Chorobliwa pokusa, żądza i uzależnienie, które stają się szaleństwem.
Historia, w której nie brakuje analizy psychologicznej, erotyzmu i pikantnych scen.
Julita, młoda rozwódka po przejściach, matka dwojga dzieci, mieszkająca z byłym mężem, postanawia uwieść wikarego. On, nie będąc odpornym na kobiece wdzięki, szybko daje się wciągnąć w tę grę. Ogień, który jest między nimi, powoduje że wciąż mają siebie mało. Julita coraz lepiej poznaje obiekt swojego zainteresowania i z każdą wspólnie spędzoną godziną rozmywa jej się obraz idealnego kochanka. Błażej okazuje się leniwym, zadufanym w sobie chwalipiętą, który nagminnie kłamie i wszystko koloryzuje. Do tego pali i nadużywa alkoholu. Napoje wysokoprocentowe sprawiają, że po ich zażyciu nabiera odwagi i staje się bezczelny. Brak jakichkolwiek hamulców powoduje, że kobieta wielokrotnie wstydzi się za swojego znajomego, jednak coś ją do niego przyciąga.
Uczucie między nimi jest fascynujące, choć nie stoi w zgodzie z przyjętymi normami. Ten romans jest jak emocjonalny rollercoaster - obydwoje spalają się w pożądaniu, by za chwilę wybuchnąć namiętnością.
Jak skończy się ten szaleńczy taniec dwóch tak bardzo odmiennych osobowości? Przenieś się do świata kobiecych i męskich fantazji.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2021-10-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 218
Język oryginału: polski
Każdy z nas pragnie kochać i być kochanym. Czasami zdarza się jednak, że swoje uczucia lokujemy w nieodpowiednich ludziach, a zaślepienie miłością i potrzeba bycia ważnym dla drugiej osoby, nie pozwala nam racjonalnie ocenić swojego położenia i sytuacji, w której się znaleźliśmy.
W takiej sytuacji znalazła się para głównych bohaterów, nieszczęśliwych, poranionych psychicznie, zagubionych i nieumiejących poradzić sobie z własnymi demonami...
Julita to rozwódka pracująca w polskiej szkole w Londynie. Kobieta przechodzi wyjątkowo trudny etap w swoim życiu, więc postanawia spróbować czegoś nowego, czegoś zakazanego, czegoś, co wyzwoli sporą dawkę endorfin i adrenaliny.
Tą zmianą, a zarazem wielkim wyzwaniem okazuje się Błażej - nowy wikary w jej parafii.
Z czasem wspólna praca zbliża ich do siebie, a ich relacja zaczyna wkraczać na niebezpieczny grunt. Relacja, która między nimi się nawiązała, staje się coraz bardziej burzliwa, a na jaw wychodzą rzeczy, które nie miały ujrzeć światła dziennego, przy okazji pokazując prawdziwe oblicze wikarego...
Jak się potoczą losy tej dwójki, czy Julita zdecyduje się na związek z księdzem, a Błażej jest na pewno tym, za kogo się podaje? Tego dowiecie się, sięgając po powieść.
Cóż mogę powiedzieć? Ależ ta książka mnie zaskoczyła!
Pomysł na fabułę odważny i bardzo ciekawy, na rynku mało jest powieści dotykających tak ważnego tematu, jakim jest celibat, skrywane związki, nałogi i używki wśród kleru... Ale czy jest to pomysł dobry?
W moim odczuciu zdecydowanie tak...
Autorka na przykładzie Błażeja pokazuje, jak trudno jest funkcjonować w obcym sobie miejscu, bez znajomych, znajomości języka, momentami wbrew swoim pragnieniom i uczuciom. Błażej, ubierając maskę twardego i światowego człowieka, stara się by ukryć za nią swój strach, niezdecydowanie i zagubienie. W moim odczuciu jest on największą ofiarą w całej tej historii. Niejednokrotnie było mi go tak po ludzku żal.
Julita, to bardzo specyficzna postać. Trudno mi ją ocenić, sama nie wie, czego chce, miota się, wpada ze skrajności w skrajność. Trudno było mi ją zrozumieć...
