Śmierć, namiętność, władza.
Barwna opowieść o życiu herosa wszech czasów.
Heros ateński, pogromca Minotaura, kochanek królowej Amazonek, porywacz dwunastoletniej Heleny Trojańskiej. Życiowe zakręty Tezeusza zadziwiały i fascynowały nie tylko innych greckich herosów, ale nawet bogów z Olimpu.
Postać, która przez wieki intrygowała największych pisarzy i poetów, powraca do nas w krwawej i pełnej namiętności powieści profesora Stanisława Stabryły, autora m.in. bestsellerowej Mitologii dla dorosłych oraz fascynującej Klątwy Pelopidów.
Daj się porwać tej erudycyjnej opowieści o kulisach walki o władzę, kobiety, bogactwo i sławę. Dzięki sięgnięciu po oryginalne greckie źródła (m.in. biografię Tezeusza pióra Plutarcha, mitograficzne dzieło Apollodora, pracę Pauzaniasza, a także tragedie Eurypidesa) autorowi udało się mistrzowsko odtworzyć realia antycznego świata.
Stanisław Stabryła (ur. 2 listopada 1936 we Lwowie) – polski filolog klasyczny, profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor publikacji naukowych i popularnonaukowych na temat literatury łacińskiej okresu augustowskiego oraz kultury antycznej. Wieloletni dyrektor Instytutu Filologii Klasycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 360
"Książka Terroryści znad Tybru jest próbą zilustrowania zjawiska, które należy określić jako "terroryzm rzymski", z wszelkimi implikacjami...
Opowieść o legendarnym konflikcie pomiędzy Grekami i Trojanami. Konflikcie, który doprowadził do upadku jednego z największych grodów cywilizacji starożytnej...
Przeczytane:2023-07-30, Ocena: 2, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Wydawnictwo reklamuje "Tezeidę" jako książkę idealną dla miłośników "Kirke". Niestety, do poziomu Madeline Miller jest bardzo, bardzo daleko.
Ociężała, niezgrabna, niedojrzała, irytująca - takie przymiotniki przychodzą mi do głowy, chociaż wiem, że powieści się nimi raczej nie opisuje. Bohaterowie są papierowi i mało wiarygodni, fabuła nudna i wypełniona mnóstwem nazw własnych, których i tak nie sposób zapamiętać.
Mitologia grecka ma różne swoje abstrakcje, Miller potrafiła w swoich powieściach tak je przedstawić, że czytelnik był w stanie wszystko zrozumieć i w to uwierzyć. Przy "Tezeidzie" jedna brew podchodzi do góry, żyłka drga, a w myślach pojawia się pytanie "ile jeszcze".
Wierzę, że autor, jako profesor, dysponował dużą wiedzą, ale przekucie w tego w interesującą powieść niestety nie wyszło. Tą samą historię można by ukazać w zupełnie inny fascynujący sposób i to boli najbardziej.
Nie polecam, bo można się tylko zrazić do tego tematu.