Życie nie oszczędzało Luizy, co potwierdzają dziesiątki zabliźnionych ran na jej ciele, spowodowanych silną autoagresją. Pewnego dnia kobieta decyduje się na podróż z Warszawy do Dębicy i podjęcie próby rozprawienia się z demonami przeszłości. Pragnie tylko jednego - zemsty. Informacja o znalezieniu zwłok jej przyjaciółki z dawnych lat jedynie pogarsza sytuację, a do osiągnięcia upragnionej równowagi psychicznej nie przyczynia się także nowy związek Luizy, w którym nieoczekiwanie doświadcza przemocy.
Wycieńczona obrotem spraw ucieka. Wyjazd do niedużej podwarszawskiej miejscowości okazuje się zupełnie czymś innym, niż oczekiwała. Zostaje napadnięta i uwięziona, a jej szaleństwo osiąga punkt kulminacyjny. Pragnienie zemsty i niemożność uporania się z własnym życiem sprawiają, że granica między wyobraźnią a rzeczywistością blednie, a ostatecznie zupełnie znika...
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Autorka pisze thrillery medyczne, co wiąże się z jej wykształceniem i zainteresowaniami.
Powiem Wam, że pierwszy raz na thriller medyczny trafiłam właśnie dzięki niej i było to bardzo ciekawe doświadczenie.
Mimo wielu pojęć, które są mi obce bardzo dobrze czyta się jej książki, a każda kolejna dostarcza ogromny dreszczek emocji związany z fabułą.
Czy terapia zawsze przynosi powodzenie?
Poznajemy Luizę, która pracuje jako sekretarka i mimo przeprowadzki nadal nie może rozstać się z demonami przeszłości.
Luizna chce żyć normalnie, lecz tragedia, która ją spotkała nie pozwala jej iść do przodu. Nie pomaga ani nowy związek, ani zaborczy szef w tym aby uwolnić się z tego co ją spotkało. Nawet ucieczka do podwarszawskiej miejscowości nie pomaga tylko potęguje i osiąga punkt kulminacyjny.
Luizna traci grunt pod nogami. Sama niewie co jest prawdą, a co fikcją.
Czytając czułam się jak nasza bohaterka. W pewnym momencie straciłam grunt pod nogami i sama nie wiedziała o co chodzi.
Razem z bohaterką przeżywałam to co ona, było mi smutno, czułam ból i niemoc. Chciałam żeby wszystko jej się poukładało i by mogła iść z uniesioną głową do góry. I nagle bum, autorka daje strzała i wszystko się zmienia. Kręci nami jak chce,nic już nie jest oczywiste.
Autorka ma ogromny talent do budowania napięcia i manipulacji. Zakończenie jak zawsze ogromnym zaskoczeniem i to uwielbiam w stylu pisania autorki.
To jedna z najlepszych książek Klaudii. Jeśli jeszcze nie znacie jej twórczości koniecznie musicie to nadrobić
Jak długo trzeba walczyć z demonami przeszłości. Przypadek Luizy, opisany przez Klaudię Muniak w powieści „Terapia”, pokazuje, ze bardzo trudno przed nimi uciec. Ciągłe rozdrapywanie starych blizn prowadzi kobietę na skraj obłędu. A może dawni wrogowie ciągle jej zagrażają?
Powieść ma wszelkie znamiona thrillera psychologicznego. Głowna bohaterka i zarazem narratorka analizuje własne obawy i ich źródła, opisuje czytelnikowi swoją przeszłość i pokazuje, jak blokuje ją ona przed zrobieniem kroku na przód. Od razu widać, że jest to kobieta z problemem. Sama przyznaje: „Na długie lata zamknęła się w kokonie przykrych doświadczeń i wspomnień.”[*] Czy nowa miłość będzie początkiem przemiany w pięknego motyla? Luiza liczy, że odwiedziny w rodzinnej miejscowości i konfrontacja z przeszłością pomogą jej uwolnić się z jej pęt i będą początkiem metamorfozy.