Akcja powieści dzieje się dość szybko, momentami naprawdę zaskakuje. Wciąga, zmusza do refleksji, niezwykle wzrusza, szczególnie zakończenie- rozerwało mi serce na tysiące kawałków.
Zdarza się kilka mocniejszych scen, ale napisane one są z wyczuciem- nie powodują uczucia zażenowania u czytelnika.
Postacie są dopracowane, obdarzone prawdziwymi emocjami i uczuciami, łatwo jest wczuć się w "ich skórę" i zrozumieć motywy ich postępowania. Wywołują całą masę emocji.
Czyta się tę historię naprawdę świetnie. Książki kipi emocjami, erotyzmem, muzyką...
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To historia o tym jak łatwo jest zatracić się w swoich pragnieniach i wrócić później na właściwą drogę. Ja jestem zachwycona.
POLECAM...
Bardzo przyjazna książka. Czyta się ją całkiem lekko, choć wyczuwalna jest minimalna rezerwa miedzy postaciami, a czytającym. Tak do końca nie zdradzają nam swoich tajemnic, aczkolwiek czuć, że jest to tutaj zamierzone. Bardzo spodobały mi się opisy emocji, które na pograniczu rozsądku i odczuwalnych uczuć były bardzo dokładnie zobrazowane. W momencie pojawienia się pierwszego uczucia ekscytacji mężczyzną, który jest jednocześnie zakazany dla jakiejkolwiek płci, mnie samej robiło się miękko na sercu. Rozumiałam co ona czuła i jednocześnie widziałam tą jej obawę o to, czy cokolwiek z tego wyniknie.
Bardzo dobrze rozbudowana gra psychologiczna, która wyjaśniała nam rzecz zakazaną, oficjalną opinię na temat przykładnego zachowania, które było niegodne tej kobiety i jednocześnie wytłumaczenie jej, że nie zawsze mamy wpływ na to, co się z nami dzieje. Niekiedy serce za nic nie zamierza słuchać rozumu, a tym bardziej, kiedy to wszystko potwierdza się ze strony płci przeciwnej. To książka, która ukazuje zachowania ludzkie. Dla autorki jak widać nic co ludzkie nie jest jej obce. Potrafi obierać kilka stron na każde zagadnienie, przy czym, co z pozoru wydaje nam się niegodne takiego zachowanie, w momencie tłumaczenia nam jej przyczyny, przechodzi w tryb zrozumienia. Jak by nie ominąć omawianego tematu muszę dodać, że to powieść erotyczna. Dość dobrze opisana pod każdym wątkiem z za i przeciw. Nie jest płytka, zdecydowanie posiada drugie dno, które na początku każdy ominie. Dopiero po przeczytaniu jednej trzeciej zaczniecie zauważać ją od strony natury człowieka.
Bohaterom jej pozycji nie będzie łatwo, gdyż wszystkie nadzieje, które pokładali w pierwszym związku spalą się żywcem. Mimo to prócz zadry w sercu ślepo brną ku uczuciu, które również może okazać się niewypałem. Już samo słowo ,,wikary" powinno dać jej do myślenia, tym bardziej, że ksiądz go przed tym uczuciem ostrzega. Czy jednak jego ostrzeżenie jest na tyle mocne, by przerwać to, co już się między nimi zrodziło?
Bardzo wam polecam:-)
Taniec z Elvisem" Peggy Brown Psychoskok to historia pokazująca jak pokusa może stać się silna. Chcemy czegoś, czego nie potrzebujemy i nie możemy chcieć, ale pragnienie zwycięża.
"Uwolniła w nim od dawna skrywane popędy i pragnienia. Historia ta jednak dopiero się rozpoczęła...."
