WITAMY NA USS ,,MONTGOMERY". Kiedy po ataku separatystów okazuje się, że na pokładzie statku kolonizacyjnego nie przeżył żaden dorosły, przetrwanie dzieci kolonistów zacznie zależeć od VALARIE, pokładowej sztucznej inteligencji. Czy VALARIE ochroni dzieci, gdy stanie się celem złowrogich sił? Czy VALARIE może stać się kimś więcej niż oprogramowaniem statku? Czy uratuje podopiecznych?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-07-18
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 168
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
KOSMICZNY WŁADCA MUCH
Jeff Lemire w ostatnich latach wciąż tworzy komiksy, jakby według jednego wzoru. Dobre, temu zaprzeczyć się nie da, bo to jeden z lepszych współczesnych scenarzystów, jednak można mieć już przesyt jego fabułami. ,,Sztuczna inteligencja" to pewien powiew świeżości, rzecz bardziej oryginalna - chociaż przecież oparta na znanym nam motywie - a jednocześnie kolejna bardzo udana i warta poznania. Bo udowadnia nią Lemire, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, ani tym bardziej się nie skończył.
USS ,,MONTGOMERY" podróżowało wielu kolonizatorów. Dorośli, dzieci, całe rodziny. Teraz dorosłych nie ma, zginęli, wszyscy, co do jednego, w wyniku ataku separatystów, zostało tylko ich potomstwo. I została VALERIE, sztuczna inteligencja, która musi wszystkimi tymi dziećmi teraz się zająć i je ochronić. Ale czy jest to możliwe, gdy przyjdzie kolejne śmiertelne zagrożenie?
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/09/sztuczna-inteligencja-jeff-lemire.html
Przeczytane:2023-01-28, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Album rozpoczyna się z naprawdę dużego fabularnego „C”. Niespodziewanie wspomniany statek kolonizacyjny pada ofiarą ataku separatystów. Wydarzenia dzieją się błyskawicznie i prowadzą one do rzezi załogi. Dla fanów sci-fi ten krótki opis fabuły może nie brzmieć nazbyt innowacyjnie. Robi się jednak o wiele ciekawiej, kiedy doda się, że masakrę tą przeżywają tylko dzieci. Młodzi ludzie nagle zostają rzuceni na przysłowiową głęboką wodę, nie tylko muszą sobie poradzić z nowymi wyzwaniami, ale również traumą utraty bliskich sobie osób. Nad wszystkim będzie czuwać pokładowa sztuczna inteligencja Valarie. Jej zadaniem jest oczywiście wspieranie człowieka w realizacji misji. Nowa sytuacja sprawia jednak, że staje się ona czymś więcej niż tylko zlepkiem komputerowego kodu.
Autorem recenzowanego tytułu jest Jeff Lemire, co samo w sobie powinno być dla wielu potencjalnych czytelników zachętą. Scenarzysta wielokrotnie udowadniał bowiem, że potrafi kreślić ciekawe historie, w których można doszukać się drugiego, trzeciego, a czasem nawet czwartego ukrytego dna. Nie inaczej jest w przypadku tego dzieła, które zostało ulepione z pewnych sprawdzonych schematów science fiction, ale potrafi wydobyć z nich nowe pokłady „niezwykłości”.
Motywem przewodnim jest oczywiście walka o przetrwanie, szczególnie kiedy na statek ciągle polują złowrogie siły. Narracja jest co prawda dosyć liniowa i bardzo powolna, potrafi być ona jednak niezwykle angażująca. Śledzenie losów dzieci oraz przemian zachodzących w ich postrzeganiu świata/zachowaniu potrafi być naprawdę bardzo ciekawe. Liczne i dobrze zauważalne „zmiany” dotykają nie tylko młodych członków załogi, ale również samej sztucznej inteligencji, która w pewnym momencie zaczyna przejmować rolę rodzica swoich podopiecznych. Lemire w naprawdę niezły sposób przedstawia tu nietypową relację matka-dziecko, która prowadzi do silnie emocjonalnego przywiązania.
Wątek ten jest jednak tylko małą częścią składową większej całości. Niesie to ze sobą niestety pewne drobne, ale zauważalne wady. Na pewnej ograniczonej ilości stron twórca stara się poruszyć troszkę zbyt wiele różnych problemów przy jednoczesnym odpowiednim zaprezentowaniu bohaterów i ich zachowań/charakterów. Wymusza to na nim skrótowość i uproszczenie niektórych fragmentów (które wręcz prosiły się o mocniejsze rozwinięcie).