Najmocniejszym punktem „Terapii” jest zakończenie. I to nie dlatego, że można z czystym sumieniem odłożyć książkę na półkę. Po prostu nagle dociera do nas ogromny potencjał tej historii. Napiszę tylko: szkoda, że nie wcześniej. Thrillery psychologiczne lubię za osaczenie, które swoimi mackami dusi zarówno bohaterów jak i czytelnika. Ma być duszno i niespokojnie. Luiza natomiast jest taką postacią, której „czerwona lampka” zapala się wyjątkowo często. Nie było by w tym nic złego, gdyby autorka zadbała, aby i odbiorca poczuł to niebezpieczeństwo. Tymczasem ja miałam wrażenie, że kobieta nadinterpretuje fakty, że nic nie znaczący SMS może uznać za objaw prześladowania. Zaczęłam się zastanawiać, czy to z nią jest coś nie tak, czy autorka chce tak uśpić uwagę odbiorcy, żeby zrzucić jakąś bombę.
Klaudia Muniak wystawia cierpliwość czytelników na próbę. „Terapię” czytałam z przekonaniem, że finał będzie mocny – i był. Wiedziałam – a może miałam nadzieję – że nie jest to po prostu książka o rozhisteryzowanej babie. Do wyboru miałam dwie opcje. Albo problemy główniej bohaterki mają źródło związane z okropnym przeżyciem, albo autorka specjalnie je bagatelizuje, żeby na koniec pokazać intrygę, w jaką Luiza jest wmieszana. Jak już pisałam zakończenie jest świetne. Co prawda było zbieżne z moimi przypuszczeniami (no dobra, aż takiej akcji rodem z filmów Tarantino się nie spodziewałam, ale ogólnie dobrze rozszyfrowałam problem Luizy), jednak czuję się usatysfakcjonowana. Pozostaje mi życzyć autorce, żeby jak najwięcej czytelników dało radę do niego dobrnąć.
[*] Klaudia Muniak, „Terapia”, wyd. Kobiece, Białystok 2021, s. 62.
"Terapia" to już czwarta książka Klaudii Muniak, którą miałam przyjemność przeczytać. I z czystym sumieniem przyznaję, że to zdecydowanie najlepszy thriller autorki.
Luzia pracuje jako sekretarka w jednej z warszawskim firm. Kobieta nie miała łatwego życia, wciąż walczy z demonami przeszłości. Tragedia jaką przeżyła nie daje o sobie zapomnieć. Luzia próbuje walczyć z przeszłością, chce żyć normalnie. Nie pomaga jej w tym ani nowy związek, ani zaborczy szef. Nie mogąc sobie poradzić, Luiza ucieka do podwarszawskiej wsi, jednak to czego tam doświadcza nie przynosi jej ulgi. Jej szaleństwo osiąga punkt kulminacyjny.
"Terapia" to thriller z rodzaju tych, które pochłonął Cię bez reszty. Wciąga niczym wir i nie pozwala odetchnąć ani przez moment. Sięgając po tę książkę, czułam, że będzie ona inna niż poprzednie.. i nie myliłam się. Ogromny plus dla autorki za to, że poszerza swój kunszt pisarki, z każdą kolejną powieścią jest coraz lepiej, widać duży potencjał.
"Terapia" to thriller, w którym napięcie rośnie z każdą przeczytaną stroną. Fabuła dopracowania w każdym calu, od początku wczułam się w rolę Luizy i razem z nią przeżywałam jej rozterki, lęki, niepewność... Do końca nie przewidziałam tego, jaki to wszystko będzie miało finał. Autorka bardzo mnie zaskoczyła, nie pierwszy raz zresztą. Klaudia ma niesamowity talent do budowania napięcia, szczególnie na ostatnich stronach swoich powieści, potrafi też nieźle zmanipulować czytelnika.