Julita Rogaczewska to młoda rozwódka, matka dwójki dzieci, mieszkająca z byłym mężem. Natomiast Błażej to młody wikary, odbywający posługę w jednej z parafii w Londynie. Już od samego początku znajomości tą dwójkę przyciąga do siebie coś jeszcze oprócz wspólnej pracy w szkole. Julita postanawia sięgnąć po zakazany owoc i uwieść młodego księdza. Chłopak bardzo szybko ulega kobiecie i jej wdziękom. Relacja jest dziwna i burzliwa. Wikary często nadużywa alkoholu i pokazuje swoje gorsze oblicze. Julicie nie zawsze podoba się jego zachowanie, ale pożądanie jest większe od wstydu.
"W ciągu ostatniej nocy ksiądz, który jeszcze w listopadzie był prawiczkiem, zaznał przyjemności, o których jedynie myślał, zadowalając się sam. Urzeczywistnił wszystkie swoje erotyczne fantazje, na które dotychczas brakowało mu odwagi".
Czy Julita osiągnie zamierzony cel? Czy Błażej poniesie karę za swoje zachowanie? Czy pokusa wygra z pokutą, a może będzie odwrotnie?
"Taniec z Elvisem" porusza temat, który rzadko można znaleźć w literaturze. Romans Wikarego z jedną z parafianek, używki, zaburzenia emocjonalne. Z tego nie może wyjść nic dobrego. Książka dostarcza tylu emocji, że nie sposób odłożyć jej do momentu przeczytania ostatniej strony. Między bohaterami toczy się cicha bitwa. Jaka ona jest i do czego doprowadzi!
Jeśli chcecie się przekonać koniecznie sięgnijcie po książkę.
,,Taniec z Elvisem" to erotyk z psychologicznym podłożem, opowiadający, w nietypowy sposób, o zakazanej miłości, pokusie i namiętności, która skrywa się pod przykrywką pobożności i spokoju. To powieść, która pozornie opowiada o błahych sprawach i ma znamiona romansu erotycznego z odważnymi scenami intymnymi, ale gdy wnikniemy w treść, dostrzeżemy drugie dno i poruszane trudne zagadnienia, które jako społeczeństwo zamiatamy pod "dywan".
Pani Peggy Brown pokazała, że potrafi intrygować i wkładać przysłowiowy kij w mrowisko, odczarowując kult kapłana, nieprzystępnego, bogobojnego i żyjącego w samotności, umartwiającego się czy uduchowionego. Zastanawia się, co jest gorsze: ,,pójście na całość po to, aby dać upust namiętności i sile, czy codzienne modlenie się pod figurą i ukrywanie diabła pod skórą?"
Natury ludzkiej nie da się oszukać i stłumić. Normy moralne, zakazy stworzone przez instytucję kościelną, dogmaty i społeczne wyobrażenia na temat funkcji kapłana, nie są przeszkodą, by dać sobie upust słabościom, nałogom i pożądaniu. Nikt nie jest wolny od popełnienia błędów, każdy może ulec pokusie, nawet jeżeli usilnie się od tego odgradza.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/10/918-taniec-z-elvisem.html
10 opowiadań o kobietach i dla kobiet. Trudne wybory, konsekwencje decyzji, spryt, niemoc, rozpacz, oszustwo, manipulacja. W każdych warunkach, i w każdym...
Przeczytane:2021-11-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Niezwykle kontrowersyjna opowieść o bliskości dwojga ludzi, którzy nigdy nie powinni się spotkać. Na kartach tej historii poznajemy Julitę – rozwiedzioną matkę dwójki dzieci oraz księdza Błażeja. Spotykają się oni w miejscu publicznym, czyli w szkole, w której oboje pracują. Fabuła osadzona została w dobrze znanych przez autorkę realiach, czyli w Wielkiej Brytanii. Pewnie dlatego, że Peggy Brown od dawna mieszka w tym kraju i tamte strony są jej bliższe niż Polska. Bohaterami są też Polacy, którzy podobnie jak ona, przebywają na emigracji.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że kobieta poszukuje towarzystwa tego mężczyzny w koloratce niemal obsesyjnie. Myśli o nim niemal bez przerwy. Dąży do spotkania i wcale się z tym nie kryje. Nie ma wyrzutów sumienia. Nie potrafi powstrzymać swoich chorych żądz. Ta obsesja zatruwa jej umysł i ciało, ale Julita zdaje się nie zwracać na to uwagi. Przecież zakazany owoc smakuje najlepiej. Warto więc spróbować romansu z osobą duchowną, bo skoro najbliżsi do tego namawiają, to czemu nie?
