacji są tysiące młodych ludzi w całej zachodniej Europie. Kończąc studia oczekiwali, że znajdą pracę zgodną z wykształceniem. Ale rynek pracy nie nadąża za produkcją absolwentów - część z nich musi więc zadowolić się zajęciami nisko płatnymi i zdecydowanie poniżej ich kwalifikacji. Kasa wymaga tylko kodów kreskowych. Jest niezbyt rozmowna. Praca kasjerki jest niewidoczna, trzeba wykonywać kolejne automatyczne gesty... Rytm każdego dnia wyznaczają piski "biiip". Słuchanie tego automatycznego odgłosu kas mogło spowodować, że Anna też uznałaby w końcu siebie za robota, gdyby nie wpadła na pomysł, żeby opowiedzieć o swojej pracy. Z biegiem czasu te drobne historyjki, które ją rozśmieszały, irytowały lub oburzały, stały się materiałem na książkę. Kasjerka, której nie dostrzegaliście, bacznie was obserwowała. Teraz opowiada swoją historię.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2010-10-06
Kategoria: Rozrywka, humor
ISBN:
Liczba stron: 188
Tytuł oryginału: Les tribulations d'une caissiere
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Wanda Jelonkiewicz
Ilustracje:brak
Strata czasu. Bez polotu, nie ciekawi, a użalanie się autorki na swoją, można pomyśleć, najgorszą pracę na świecie, irytuje już po chwili. Sama od lat jestem kasjerką i to nie jest żadne Auschwitz - praca jak każda inna, ma swoje zalety i wady. Czy wymaga "aktorstwa" i uprzejmości wobec klientów, którzy są niegrzeczni? Tak. Czy wiele osób myśli, że jesteś idiotką bez matury ledwo umiejącą dodawać liczby? Tak. Czy masz obowiązek pozwalać się poniżać? Oczywiście, że nie. To nie jest niewolnictwo, tylko zwyczajna praca.
Przeczytane:2016-08-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Biblioteka, Utknęłam - czyli to lubię :),