Tak jak wspomniałam wyżej, według mnie "Terapia" to najlepsza z książek Klaudii. I takie thrillery chcę czytać. Jeżeli jeszcze nie znacie pióra autorki, to szybko musicie to nadrobić. Ja natomiast z niecierpliwością czekam na kolejne mroczne powieści psychologiczne autorki.
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji ♥️
Wow! Co to była za książka! Czytanie jej to było dopiero przeżycie! 🔥
Główną bohaterką "Terapii" jest Luiza - młoda kobieta, która walczy z traumą i demonami przeszłości. Już od pierwszych stron poznajemy jej życie, jej świat i rzeczywistość. To ona opowiada nam całą historię, dzieli się bolesnymi wspomnieniami i ciągle obecnym niepokojem. Gdy dochodzi do kontaktów z mężczyznami, Luiza zawsze jest podejrzliwa. Nie może oprzeć się wrażeniu, że coś jest nie tak ... I czytelnik również. Ale skąd biorą się te złe przeczucia? I na czym polega tytułowa terapia? Oj, w tej książce jest wiele nieoczywistych spraw, o których początkowo nie mamy pojęcia. I zapewniam Was, że nic nie jest takie jak nam się wydaje.
"W życiu często ulegamy zgubnemu złudzeniu kontroli. To dlatego kiedy rzeczywistość rozjeżdża się z naszymi oczekiwaniami, jesteśmy tak bardzo zaskoczeni. Los zastaje nas z nisko opuszczoną gardą i uśpioną czujnością, a rzeczywistość dramatycznie rzadko stosuje taryfę ulgowa, wręcz stroni od niej, lubi rzucać nam największe kłody pod nogi. Z hukiem spadamy z piedestału i tłuczemy się tak mocno, że ból ćwiartuje naszą duszę na małe elementy, które za nic nie chcą później do siebie pasować. Przeżyłam kilka takich ciosów; oczywiście część pochodziła od ciebie".
Kolejny raz przekonałam się, że Klaudia Muniak potrafi zmieścić na niecałych 300 stronach mocną i oryginalną historię oraz sprawić, że fabuła staje się interesująca i ekscytująca z każdą następną kartką. "Terapia" okazała się bardzo dobrym thrillerem psychologicznym, który spełnia swoje zadanie na 100 %. Praktycznie od razu zaangażowałam się w losy Luizy, choć przyznam, że jest bardzo specyficzną postacią. Byłam strasznie ciekawa jej zachowania. Autorka precyzyjnie ale też w tajemniczy sposób opisuje jej myśli, działania i uczucia, dzięki czemu mamy możliwość i wręcz zanurzamy się w jej sposobie myślenia. Historia Luizy jest trudna i skomplikowana ale doskonale napisana. W "Terapii" pojawiają się też fragmenty mogące wywołać gęsią skórkę. Ja tak miałam przy scenie z bocianem (kto czytał, ten wie dlaczego ;)).
Uważam tę książkę za idealny przykład thrilleru na jesień: wystarczy kilka godzin na przeczytanie, do tego deszcz i mrok za oknem, a to z pewnością jeszcze bardziej wpłynie na nasze wrażenia. Polecam!
Widząc w jednym zdaniu zestawienie Klaudia Muniak + nowość to nie muszę nawet czytać opisu tej książki. Biorę ją w ciemno! Dlaczego? Przede wszystkim przez to, że pani Klaudia ma niebywały dar do pisania zagmatwanych i tajemniczych historii o podłożu psychologicznym oraz medycznym. Czy tym razem także tak było?
Było! Fabuła spodobała mi się już od pierwszych stron, gdzie odrazu mieliśmy malutką dawkę tajemniczości. Akcja książki może nie pędzi jak szalona i nie ma w niej niesamowitych zwrotów akcji. No może prócz końcówki książki, gdzie naprawdę dzieją się dziwne i niespodziewane wydarzenia. Jednak nie możemy narzekać na nudę, a tym bardziej na brak tajemniczości, czy poczucia pewnego rodzaju mroku.