Podobnie zachowuje się Błażej, któremu nawet koloratka nie przeszkadzają w zrealizowaniu swojego grzesznego planu. Zrzuca sutannę, kiedy tylko ma na to ochotę i wcale nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia. Dochodzi do tego alkoholizm, który mąci mu w głowie tak, że mężczyzna nie potrafi już trzeźwo myśleć.
Między tym dwojgiem dochodzi do perwersyjnego w wyrazie romansu. Oboje zatracają się w swojej namiętności, zapominając o zdrowym rozsądku oraz święceniach kapłańskich. "Taniec z Elvisem" jest więc typowym erotykiem, ale zawiera również wątek psychologiczny, ponieważ sytuacja została opowiedziana z perspektywy dwóch osób – Julity oraz Błażeja. Kochankowie nie potrafią bez siebie żyć, ale wiedzą, że ich relacja jest nieetyczna. Żadne z nich, mimo tej wiedzy, nie zamierza przerwać tej absurdalnej sytuacji. Julita świadomie pozwoliła się Błażejowi zaprosić do tańca, a ten niczym chochoł wiruje tylko w sobie znanym rytmie. Ten chocholi taniec ma w sobie coś tragicznego, przepowiadającego nadejście katastrofy. Możemy odnieść wrażenie, że oboje kochankowie znajdują się jakby w letargu. Nie umieją się obudzić. Dobrowolnie podążają tym rytmem, nie zważając na konsekwencje.
Pod sutanną pobożności bowiem skrywa się marzenie o miłości, pokusie oraz namiętności. Autorka idealnie pokazała, że pozory mylą, a każdy z nas – niezależnie od pełnionej funkcji – ma te same pragnienia. Udowadnia, że takie relacje istnieją gdzieś obok nas, a my zwyczajnie zdajemy się ich nie zauważać, albo po prostu nie chcemy wiedzieć. Wolimy zamieść pod dywan, okryć aurą tajemniczości, nadać temu status tabu.
Peggy Brown potrafi nie tylko zaskakiwać, ale też obnażyć człowieka z tajemnic, nawet jeśli jest księdzem, czyli osobą cieszącą się zaufaniem publicznym. Tutaj ten obraz został odwrócony, odczarowany, a bogobojność oraz modlitwa praktycznie nie istnieje. Nie pomagają żadne zakazy kościelne, złożone śluby czy przykazania. Autorka pokazuje, że człowiekiem rządzi tylko natura, a nie hierarchowie kościelni i koloratka. Nic nie powstrzyma nas przed pożądaniem, nałogami czy innymi żądzami. To silniejsze niż wszystko inne. Silniejsze, bo dyktowane prawem natury – jedynym, które słucha człowiek.
Ta pokusa najczęściej wiedzie do grzechu, dając chwilowe złudzenie szczęścia, zapomnienia. To właśnie temu ulegli kochankowie. W mojej ocenie są to więc postaci tragiczne. Ich romans nie miał prawa się wydarzyć, nie ma prawa ujrzeć światła dziennego, nie zyska społecznej akceptacji. Oboje żyją jak amoku, zamroczeni, pozbawieni hamulców. Przed tym, co za chwilę się wydarzy, nic ich nie powstrzyma. Co gorsza – oni na to czekają. Wypełniają pustkę, oczekując niemożliwego, czyli poczucia prawdziwej, spełnionej miłości.
Należy jednak zadać sobie pytanie: czy kochankowie nie mają prawa jej oczekiwać? Czy grzechem jest pragnienie miłości, czy sam akt? Czy w ogóle to, co ich łączy, można nazwać miłością? Czytając "Taniec z Elvisem", zadałam sobie to pytanie kilkakrotnie. Nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi, ale może inni będą umieli rozstrzygnąć ten spór.