Postać głównej bohaterki - Luizy - jest niezwykle złożona. Początkowo mogłoby się wydawać, że jest to kobieta zagubiona, zraniona przez tych którzy powinni ją wspierać i niedowartościowana. Wiemy, że jest to osoba po traumatycznych przejściach. Jednak czy, aby na pewno tak jest? Owszem, ale nie do końca. Nie będę Wam zdradzać o co chodzi, aby nie odebrać Wam przyjemności z czytania. Jeżeli chodzi o pozostałe postacie to ich portery także są bardzo dobrze skonstruowane, jednak prym wiedzie tutaj Luiza.
„Ludzie nie rozumieją i nie chcą rozumieć, za to natychmiast oceniają. Nie stać ich na chwilę refleksji, brakuje im empatii, aby spojrzeć na drugiego człowieka inaczej niż przez pryzmat jego powierzchowności.”.
Cała książka utkana jest takimi złotymi myślami, które wplecione zostały pomiędzy wierszami. Bardzo mi się to spodobało, ponieważ prócz naprawdę ciekawej historii otrzymujemy także wartości, które każdy człowiek powinien wziąć sobie do serca i zastanowić się nad nimi.
Uważam, że „Terapia” to kolejna genialna książki autorki, której finału chyba nikt nie był w stanie przewidzieć. Zwraca ona uwagę nie tylko na problemy ludzkiej psychiki, ale i na to do jakich wydarzeń może doprowadzić brak pogodzenia się z własną przeszłością i obojętność na ludzką krzywdę. Pamiętajcie, że w tej książce nic nie jest takie jak mogłoby się wydać, a fikcja miesza się z rzeczywistością. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
Z początkiem książki troszkę się męczyłam ale im dalej tym lepiej.Autorka stworzyła ciekawy thriller medyczny ,gdzie pokręcone historie doprowadziły mnie do zakończenia, po którym zbierałam szczękę.
Nie będę się rozpisywać o co chodzi.Tę książkę trzeba po prostu przeczytać.Lektura wciąga od pierwszej strony,trzyma w napięciu a emocje sięgaja zenitu.Polecam
?Kolejne moje spotkanie z twórczością autorki. Niestety ta powieść nie zachwyciła mnie tak jak poprzednie.
?Luiza zmaga się z demonami przeszłości a kolejne wydarzenia w jej życiu nie pomagają w osiągnięciu równowagi psychicznej. Z czasem obłęd przysłania rzeczywistość...a jak obłęd dochodzi do głosu to ktoś traci życie.
?Uwielbiam thrillery z wątkiem psychologicznym oraz medycznym. Tutaj również tego nie zabrakło. Niestety, rozważania głównej bohaterki, rozkładanie sytuacji na czynników pierwsze, stawały się coraz bardziej męczące. Akcja samej powieści była spokojna, nie było wielkich zwrotow akcji ani zaskoczenie.
?Na plus zedydowanie zakończenie, które wiele wyjaśnia. Jednakże poprzednie powieści autorki bardziej mnie porwały.
?Książka dostępna na Legimi.
Początkowo podeszłam do tej historii z pewną dozą sceptycyzmu. Jednak po pewnym czasie dałam się wciągnąć w wir wydarzeń. Uczucie niepokoju towarzyszyło mi do ostatniej strony. A w finale przyszedł czas na niemałe zaskoczenie. Końcowe sceny dosłownie zwalają z nóg!
Z czego wynikał ten sceptycyzm, który pojawił się u mnie na początku lektury? Cóż, kiedy akcja toczy się ślimaczym tempem, a główna bohaterka nie wzbudza sympatii, odbiorca ma prawo mieć wątpliwości. Luiza została wyposażona przez autorkę w bagaż trudnych i bolesnych doświadczeń, o których nie potrafi zapomnieć. Dużo rozmyśla o swojej przeszłości i analizuje to, co przeżyła. Oczywiście nie zdradzając czytelnikowi żadnych szczegółów. Kobietę przepełnia wiele emocji, ale najsilniejsze jest pragnienie zemsty, które teoretycznie ma jej pomóc w odzyskaniu spokoju. Bohaterka pozornie panuje nad sytuacją, ale tak naprawdę jest mocno rozmemłana. Momentami ciężko wytrzymać z nią i z jej przemyśleniami. Właśnie dlatego nie byłam pewna co do tej książki. Nadeszła jednak chwila, gdy akcja zaczęła przyspieszać, wątpliwości minęły, a ciekawość wzięła górę.
Autorce udała się kreacja głównej bohaterki, to trzeba przyznać. Luiza nie wzbudziła co prawda mojej sympatii, ale nie jest to postać płaska i bezbarwna. Rozważania, decyzje i czyny kobiety wywołują najróżniejsze emocje, a przecież o to właśnie chodzi, żeby czytelnik reagował w taki czy inny sposób, żeby coś odczuwał, cokolwiek by to nie było. Luizę przepełnia pragnienie zemsty, które zakrzywia obraz rzeczywistości i zaciera granicę między prawdą a fikcją, wytworem wyobraźni. Bohaterka jest zdezorientowana i gubi się we własnych emocjach i pragnieniach. Widać to coraz wyraźniej, gdy wydarzenia nabierają wreszcie tempa. Wówczas odbiorca już nie jest w stanie oderwać się od lektury, pragnie dotrzeć do finału tej historii i dowiedzieć się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.
A finał naprawdę zaskakuje, wbija w fotel i zapiera dech. Jestem pełna podziwu dla pomysłowości i przebiegłości Klaudii Muniak, a także umiejętności wpuszczania czytelnika w maliny. Autorka dobrze wiedziała, co robi - od początku do końca. Miała plan i sumiennie go realizowała. Spodziewałam się zupełnie innego zakończenia, tymczasem okazało się, że dałam się podpuścić. Podczas lektury wyciągałam wnioski i snułam domysły, idąc dokładnie w tym kierunku, w którym nie powinnam, a w którym pisarka chciała, żebym podążała. No cóż, wystrychnięto mnie na dudka i jestem z tego powodu zadowolona.
"Terapia" to jeden z tych thrillerów, które opatulają czytelnika grubą warstwą tajemniczości i roztaczają nad nim aurę niepokoju. Polecam!
[Oficjalna recenzja dla portalu Duzeka.pl]
Uwielbiam książki Klaudii Muniak @klaudiamuniak każda ma swój niepowtarzalny klimat.Klimat iście intrygujący i niesamowicie wciągający,gdyż opiera się on o ciekawie zrysowane tematy związane z nowinkami medycznymi.A ja jestem głodna takich historii.
.
7.5/10?
Fabuła zawiera w sobie nieoczywiste zwroty akcji,które sprawiają,że trudno oderwać się od tej lektury.Autorka stopniowo odsłania przed nami karty, przeszłości głównej bohaterki,doskonale przy tym budując napięcie i niemałe zainteresowanie tą historią.Tajemnice jakie się tu skrywają zostały kwitnie przedstawione.Czy każda terapia kończy się sukcesem? Jak cienka bywa granica między własną wyobraźnią a rzeczywistością?
.
TERAPIA to thriller,który wciąga już od pierwszych stron.Było mrocznie,niepokojąco i zaskakująco.Daj się porwać temu szaleństwu.Ja z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje autorki.
.
@wydawnictwo.kobiece
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
,, Terapia" - Klaudia Muniak
Książka dostępna w aplikacji Empik Go jako ebook i audiobook
W tej książce główne skrzypce gra Luiza. Kobieta pełna obaw, wspomnień... Prowadzi nas przez meandry swojej niecodziennej codzienności.
Momentami przytłaczała mnie swoimi wewnętrznymi monologami, ale tylko dzięki nim mogłam wejść w jej skórę, zobaczyć jej punkt widzenia.
Sposób prowadzenia przez autorkę opowieści i pokazywanie najpierw zdarzeń a później interpretowanie ich przez Luizę powodowało, że zaczęłam myśleć jak ona. Wszędzie szukałam czegoś złego, w każdym widziałam potencjalnego sprawcę. Bez problemu do obaw bohaterki potrafiłam dołożyć kilka własnych.
Sam finał rozłożył mnie na łopatki... poczułam się kompletnie ślepa. Cóż to był za finisz!!! Tego się zdecydowanie nie spodziewałam. Powiedzieć, ze było zaskakująco to mało. Dostałam odpowiedź na wszystkie pytania i rozwiano moje wszelkie wątpliwości.
To kolejna powieść Autorki jaką czytałam i zdecydowanie będę sięgać po kolejne. Ma ona swój styl, potrafi być bezwzględna dla bohaterów, nie zostawiając miejsca na happy end, albo zostawiając? Odkryjcie to sami. Zdecydowanie warto ?
Gdy codzienność jest przepełniona podejrzeniami, możesz zapomnieć o normalnym życiu... Iga, świeżo upieczona mama, od lat cierpi na silne zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne...
Znasz to uczucie, gdy praca jest twoją pasją i poświęcasz jej całą siebie? Gdy przedkładasz nad nią wszystko inne, tracąc z oczu szansę na pełnię szczęścia...
Przeczytane:2021-10-31,
Pamiętam, że jakoś w zeszłym roku w mediach społecznościowych zaczęły się bardzo często pojawiać książki pani Klaudii Muniak. Okładki przyciągnęły mój wzrok, a liczba pojawiających się pozytywnych recenzji zaczęła mnie zachęcać, aby sięgnąć po twórczość tej autorki. Jednak musiało minąć trochę czasu, abym sięgnęła po swoją pierwszą książkę pani Muniak. Zrobiłam to w bardzo dobrym momencie, gdyż niedługo po premierze jej ostatniej książki, czyli „Terapia”. Teraz, mam co nadrabiać.
Mimo, że przeczytałam dużo pozytywnych opinii o twórczości pani Muniak, to nie miałam żadnych oczekiwań względem jej książki. Kiedy przyszła do mnie książka „Terapia”, to zechciałam przeczytać tylko fragment, aby zobaczyć co mnie czeka. Ten fragment przeciągnął się na kilka rozdziałów. Wciągnęłam się. Byłam ciekawa tego co dalej spotka główną bohaterkę. Jednak odłożyłam książkę na bok. Wróciłam do niej kolejnego dnia i doznałam jeszcze większego szoku. Nie spodziewałam się w ogóle, że autorka pokieruje wydarzenia w taką stronę. Wow! W momencie, kiedy już myślałam, że autorka odkryła wszystkie karty i na spokojnie zakończy tę historię to doszłam do zakończenia, które okazało się odpaleniem kolejnej petardy. Gdy zakończyłam czytać książkę „Terapia” to byłam w wielkim szoku, dałam się oszukać autorce, w ogóle nie spodziewałam się takiej historii. Jestem zachwycona.
„Terapia” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Klaudii Muniak i na pewno zostanie niezapomniane. Lubię być tak umiejętnie wodzona za nos i zaskakiwana. Po zakończeniu książki „Terapia” miałam ochotę od razu przeczytać ją jeszcze raz, aby ponownie doznać wszystkich tych emocji, jakie odczuwałam podczas czytania. Uwielbiam takie thrillery. Muszę zdecydowanie nadrobić poprzednie książki autorki.